No i stalo sie...6-miesieczna Shiloh odeszla, po walce z zapaleniem ucha.
Niestety poddala sie, umarla wprost na moich rekach. Nawet nie zdazylam jej dowiesc do weterynarza...
Dosc...
DZiekuje Wszystkim za wpisy ... Jakos nadal nie moge przejsc nad tym do porzadku dziennego. W zyciu bym nie przypuszczala, ze Shiloh- jako jeden z moich najweselszych szczurkow, odejdzie tak szybko i to w taki sposob...
Ehh, nie znamy dnia ani godziny.
Rozwazania wprost na listopadowy czas..