„Umowa Adopcyjna; Oświadczenie Osoby Adoptującej;.: zobowiązuję się: pkt 8. nie poddawać Szczurka/ów eksperymentom medycznym lub jakimkolwiek innym”;
No cóż, złamałam
![Evil >:D](./images/smilies/evil.gif)
. Na swoje usprawiedliwienie mam, że to on sam zaczął.
Pisałam tu już, że przeraża mnie iż Sokole Oko czasami (od jakichś dwóch miesięcy), dotknięty wydaje pisk. Cichutki, ledwo słyszalny, jednak... postanowiłam zgłębić istotę zjawiska i poddałam Moje Półdzike Cudo serii wyszukanych
jakichkolwiek innych eksperymentów.:
- SokO brutalnie tłamszony:
pisku brak (czasami skrzek niezadowolenia)
- SokO dotykany byle kiedy:
pisku brak
- SokO ma obmacywane boczki i naciskany brzuszek:
pisku brak
- SokO rozbawiony, buszujący pod kołdrą, nagle dotknięty:
pisk!
- SokO podpełza do ręki, mocno się przytula, przymknięte ślepka, pogłaskany:
pisk!
- SokO głaskany omdlewa, bezwolne ciałko pozwala przewrócić na plecki, dotknięty opuszkiem palca:
pisk! - .....
wnioski, które mi się nasuwają:
1. przedmiotowy pisk znaczy: patrz, jakim jestem słodkim, maleńkim szczureczkiem, no, dzidzia maleńki
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
...
2. SokO jest bardziej gadatliwy, niż sądziłam ( chociaż Kota i tak nie przebije- ta dopiero ma gadane)
3. na tym Forum, oprócz
Lily Yss, jest co najmniej jeszcze jedna
mała ptaszyna ![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)