[GUZ] gruczołu mlekowego

Twój zwierz ma problem z brzuszkiem, czy grzbietem (dotyczy także narządów wewnętrznych: żołądek, wątroba, nerki - oraz szkieletu: kręgosłup, żebra)? - to będzie dobre miejsce, by o tym napisać. Jeśli jakakolwiek przypadłość nie jest związana bezpośrednio z narządami, ale dotyczy tej części ciała (np ropień podskórny na grzbiecie) - również tutaj piszemy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
marlena
Posty: 77
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Re: Choroba Zorki :(

Post autor: marlena »

dzieki Gosiu za kciuki, mam nadzieje, ze wszystko sie uda i Zorka szybko dojdzie do siebie, operacja przewidziana na godz. 14
Awatar użytkownika
marlena
Posty: 77
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Re: Choroba Zorki :(

Post autor: marlena »

operacja przelozona na jutro
Awatar użytkownika
marlena
Posty: 77
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Re: Choroba Zorki :(

Post autor: marlena »

juz po operacji, ale niestety operacja niekompletna. guzy nie zostaly wyciete, amputowano tylko ogonek, poniewaz Zorka zaczela sie zbyt wczesnie wybudzac, a kolejna dawka anestetykow mogla zaszkodzic, wiec Zorke za jakis czas czeka kolejny zabieg :(
ale najwazniejsze, ze przezyla i wybudzila sie :) teraz jest jeszcze niezdarna i smetna, prawie caly czas lezy. i jeszcze jedno, sciaga kolnierz ochronny, nie probuje nawet wachac rany, wogole sie nia nie interesuje, ale moze dlatego ze jest jeszcze slaba?
Awatar użytkownika
gorzka gocha
Posty: 81
Rejestracja: ndz wrz 03, 2006 11:30 am
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Choroba Zorki :(

Post autor: gorzka gocha »

jak Zorka? Doszła już do siebie? Napisz jak przebiega rekonwalestencja i na kiedy planowane masz kolejne zabiegi?
Awatar użytkownika
marlena
Posty: 77
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Re: Choroba Zorki :(

Post autor: marlena »

dzis bylysmy na wizycie kontrolnej, ranka po ogonku goi sie dobrze, :) Zora walczy z kolnierzem, ale troche go udoskonalilam i nie potrafi go sciagnac, zakladam jej go na noc, a w dzien tylko wtedy gdy nie moge jej stale pilnowac, bo zaczela zbyt mocno interesowac sie szwami :-\ apetyt dopisuje, obecnie w diecie dominuja gerberki, nutri drinki i jogurciki. na nosku pojawila sie porfiryna, ale prawdopodobnie to stres (kolnierz, to ze pani nie pozwala biec z Azumiakiem za szafe itp)

zdjecie szwow i operacja guzkow w czwartek 17.01, przy poprzednim zabiegu kciuki bardzo pomogly, zwlaszcza Twoje Gosiu i Marcina ;D Zorka liczy na kolejne
Awatar użytkownika
klakier
Posty: 31
Rejestracja: pt gru 28, 2007 12:23 pm
Lokalizacja: szczytno/olsztyn

Re: Choroba Zorki :(

Post autor: klakier »

I jak poszło dzisiaj na zabiegu. napisz coś!
Awatar użytkownika
marlena
Posty: 77
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Re: Choroba Zorki :(

Post autor: marlena »

okazalo sie,ze to nie nowotwor tylko ropnie na gruczole mlekowym, po nakluciu wyplynela mleczno-ropna wydzielina. wszystkie ropnie zostaly oczyszczone, oby nie trzeba bylo tego powtarzac,ale pewnosci nie ma. mam tylko nadzieje,ze to swinstwo nie zacznie rosnac na innych narzadach >:( zorka chudnie w oczach, w dodatku musi przejsc na diete niskobialkowa,wiec nutridrinki ida w odstawke, gerberki ograniczam :-\ dostala enroxil, ronaxan i ?galatop?(nie wiem czy dobrze napisalam nazwe :)) na ranki oklady z sody i w sobote do kontroli.
jest jeszcze osowiala i senna, ale powoli dochodzi do siebie. teraz musze jeszcze obmyslec dla niej wysokoenergetyczna i niskobialkowa diete.

nie wiem co sie dzieje!!! juz bylo lepiej, a teraz prawie sie nie rusza jest strasznie osowila, polprzytomna!!!! nie chce nawet zlizywac jedzenia z palca!!
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: [Ropnie] - na gruczole mlekowym

Post autor: AngelsDream »

My mamy szczurka bezoognka. I ma się bez tego ogonka całkiem dobrze.

http://i73.photobucket.com/albums/i213/ ... d/cid6.jpg

A jak twoja dziewczynka się czuje?
Wyjątki i dwa psy.
Awatar użytkownika
marlena
Posty: 77
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Re: [Ropnie] - na gruczole mlekowym

Post autor: marlena »

AngelsDream uroczy tyleczek ;D kawalek ogonka mu zostalo. Zorka ma prawie caly amputowany, ale nie zauwazylam by miala problemy z poruszaniem sie, z reszta zawsze byla troche ciapowata i niezdarna ;) Azumi jest ok 3m-ce mlodsza,a szybciej od Zory zaczela skakac po meblach, Zorka woli wbic we mnie blagalny wzrok, a ja zaraz rzucam sie na ratunek i sciagam ja z szafki :D

co do jej samopoczucia... hmm... wczoraj prawie nie spalam, :( chwilami myslalam,ze to juz koniec, Zora byla prawie nieprzytomna, nie trzymala temperatury mimo ze trzymalam ja w ciepelku. prawie pol nocy trzymalam ja pod bluzka i caly czas masowalam,zeby krazenie pobudzic i ja ogrzac.
dzis na szczescie jest juz lepiej, ale nadal jest bardzo slaba, bardzo schudla, w dodatku nie moge jej nutridrinkow podawac, bo ma diete niskobialkowa. jedyne co chce jesc w miare rozsadnych ilosciach to nutridrinki i gerberki, ale je tez musialam ograniczyc :-\ staram sie ja podkarmiac czym sie da, ale jesli dalej bedzie chudla przejde na karmienie strzykawka :'(
jutro kontrola, zobaczymy co Pani weterynarz powie.
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Ropnie] - na gruczole mlekowym

Post autor: limba »

marlena a kaszki dla dzieci wymieszane z woda?
Trzymam kciuki mocno za nia. Jesli kiepsciutko je, to nawet i teraz ja dokarmiaj strzykawka. One bardzo szybko potrafia tracic wage a przeciez mala musi nabierac sil.
Awatar użytkownika
marlena
Posty: 77
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Re: [Ropnie] - na gruczole mlekowym

Post autor: marlena »

z jedzeniem jest rzeczywiscie problem, nie chce jesc suchej karmy, co do kaszek - probowalam podawac jej kaszke ryzowa z malinkami, liznela tylko odrobinke :( mleczno-ryzowych nie dawalam,z racji wiekszej zawartosci bialka. jak narazie ze wszystkich wynalazkow najwiecej zjadla ryzu z miodem, troche ogorka. martwi mnie,ze jedzonko, ktore wczesniej jadla teraz wogole jej nie interesuje :-\ kiedys rzucala sie na makaron, orzeszki, kaszki tez lubila, ale teraz jest okropnie wybredna! tylko gerberki i nutridrinki jej w glowie ;)
Awatar użytkownika
marlena
Posty: 77
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Re: [Ropnie] - na gruczole mlekowym

Post autor: marlena »

zaczynam panikowac!!! zorka ma odruchy wymiotne, a przeciez szczury nie wymiotuja!! ulewa jej sie jakas wydzielina, jakby slina z czyms pomaranczowo - brazowawym. jest bardzo osowiala i zimna mimo,ze trzymam ja pod swetrem i ogrzewam.
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Ropnie] - na gruczole mlekowym

Post autor: limba »

Czy mala nie miala mozliwosci zjesc czegos co moglo jej zaszkodzic?

Czy cos sie zmienilo?
Awatar użytkownika
marlena
Posty: 77
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Re: [Ropnie] - na gruczole mlekowym

Post autor: marlena »

siedziala u mnie pod bluzka,gdy zaczela miec te konwulsje,wiec nic nie zjadla. teraz sie troche uspokoila, juz nie ma torsji, ale troszke sie jej ulewa, juz bez tej pomaranczowej wydzieliny, tylko cos jak slina, ale nadal jest zimna i bardzo osowiala :(
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Ropnie] - na gruczole mlekowym

Post autor: limba »

kurcze to tak jakby sie przytrula czyms. A czy ja karmilas niedawno? Jesli samo siedzenie pod bluza nie pomaga na utrzymanie ciepla to proponuje termofor, badz butelka z ciepla woda. Ja wiem ze jest pozno i wlasciwie tylko nieszczesne calodobowki sa otwarte ale nie wiem czy nie trzebaby malej pokazac wetowi. Ile minelo od ostatniego zabiegu?
To tylko tyle niestety co mi do glowy w tej chwili przychodzi :(
ODPOWIEDZ

Wróć do „Brzuch i grzbiet”