Stadko państwa Braunerów
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Stadko państwa Braunerów
Sześciu chłopaków rozdanych po znajomych znajomych w Jastrzębiu i okolicach, wiadomości nie mam o nich praktycznie żadnych:( Gdybym wtedy miała przynajmniej miesiąc czasu więcej, to raczej bym sobie zostawiła kilku, Kumpel i Rosynant mi spokoju nie dają...
Pozostałe dwie dziewczynki znajdują się u Agnieszki w Sosnowcu i jej znajomej, każda ma starszą koleżankę. Agnieszka przesyłała mi nawet zdjęcia, ale oczywiście nie wiem gdzie je upchnęłam w tym moim komputrze :drap:
Tekla zaczyna prrzesadzać - dzisiaj dla odmiany dziabnęła Enigmę i próbowała zdominować Panią Szczurową, wkurzona jestem... Zastanawiam się nad oddzieleniem Szczurowej od stadka, bidula chce ostatnio ciągle spać, a te wywłoki jej po głowie skaczą. Z dominatorki zrobiła mi się stateczna starsza dama, obie się nie odnajdujemy w tej sytuacji:(
Pozostałe dwie dziewczynki znajdują się u Agnieszki w Sosnowcu i jej znajomej, każda ma starszą koleżankę. Agnieszka przesyłała mi nawet zdjęcia, ale oczywiście nie wiem gdzie je upchnęłam w tym moim komputrze :drap:
Tekla zaczyna prrzesadzać - dzisiaj dla odmiany dziabnęła Enigmę i próbowała zdominować Panią Szczurową, wkurzona jestem... Zastanawiam się nad oddzieleniem Szczurowej od stadka, bidula chce ostatnio ciągle spać, a te wywłoki jej po głowie skaczą. Z dominatorki zrobiła mi się stateczna starsza dama, obie się nie odnajdujemy w tej sytuacji:(
-
- Posty: 161
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 9:56 am
Stadko państwa Braunerów
O rany, Teklon to takie wredne szczurzysko jednak. Magda, a możliwe jest to, że ona taka w klatce jest, ze klatka się jej źle kojarzy? Jak była u mnie, to poza klatką, ona była bardzo spokojna (w miarę, jak na Teklę)przed porodem dała się głaskać w klatce, dopiero jak urodziła, wstąpił w nią diabeł w klatce. Może ona broni ciagle tych, co sa w klatce, myśląc ze to jej kluski?
pozdrawiam, i zyczę dobrej współpracy z Teflonem :lol2:
pozdrawiam, i zyczę dobrej współpracy z Teflonem :lol2:
Moje grubasy
za TM:Zocha (18.09.2004-28.10.2006)
za TM:Zocha (18.09.2004-28.10.2006)
Stadko państwa Braunerów
No i miałam stadko 5-szczurowe tylko przez miesiąc...
Tekla poza klatką też dziabie, ale są postępy - zdarza się, że nie do krwi. Ogólnie tak delikatniej chwyta :jezor2:
Nauczyłam się, że Enigmy nie mogę przy niej dotykać wcale - bo jak Tekiel zobaczy to przybiega i gryzie mnie do krwi. Czasami sama atakuje moją nogę, ale zaczepiania akurat mogła nauczyć się od Sancho Pansy, więc jej wybaczam. Po każdym dziabnięciu próbuję ją zdominować, tzn. na plecki i trzymanie na rękach. Tylko że jak już ją puszczę, to Tekla robi w tył zwrot, dziabie i ucieka. Nie wiem co ja jeszcze mogę zrobić, chyba tylko czekać, aż sama przestanie. :drap:
Co do klatki - wracamy do szynszylówki wyposażonej w sprzęt z fretkowej, tzn. w półeczki, kuwetę, mniejszą rurę, hamaczek i podwieszane miski, a Furet jedzie na wakacje do piwnicy. Może Tekiel zrobi się mniej terytorialny w nowym miejscu. Poza tym zostały mi tylko 3 szczurzyce, chucherka do tego, a zdecydowałam, że niedługo pies na stałe przyjeżdża i trzeba miejsce mu szykować. Najpierw jednak muszę moje Bruksidło zaopatrzyć, bo rodzice stwierdzili, że póki pies nie ma do czego jechać, to zostaje z nimi... No i kompletuję - potrzebne mi jakieś 150 zł, czyli piesiu będzie dopiero po świętach bożonarodzeniowych... I pomyśleć, że taka awantura była jak przyniosłam do domu tę czarną kulkę :roll:
Tekla poza klatką też dziabie, ale są postępy - zdarza się, że nie do krwi. Ogólnie tak delikatniej chwyta :jezor2:
Nauczyłam się, że Enigmy nie mogę przy niej dotykać wcale - bo jak Tekiel zobaczy to przybiega i gryzie mnie do krwi. Czasami sama atakuje moją nogę, ale zaczepiania akurat mogła nauczyć się od Sancho Pansy, więc jej wybaczam. Po każdym dziabnięciu próbuję ją zdominować, tzn. na plecki i trzymanie na rękach. Tylko że jak już ją puszczę, to Tekla robi w tył zwrot, dziabie i ucieka. Nie wiem co ja jeszcze mogę zrobić, chyba tylko czekać, aż sama przestanie. :drap:
Co do klatki - wracamy do szynszylówki wyposażonej w sprzęt z fretkowej, tzn. w półeczki, kuwetę, mniejszą rurę, hamaczek i podwieszane miski, a Furet jedzie na wakacje do piwnicy. Może Tekiel zrobi się mniej terytorialny w nowym miejscu. Poza tym zostały mi tylko 3 szczurzyce, chucherka do tego, a zdecydowałam, że niedługo pies na stałe przyjeżdża i trzeba miejsce mu szykować. Najpierw jednak muszę moje Bruksidło zaopatrzyć, bo rodzice stwierdzili, że póki pies nie ma do czego jechać, to zostaje z nimi... No i kompletuję - potrzebne mi jakieś 150 zł, czyli piesiu będzie dopiero po świętach bożonarodzeniowych... I pomyśleć, że taka awantura była jak przyniosłam do domu tę czarną kulkę :roll:
Stadko państwa Braunerów
Ech, zona, a myślałam, że będziemy mieć takie same stadka... :-(
Miejmy nadzieję, że Tekluśka przestanie dziabać Wymiziaj twoje kluski ode mnie i moich potworów :zakochany:
Miejmy nadzieję, że Tekluśka przestanie dziabać Wymiziaj twoje kluski ode mnie i moich potworów :zakochany:
Stadko państwa Braunerów
Layla, z chęcią bym wymiziała, ale akuratnie wszystkie śpią w kartonowym domku, a nie chciałabym stracić palca :jezor2: Mogę przekazać mizianie werbalnie;)
Co do stadka - zaczynam wierzyć w przeznaczenie... Spodziewałam się, że Pani Szczurowa odejdzie, ona też się spodziewała... Tylko że to nie zmniejsza żalu. A śmierć Sanchy całkiem wybiła mnie z równowagi, zbyt nagle i zbyt gwałtownie... Jedyne pocieszenie - będzie razem z Don Kichotem i Dulcyneą, gdzieś tam znajdą mojego pierwszego albinosiaka - Sarumanka i wspólnie o siebie zadbają... I będą na mnie czekać. Tak jak czekają na mnie dwa chomiczki, kotek i psiak...
Sie sentymentalna zrobiłam no, czas się wziąć w garść i zadbać o trzy szczurze panny i jedną psią. :flex:
Co do stadka - zaczynam wierzyć w przeznaczenie... Spodziewałam się, że Pani Szczurowa odejdzie, ona też się spodziewała... Tylko że to nie zmniejsza żalu. A śmierć Sanchy całkiem wybiła mnie z równowagi, zbyt nagle i zbyt gwałtownie... Jedyne pocieszenie - będzie razem z Don Kichotem i Dulcyneą, gdzieś tam znajdą mojego pierwszego albinosiaka - Sarumanka i wspólnie o siebie zadbają... I będą na mnie czekać. Tak jak czekają na mnie dwa chomiczki, kotek i psiak...
Sie sentymentalna zrobiłam no, czas się wziąć w garść i zadbać o trzy szczurze panny i jedną psią. :flex:
Odp: Stadko państwa Braunerów
Dawno nas tu nie było.;]
13 kwietnia, po długiej walce z zapaleniem płuc i rakiem, odeszły moje 2 śmierdziuchy - La Mancha i Sauron.
Braki w stadku zostały uzupełnione 2 dziewuszkami - czarną Loyse i albinoską z interwencji, Sepsą.
Aktualnie moje stadko składa się z 4 samiczek:
Tekla (vel Teflon) - beżowy kapturek, szczurcia z charakterkiem. Urodzona najprawdopodobniej w czerwcu 2006 roku. U mnie od początku października 2006 r. (jestem w sumie jej 3 "właścicielką"). Miłuje nad życie orzeszki ziemne w skorupkach. Początkowo Teklunia była bardzo agresywna, wypuszczona z klatki atakowała każdego, kto ośmielił się przebywać w jej pokoju. Przez pół roku się oswajałyśmy, teraz jest już prawie dobrze, tzn. Teflon nie zaczepia obcych i nie gryzie nawet w klatce, ale głaskania raczej nigdy nie polubi. Pozostało nam się zaakceptować takimi, jakimi jesteśmy, czyli paskudnymi zołzami.
Sepsa (vel Biała Bździągwa) - albinoska z interwencji, u mnie od maja 2007 roku. Nie mam pojęcia w jakim jest wieku, po rozmiarach wnioskuję, że może mieć tyle co Tekla. Sepsa również była mamusią, niestety bardzo krótko... Jest szybka jak błyskawica i gibka jak wąż, ale to chyba wspólna cecha szczurów z majowej interwencji. Jej ulubiony sport to odbijanie się od ścian i bieganie po karniszach. Świetnie dogaduje się z pozostałymi szczurzycami. Ogólnie jest bardzo płochliwa, ale już widać postępy. Ulubiony pokarm Sepsuni to... suchy chleb.
Enigma (vel Maleństwo albo Wioskowy Przygłupek) - wymarzona albinoska dumbo, gratisowo rex. Moja pierwsza i ostatnia z wyboru rodowodowa szczurcia, urodzona 17 sierpnia 2006 roku. U mnie od końca września 2006 r. Na początku rosła jak na drożdżach, a ostatecznie jest najdrobniejsza i najszczuplejsza z całego stadka. Jej ulubionym zajęciem jest skakanie po klawiaturze i zabawa w prztykanie w zadek. Uwielbia jogurt jagodowy i sałatę. Najbardziej przytulasta z moich dziewuch.
Loyse (vel Murzyn) - czarny double rex, urodzona na początku grudnia 2006, u mnie od lutego 2007 roku. Ma motorek w zadku i ADHD. Jednocześnie uwielbia kontakt z człowiekiem i jest bardzo ciekawska, wszędzie wlezie (do nosa, do ucha, do buzi;)). Kocha wcinać płatki kukurydziane i magazynować jedzenie - zabiera je z pyszczka towarzyszkom, zanosi do domku i zakopuje w chusteczkach.
Mieszka z nami (tzn. ze mną i z mym frędzlem vel burakiem Bucem) także Najważniejsza Psia Osoba, czyli Brundzia:
Niestety przez najbliższy rok nie przybędzie żadnych nowych domowników, ani szczurzych, ani psich. Po studiach sobie to odbiję, w planach mam w sumie 2 psy, 2 żółwie i 3 szczurzych panów. Negocjujemy jeszcze w sprawie kota i aliena.;]
13 kwietnia, po długiej walce z zapaleniem płuc i rakiem, odeszły moje 2 śmierdziuchy - La Mancha i Sauron.
Braki w stadku zostały uzupełnione 2 dziewuszkami - czarną Loyse i albinoską z interwencji, Sepsą.
Aktualnie moje stadko składa się z 4 samiczek:
Tekla (vel Teflon) - beżowy kapturek, szczurcia z charakterkiem. Urodzona najprawdopodobniej w czerwcu 2006 roku. U mnie od początku października 2006 r. (jestem w sumie jej 3 "właścicielką"). Miłuje nad życie orzeszki ziemne w skorupkach. Początkowo Teklunia była bardzo agresywna, wypuszczona z klatki atakowała każdego, kto ośmielił się przebywać w jej pokoju. Przez pół roku się oswajałyśmy, teraz jest już prawie dobrze, tzn. Teflon nie zaczepia obcych i nie gryzie nawet w klatce, ale głaskania raczej nigdy nie polubi. Pozostało nam się zaakceptować takimi, jakimi jesteśmy, czyli paskudnymi zołzami.
Sepsa (vel Biała Bździągwa) - albinoska z interwencji, u mnie od maja 2007 roku. Nie mam pojęcia w jakim jest wieku, po rozmiarach wnioskuję, że może mieć tyle co Tekla. Sepsa również była mamusią, niestety bardzo krótko... Jest szybka jak błyskawica i gibka jak wąż, ale to chyba wspólna cecha szczurów z majowej interwencji. Jej ulubiony sport to odbijanie się od ścian i bieganie po karniszach. Świetnie dogaduje się z pozostałymi szczurzycami. Ogólnie jest bardzo płochliwa, ale już widać postępy. Ulubiony pokarm Sepsuni to... suchy chleb.
Enigma (vel Maleństwo albo Wioskowy Przygłupek) - wymarzona albinoska dumbo, gratisowo rex. Moja pierwsza i ostatnia z wyboru rodowodowa szczurcia, urodzona 17 sierpnia 2006 roku. U mnie od końca września 2006 r. Na początku rosła jak na drożdżach, a ostatecznie jest najdrobniejsza i najszczuplejsza z całego stadka. Jej ulubionym zajęciem jest skakanie po klawiaturze i zabawa w prztykanie w zadek. Uwielbia jogurt jagodowy i sałatę. Najbardziej przytulasta z moich dziewuch.
Loyse (vel Murzyn) - czarny double rex, urodzona na początku grudnia 2006, u mnie od lutego 2007 roku. Ma motorek w zadku i ADHD. Jednocześnie uwielbia kontakt z człowiekiem i jest bardzo ciekawska, wszędzie wlezie (do nosa, do ucha, do buzi;)). Kocha wcinać płatki kukurydziane i magazynować jedzenie - zabiera je z pyszczka towarzyszkom, zanosi do domku i zakopuje w chusteczkach.
Mieszka z nami (tzn. ze mną i z mym frędzlem vel burakiem Bucem) także Najważniejsza Psia Osoba, czyli Brundzia:
Niestety przez najbliższy rok nie przybędzie żadnych nowych domowników, ani szczurzych, ani psich. Po studiach sobie to odbiję, w planach mam w sumie 2 psy, 2 żółwie i 3 szczurzych panów. Negocjujemy jeszcze w sprawie kota i aliena.;]
-
- Posty: 615
- Rejestracja: wt cze 06, 2006 10:09 pm
Odp: Stadko pa?stwa Braunerów
Zonaaaaaaaaaaaa hej
Ja proszę o mizianki macanki dla panienek, a Loyse wygląda zupełnie tak samo jak mój Effi na tym zdjątku
Ja proszę o mizianki macanki dla panienek, a Loyse wygląda zupełnie tak samo jak mój Effi na tym zdjątku
Odp: Stadko państwa Braunerów
I pewno to będzie dobermanek potrzebujący pomocy,tak?zona pisze: w planach mam w sumie 2 psy,
Zona, wypieść całe stado od nas, a szczególnie Enigmę. Jej siostra też jest szczuplutka, dlatego mówimy na nią cieniutka, albo przecinek.
Cieszę się, że udało Ci się dojść do porozumienia z Teflonem
Odp: Stadko pa?stwa Braunerów
Oj zona kooope lat
uch ciesze sie ze Tefloniasta troche uspokoila sie w swoich odgryznao palcowych zapedach..
Brundzia piekniasta jak zwykle
uch ciesze sie ze Tefloniasta troche uspokoila sie w swoich odgryznao palcowych zapedach..
Brundzia piekniasta jak zwykle
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Odp: Stadko pa?stwa Braunerów
A dziękujemy za komplementy, Bruxa uradowana bardzo, szczurzaste też.;]
Niekoniecznie doberman, ale na pewno jakiś psiak ze schroniska albo znajda. Mój buc chce jakiegoś psa podobnego do wyżła czeskiego, ale znając życie - będzie to, co się przypląta.;]Tola pisze:I pewno to będzie dobermanek potrzebujący pomocy,tak?zona pisze: w planach mam w sumie 2 psy,
Ostatnio zmieniony pn wrz 10, 2007 6:52 am przez zona, łącznie zmieniany 1 raz.
Odp: Stadko pa?stwa Braunerów
Kopę lat. Śliczne te Twoje dziewczyny. Waciki górą! Strasznie zazdroszczę dobermanki. Od wczesnego dzieciństwa marzył mi się doberman i teraz mam radochę z każdego zdjęcia i każdej wzmiance o znajomym (tak, Wasz to już też znajomy ) psie. Jak tylko będę miała warunki, obiecuję sobie, że adoptuję jakiegoś dobka - tak wiele z nich czeka na nowe domy...
Odp: Stadko pa?stwa Braunerów
W takim razie zapraszamy do albumu, zdjęć mało i bardzo średniej jakości, bo aparat mam dorywczo, ale zawsze coś.;]
http://s16.photobucket.com/albums/b47/teroslawa/Bruxa/
A tutaj dobki szukające domu:
http://nadzieja-dobermana.pl/inne/adopcje/adopcje.html
Ja się przyznaję bez bicia, że zakochałam się w pewnym panu z drugiej strony...
Niestety dopóki mam współlokatora, dopóty nie mam wolnego pokoju dla zwierzów, a 2 dorosłych ludzi, dobermanka i 4 szczury to już i tak za dużo. Staram się jak najrzadziej wchodzić na dogomanię i forum dobermanie, żeby nie zrobić jakiejś głupoty.;]
http://s16.photobucket.com/albums/b47/teroslawa/Bruxa/
A tutaj dobki szukające domu:
http://nadzieja-dobermana.pl/inne/adopcje/adopcje.html
Ja się przyznaję bez bicia, że zakochałam się w pewnym panu z drugiej strony...
Niestety dopóki mam współlokatora, dopóty nie mam wolnego pokoju dla zwierzów, a 2 dorosłych ludzi, dobermanka i 4 szczury to już i tak za dużo. Staram się jak najrzadziej wchodzić na dogomanię i forum dobermanie, żeby nie zrobić jakiejś głupoty.;]
Odp: Stadko pa?stwa Braunerów
Loyse prześliczny- cała reszta piękna . Czy Loyse to jakieś dziecię Hery?
A Bruxa- ech ja uwielbiam uszate dobermany ( nie bij )
No i poza tym miło Ciebie tu widzieć
A Bruxa- ech ja uwielbiam uszate dobermany ( nie bij )
No i poza tym miło Ciebie tu widzieć
Odp: Stadko pa?stwa Braunerów
Tak, Loyse, to córeczka Hery. Przywiozłam ją z Malborka.;]
Se lub uszate dobermany, przecież Cię za to bić nie zamierzam. Ale fakt faktem - uszate dobki wyglądają bardziej jak zające niż dobermany.;]
Se lub uszate dobermany, przecież Cię za to bić nie zamierzam. Ale fakt faktem - uszate dobki wyglądają bardziej jak zające niż dobermany.;]
Ostatnio zmieniony wt wrz 11, 2007 2:23 pm przez zona, łącznie zmieniany 1 raz.
Odp: Stadko pa?stwa Braunerów
Jejku, jaka ta Bruxa fajna. Doberman w łóżku - to tak naturalnie wygląda... Nadzieję Dobremana regularnie przeglądam (w Lobo zakochana jestem - psiak z Łodzi, do tego sześciolatek - ech...), forum też. I tak kombinuję, co by tu zrobić, żeby móc mieć własnego psa. Na początek dostać się na SGGW i zacząć zarabiać. Potem już coś się wymyśli.