Dwa szczuraki, dwa koszaki, cztery ptaki i dzieciaki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

RE: szczurzyce z lancre - łączenie z Szynszyl
gratulacje!!
U mnie łączenia praktycznie nie było :wowrat: - przyszedł taki waciak to ok weźmy go do hamaka i niech sieddzi swoją chudą, niedokarmioną dupką w nasze misce jak je :loverat:
U mnie łączenia praktycznie nie było :wowrat: - przyszedł taki waciak to ok weźmy go do hamaka i niech sieddzi swoją chudą, niedokarmioną dupką w nasze misce jak je :loverat:
Ostatnio zmieniony śr lip 11, 2007 10:11 am przez koopa, łącznie zmieniany 1 raz.
Ozzek (*) 10.10.04 - 16.07.06
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
RE: szczurzyce z lancre - łączenie z Szynszyl
jak to??????? Esme byla nieprzyjemna?????? To niemozliwe!
To przeciez moja ulubienica i jestem z Zuzią w jej fanclubie :smykrat:
Natomiast Lily z każdym Twoim wpisem na jej temat coraz bardziej mi imponuje :] Chcialabym ją poznać
Jeśli chodzi o tuszę to u mnie jest raczej na odwrót - interwencyjna Marie jest jak gruszeczka, cała pulchniutka z wieeeelką pupką
natomiast Zuza na całej swojej długości chuda jak patyk, od pysia aż po tyłeczek :| Mela wpasowuje się gdzieś po środku 

Natomiast Lily z każdym Twoim wpisem na jej temat coraz bardziej mi imponuje :] Chcialabym ją poznać

Jeśli chodzi o tuszę to u mnie jest raczej na odwrót - interwencyjna Marie jest jak gruszeczka, cała pulchniutka z wieeeelką pupką



Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
RE: szczurzyce z lancre - łączenie z Szynszyl
ciesze sie bardzo ze laczenie sie udalo, mowilam ze kiedys w koncu ja polubia, jak mozna nie polubic takiej kochanej szylki:-D moje trzymanie kciukow jednak cos dalo:-) mizianko dla calego stadka:-)
" All the world's a stage and all the men and women merely players. They have their exits and entrances and one man in his time plays many parts..."
RE: szczurzyce z lancre - łączenie z Szynszyl
aska: nie ma sprawy. zapraszam, jak tylko będziesz w szczecinie 
nawet ogon lily jest nieco gruszkowaty... niestety lily nie roztoczy przed tobą swoich wdzięków, bo nie przepada za gośćmi - za to esme gości lubi
marrrtina: musisz mieć już przykurcz tych kciuków, łączenie trwało potwornie długo
ale dziękujemy ci, ja i szyla. wczoraj lily i szyla spały w koszyku przytulone do siebie pyszczkami.... a teraz mała śpi tak z jakimś wacikiem...
szyla nauczyła się wspinać po szczotce do zamiatania. mocno trzyma szczotkę rączkami i nóżkami i wspina się - a potem robi takie wielkie oczy, bo nie wie co dalej, a za nią lezą już następne szczury, bo im się pomysł spodobał i takjakby wpadły wszystkie w ślepą uliczkę - musiałam całe stado zdjąć ze szczotki
no i oczywiście wielka kradzież czereśni [głównie sobie nawzajem.]

nawet ogon lily jest nieco gruszkowaty... niestety lily nie roztoczy przed tobą swoich wdzięków, bo nie przepada za gośćmi - za to esme gości lubi

marrrtina: musisz mieć już przykurcz tych kciuków, łączenie trwało potwornie długo

szyla nauczyła się wspinać po szczotce do zamiatania. mocno trzyma szczotkę rączkami i nóżkami i wspina się - a potem robi takie wielkie oczy, bo nie wie co dalej, a za nią lezą już następne szczury, bo im się pomysł spodobał i takjakby wpadły wszystkie w ślepą uliczkę - musiałam całe stado zdjąć ze szczotki

ten się nie myli, kto nic nie robi
RE: szczurzyce z lancre - łączenie z Szynszyl
HahahaXD Dobre:D Śledzę temat z uwagą i co wpis to podobnie jak Aśka mam coraz większą ochotę poznać Twoje stadko^^szyla nauczyła się wspinać po szczotce do zamiatania. mocno trzyma szczotkę rączkami i nóżkami i wspina się - a potem robi takie wielkie oczy, bo nie wie co dalej, a za nią lezą już następne szczury, bo im się pomysł spodobał i takjakby wpadły wszystkie w ślepą uliczkę - musiałam całe stado zdjąć ze szczotkino i oczywiście wielka kradzież czereśni [głównie sobie nawzajem.]
['] Fufa, Czarnullka, Mariolka, Biscuit i Pooja za Tęczowym Mostem [']
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
RE: szczurzyce z lancre - banda chaosu...:)
może mały wpisik o wesołej gromadce robin hooda?
wiecie, że jak dać szczurom kolbę kukurydzy, dzieją się bombowe rzeczy?
6 szczurów uczepionych kolby miotało się po całej kuchni, bo każdy ciągnął w swoją stronę, nieraz kolba przewracała się na szczura albo szczur był deptany, zbierał się i leciał z powrotem uczepić się kolby. wygrała perdita - z kolbą w zębach [!] pognała [!] do skrzynki i spróbowała wskoczyć do niej, nadal trzymając kolbę. kolba spadła. przechwycił ją ktoś, nie pamiętam już kto i zawlókł za skrzynkę, skąd nagle kolba wyprysnęła, bo za skrzynką już ktoś siedział [chyba lily]. unieruchomioną między deską a skrzynką kolbę zaczęły jeść 3 szczury, piszcząc ze złością, bo wściekało je, że muszą się dzielić jedzeniem.
oprócz tego na stole leżał słonecznik i kubeczek z łupinkami i woreczek [również z łupinkami]. co się dzieje, jak na taki stół wejdą szczury?
6 szczurów
rzuciło się na słonecznik, robiąc przerwy na kubeczek i woreczek. do woreczka weszła esme, kopiąc energicznie w łupinach i łupiny pryskały na wszystkie strony. w tym czasie magrat kopała w kubeczku, a perdity było widać tylko kawałek, bo weszła do innego kubka i wypijała resztkę herbaty. patrzyła na to szyla, która zaraz odepchnęła perditę i sama zanurzyła się w kubku.
ja i esme jadłyśmy słonecznik. tempo w jakim dowolny szczur pochłania ziarenka jest 3 razy większe od tempa ludzkiego - mają nad nami poważną przewagę i wyścig o słonecznik przegrałam.
aha, oprócz rycia w łupinach [są teraz dosłownie wszędzie] była też gythowa próba rycia w mojej papryczce. papryczkę uratowałam w ostatniej chwili. jeden wielki CHAOS. komentarz mojego p. do tego, co działo się w kuchni, brzmiał "co to za banda!"
sześć szczurów roi się w sposób niewyobrażalny.... a każdy robi jakiś syf na własną rękę...
lily nadal się nie myje. ogon ma taninowo brązowy. kto na ochotnika upierze lily?
jestem bardzo zdumiona, jak sobie przypomnę, że moje szczury nie lubiły szyli - jest teraz jedną z nich.
wiecie, że jak dać szczurom kolbę kukurydzy, dzieją się bombowe rzeczy?
6 szczurów uczepionych kolby miotało się po całej kuchni, bo każdy ciągnął w swoją stronę, nieraz kolba przewracała się na szczura albo szczur był deptany, zbierał się i leciał z powrotem uczepić się kolby. wygrała perdita - z kolbą w zębach [!] pognała [!] do skrzynki i spróbowała wskoczyć do niej, nadal trzymając kolbę. kolba spadła. przechwycił ją ktoś, nie pamiętam już kto i zawlókł za skrzynkę, skąd nagle kolba wyprysnęła, bo za skrzynką już ktoś siedział [chyba lily]. unieruchomioną między deską a skrzynką kolbę zaczęły jeść 3 szczury, piszcząc ze złością, bo wściekało je, że muszą się dzielić jedzeniem.
oprócz tego na stole leżał słonecznik i kubeczek z łupinkami i woreczek [również z łupinkami]. co się dzieje, jak na taki stół wejdą szczury?
6 szczurów

ja i esme jadłyśmy słonecznik. tempo w jakim dowolny szczur pochłania ziarenka jest 3 razy większe od tempa ludzkiego - mają nad nami poważną przewagę i wyścig o słonecznik przegrałam.
aha, oprócz rycia w łupinach [są teraz dosłownie wszędzie] była też gythowa próba rycia w mojej papryczce. papryczkę uratowałam w ostatniej chwili. jeden wielki CHAOS. komentarz mojego p. do tego, co działo się w kuchni, brzmiał "co to za banda!"

lily nadal się nie myje. ogon ma taninowo brązowy. kto na ochotnika upierze lily?

ten się nie myli, kto nic nie robi
RE: szczurzyce z lancre - banda chaosu...:)
to bosko ze sie polubily
rowniez sledze temat i az nie chcialo mi sie wierzyc ze nie chca Szyli..hehhe to mialas ladne sprzatanie ale chyba warto dla takiego widoku
.hihih az mi sie papa smieje jak czytam Twoejgo posta :hoprat: "co to za banda!" buehehe moje po kiju od miotly jeszcze nie wchodzily ku chwale. bardzo sie ciesze ze wszystko si,pozdrawiam serdecznie i czochranko dla Szczurzyc :-)


W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki
:) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Odp: szczurzyce z lancre - banda chaosu...:)
trochę njusów, chociaż w sumie nie ma co opisywać, cały czas takie same łobuzy.
bardzo zdrowe. gytha nadal, jak od zarania życia, czasem chrumczy, jak lata po kuchni, ale nie zawsze. w klatce też nie. wczoraj np ani dźwięku nie wydała [z wyjątkiem pac, jak spadła z uchwytu szuflady]. chyba taka jej uroda, bo wetka jak ją osłuchiwała, uznała, że nic małej nie jest [wtedy też była cicho].
liluś jak zwykle malutka, grubiutka, i wiecznie na rączkach u mamusi
jak wszystkie szczury szaleją wypuszczone, lily przychodzi smętnie, włazi mi za sweter albo na ramię i tak już zostaje.
magrat, moja spokojna i miła dziewczynka, bardzo chce spędzać z nami czas. wczoraj zabrałam ją do łóżka, bo już znieść nie mogę, że jak tylko położymy się spać, magrat zaczyna klekotać ząbkami na prętach. no i zasnęliśmy z tym szczurem, zwinęła się w kuleczkę koło mojej poduszki, ale jak chciała odwrócić się na plecki, wpadła w szparę między materacem a ścianą i zrobiła oczy jak talerze i oczywiście uznała, że to moja wina, włożyła głowę pod kołdrę i zasnęła z powrotem. dziś razem jadłyśmy kanapki, bo mąż ma w zwyczaju budzić mnie szczurem, a że na ogół to magrat leci pędem jak tylko ktoś podejdzie, właśnie ją wybiera. strasznie drapie, jak chwyta rączkami rekę z kanapką i ciągnie w swoją stronę.
wczoraj, jak to już mówiłam, przez półtorej godziny maluszki były gnębione przez szczecińską tv, program będzie w październiku, całe 3 minuty o szczurach
i serdecznie proszę o dużo wyrozumiałości, bo jak widzę kamerę to mi język kołkiem staje a jeszcze zabrali mi ściągę, bo nie wiedzieli jakie pytania zadawać, i o wielu rzeczach nie powiedziałam, chociaż powiedziałam o mało ważnych jakby ważne były.... no ale chyba żadnego kitu nie wcisnęłam.....!
szczury były tak wymęczone, że spały do późnego wieczora i nieufnie się odnosiły do naszego przymilania. ale pobiegały sobie, dostały po malusim kawałeczku kiełbasy [w ramach odszkodowań za tv] i potem mało się nie pozabijały przy pojniku, tak to bywa z nagrodami.
szyl ma jakiegoś strupa, coś ją ukąsiło, ale wygląda to na dość stare. generalnie szyl wygląda na zadowoloną, bawi się i skacze, śpi z innymi, musiał to być jakiś przypadek.
ze śmiesznych - jak dać szczurom jajo w całości, efekt jest o, taki:
esme rzuca się do jaja przed innymi.
esme łapie jajo zębami i próbuje nieść. targa je do drabinki [drabinka ptasia, szczebelki co 12 cm].
wysuwa głowę z jajem poza półkę, czyli między szczeble drabinki.
jajo opada poniżej poziomu półki, ciągnąc za sobą głowę esme, która z kolei ciągnie za sobą cały korpus esme z szalejącym ogonem.
esme chwyta rękami jajo [nie puszcza jaja, prędzej sobie łeb rozbije od upadku niż puści jajo!]
trzymając jajo zębami i rękami kica jak kangur, usiłując wejść na drabinkę -
- szarpana i obskakiwana przez pozostałe szczury, które widzą pewną niesprawiedliwość w podziale jaja, bowiem podział wygląda następująco:
esme: 100%
gytha: 0%
magrat: 0%
perdita: 0%
lily: 0%
szynszyl: 0%
no, ale:
jajo oraz esme podczas próby wspólnego wejścia na drabinkę walą się z hukiem na dno klatki.
z czego wniosek, że jak wchodzisz na drabinę, nie powinieneś trzymać jaja obiema rękami, co miejcie na uwadze, gdyby ktoś dał wam kiedyś jajo i kazał wejść po drabinie.
esme nadal nie puszcza jaja i drze się, jak inne szczury podchodzą. zaciąga je w kąt. [jajko, a nie szczury]. w kącie wyłuskuje kawałek jajka tylko dla siebie, puszcza jajo, reszta przychodzi po swoje porcje i jest straszna awantura, ostatecznie jajo jest rozdyźdane po ściółce.
z koszyka ziewając wychodzi lily, schodzi na dół i spokojnie zaczyna zjadać kawałek jajka, z czego wniosek, że jaki pan, taki kram.
dziękujemy za uwagę.
___________________________________
edit, dla aśki4art: kręcili, bo akurat wpadło im do głowy, że takie 3 minuty w programie ekologicznym ogólnie, poświęcone szczurkom w domu, to dobry pomysł. a że mnie znają, to przyjechali do mnie.... program będzie tylko lokalny, niestety.
bardzo zdrowe. gytha nadal, jak od zarania życia, czasem chrumczy, jak lata po kuchni, ale nie zawsze. w klatce też nie. wczoraj np ani dźwięku nie wydała [z wyjątkiem pac, jak spadła z uchwytu szuflady]. chyba taka jej uroda, bo wetka jak ją osłuchiwała, uznała, że nic małej nie jest [wtedy też była cicho].
liluś jak zwykle malutka, grubiutka, i wiecznie na rączkach u mamusi

magrat, moja spokojna i miła dziewczynka, bardzo chce spędzać z nami czas. wczoraj zabrałam ją do łóżka, bo już znieść nie mogę, że jak tylko położymy się spać, magrat zaczyna klekotać ząbkami na prętach. no i zasnęliśmy z tym szczurem, zwinęła się w kuleczkę koło mojej poduszki, ale jak chciała odwrócić się na plecki, wpadła w szparę między materacem a ścianą i zrobiła oczy jak talerze i oczywiście uznała, że to moja wina, włożyła głowę pod kołdrę i zasnęła z powrotem. dziś razem jadłyśmy kanapki, bo mąż ma w zwyczaju budzić mnie szczurem, a że na ogół to magrat leci pędem jak tylko ktoś podejdzie, właśnie ją wybiera. strasznie drapie, jak chwyta rączkami rekę z kanapką i ciągnie w swoją stronę.
wczoraj, jak to już mówiłam, przez półtorej godziny maluszki były gnębione przez szczecińską tv, program będzie w październiku, całe 3 minuty o szczurach

szczury były tak wymęczone, że spały do późnego wieczora i nieufnie się odnosiły do naszego przymilania. ale pobiegały sobie, dostały po malusim kawałeczku kiełbasy [w ramach odszkodowań za tv] i potem mało się nie pozabijały przy pojniku, tak to bywa z nagrodami.
szyl ma jakiegoś strupa, coś ją ukąsiło, ale wygląda to na dość stare. generalnie szyl wygląda na zadowoloną, bawi się i skacze, śpi z innymi, musiał to być jakiś przypadek.
ze śmiesznych - jak dać szczurom jajo w całości, efekt jest o, taki:
esme rzuca się do jaja przed innymi.
esme łapie jajo zębami i próbuje nieść. targa je do drabinki [drabinka ptasia, szczebelki co 12 cm].
wysuwa głowę z jajem poza półkę, czyli między szczeble drabinki.
jajo opada poniżej poziomu półki, ciągnąc za sobą głowę esme, która z kolei ciągnie za sobą cały korpus esme z szalejącym ogonem.
esme chwyta rękami jajo [nie puszcza jaja, prędzej sobie łeb rozbije od upadku niż puści jajo!]
trzymając jajo zębami i rękami kica jak kangur, usiłując wejść na drabinkę -
- szarpana i obskakiwana przez pozostałe szczury, które widzą pewną niesprawiedliwość w podziale jaja, bowiem podział wygląda następująco:
esme: 100%
gytha: 0%
magrat: 0%
perdita: 0%
lily: 0%
szynszyl: 0%
no, ale:
jajo oraz esme podczas próby wspólnego wejścia na drabinkę walą się z hukiem na dno klatki.
z czego wniosek, że jak wchodzisz na drabinę, nie powinieneś trzymać jaja obiema rękami, co miejcie na uwadze, gdyby ktoś dał wam kiedyś jajo i kazał wejść po drabinie.
esme nadal nie puszcza jaja i drze się, jak inne szczury podchodzą. zaciąga je w kąt. [jajko, a nie szczury]. w kącie wyłuskuje kawałek jajka tylko dla siebie, puszcza jajo, reszta przychodzi po swoje porcje i jest straszna awantura, ostatecznie jajo jest rozdyźdane po ściółce.
z koszyka ziewając wychodzi lily, schodzi na dół i spokojnie zaczyna zjadać kawałek jajka, z czego wniosek, że jaki pan, taki kram.
dziękujemy za uwagę.
___________________________________
edit, dla aśki4art: kręcili, bo akurat wpadło im do głowy, że takie 3 minuty w programie ekologicznym ogólnie, poświęcone szczurkom w domu, to dobry pomysł. a że mnie znają, to przyjechali do mnie.... program będzie tylko lokalny, niestety.
Ostatnio zmieniony sob wrz 22, 2007 12:15 am przez yss, łącznie zmieniany 1 raz.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Odp: szczurzyce z lancre - banda chaosu...:)
lily jest moim niekwestionowanym mistrzem w całym zajściu. specjalne mizianie dla stylowej ignorantki z klasą 


Odp: szczurzyce z lancre - banda chaosu...:)
No piękna przygoda, ale gdzie fotki ?
Moja faworytką w tej przygodzie jest esme - chciałam napisać jak zwykle - ale dawno szczurów nie widziałam i znowu nie wiem która to która- czy czarna jest esme a gytha kaptur?
A poza tym ponieważ jest okazja , to się pochwale - ze wszystkie latem miałam w łapkach iż e są jeszcze piękniejsze niż na fotkach i duuuuuuuze
.
Moja faworytką w tej przygodzie jest esme - chciałam napisać jak zwykle - ale dawno szczurów nie widziałam i znowu nie wiem która to która- czy czarna jest esme a gytha kaptur?
A poza tym ponieważ jest okazja , to się pochwale - ze wszystkie latem miałam w łapkach iż e są jeszcze piękniejsze niż na fotkach i duuuuuuuze

Odp: szczurzyce z lancre - banda chaosu...:)
merch: gytha to kapturek, esme czarna 
sophiya: no żeby zaraz ignorantka.... ona po prostu lubi spać
zawsze mówię, że czeka na pisemne zaproszenie, śmietnikowa arystokratka....
fotki, fotki. nie wiem czy pamiętasz ale ich klatka stoi w półmrocznym kącie, światło marne, a flesze na pewno zakłociłyby przebieg scenki. zawsze sobie obiecuję, że nadrobię z fotkami, i zawsze zapominam
no ale jest o nich ponad godzina tasmy filmowej. mam nadzieję że dostanę....

sophiya: no żeby zaraz ignorantka.... ona po prostu lubi spać

fotki, fotki. nie wiem czy pamiętasz ale ich klatka stoi w półmrocznym kącie, światło marne, a flesze na pewno zakłociłyby przebieg scenki. zawsze sobie obiecuję, że nadrobię z fotkami, i zawsze zapominam

ten się nie myli, kto nic nie robi
Odp: szczurzyce z lancre - banda chaosu...:)
Hihi, a ja wiedziałam, ja pamiętałam!yss pisze: merch: gytha to kapturek, esme czarna



A ja trochę nie w temacie i jakoś nie bardzo rozumiem o co kaman, więc zapytam - o co chodzi z tą TV u Ciebie yss? O czym to będzie program i czemu kręcili Twoje czury?

Historia o wyczynach Esme z jajem i pozostałych szczurach, "które widzą pewną niesprawiedliwość w podziale jaja" rozbawiła mnie do łez...

Ostatnio zmieniony sob wrz 22, 2007 12:02 am przez 'Asia, łącznie zmieniany 1 raz.

Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
Odp: szczurzyce z lancre - banda chaosu...:)
Aska mi esme tez wpadła w oko i ja ją pamiętam , tyke te imiona co im nadała yss zupełnie się mojej głowy nie trzymaja 

Odp: szczurzyce z lancre - banda chaosu...:)
merch, poczytaj Pratcheta to imiona za nic Ci z głowy nie wypadną 

Czy znasz różnicę między także, a tak że?
Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?

Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?

Odp: szczurzyce z lancre - banda chaosu...:)
troszkę fotek dziś zrobiłam. 
szyla pozuje na rasowca
esme i lily
esme myje rączki
gytha pędzi
gytha łowi marchewkę
gytha ocenia wysokość parapetu
lily się myje
lily obwąchuje mi rękaw
czy to normalne że szczury po sobie depczą? TAK!
perdita robi stójkę
nierozłączki - czyli udane łączenie z trudnym szczurem...
szyla złowiła marchewkę
dzień jak co dzień, ale miałam pod ręką aparat i trochę smarkaczy pomęczyłam. niestey waciki mi się na fotkach rozmazują
magrat się w ogóle nie załapała na żadne ostre zdjęcie....
zobaczcie jaki śliczny potrafi być szczur z interwencji [czyli szyla]....

szyla pozuje na rasowca
esme i lily
esme myje rączki
gytha pędzi
gytha łowi marchewkę
gytha ocenia wysokość parapetu
lily się myje
lily obwąchuje mi rękaw
czy to normalne że szczury po sobie depczą? TAK!
perdita robi stójkę
nierozłączki - czyli udane łączenie z trudnym szczurem...
szyla złowiła marchewkę
dzień jak co dzień, ale miałam pod ręką aparat i trochę smarkaczy pomęczyłam. niestey waciki mi się na fotkach rozmazują

zobaczcie jaki śliczny potrafi być szczur z interwencji [czyli szyla]....

ten się nie myli, kto nic nie robi