Szczury dzielą się jednak na piwoszy i na abstynentów. Mam takie, co nawet, jak będzie im się chciało pić, to piwa nie ruszą, oraz takie, które częstować by się chciały zawsze i wszędzie.
Nie pozwalam oczywiście, bo się boję o ich zdrowie.
Przyznam się też do tego, że kiedyś "udało mi się" szczura upić... Nie pamiętam już czym, chyba piwem czy winkiem, ale to, co robi pijany szczur, to po prostu szaleństwo O.o Było to masę lat temu i oczywiście eksperymentu już nie powtórzę nigdy, choć śmialiśmy się wtedy z TŻtem z poczynań nabzdryngolonego ogonka....
Pamiętam też dobrze to, że metabolizm to jednak szczury mają świetny, bo po jakiejś pół godzinie zupełnie stan upojenia przeszedł.... A człowiek na wytrzeźwienie potrzebuje kilku godzin
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)