[WARSZAWA] oddam małe szczurki w dobre ręce

[debbie_lu]

Michelle też już u mnie. Jest przeurocza. Imię idealnie do Niej pasuje 'Michelle, ma belle These are words that go together well My Michelle'

[Feniks]

A ja dziś odebrałam ostatnie, jak się okazało, mysiaczki. Ależ brykają. Ale jestem pełna podziwu dla Michała i Magdy bo maluchy się wcale nie boją, są ufne a to przy tej ilości, która tam była, nie lada wyczyn...
Dziękuję Wam za te małe pociechy
Ściskam
P.S. jak wrócę do Pyrlandii to zrobię jakieś foty i wrzucę tu. Zresztą obiecałam Magdzie...

[debbie_lu]

dziś się trochę zaprzyjaźniłyśmy


Czyż Michelle nie jest słodka? Urocza panienka
w ogóle już zapomniałam jak wyglądają baby szczurzątka. jakie to małe!

[Michal_Z]

Niniejszym chciałbym poinformować, że akcja adopcji maleństw zakończyła się pełnym sukcesem Wszystkie są już w nowych domach a u nas zostali tylko rodzice, oczywiście teraz tutaj tak pusto i cicho się zrobiło... Zdjęliśmy niepotrzebny już nikomu kołowrotek... No cóż, po prostu trzeba sobie wytłumaczyć, że sytuacja wróciła do normy. Wierzę, że tym rozkosznym maleńkim szczuraskom jest teraz bardzo dobrze w nowych domach. Przy okazji chciałbym się podzielić obserwacją, że wszyscy nowi opiekunowie zrobili na nas bardzo pozytywne wrażenie – pewnie po prostu, żeby przygarnąć i kochać takie małe ogoneczki trzeba być dobrym i życzliwym człowiekiem
Bardzo Wam wszystkim dziękuję

[merch]

Daliscie rade nie zostawic sobie zadnego malego szczura:)?

[Michal_Z]

No cóż, początkowo (jak ogłaszaliśmy ich narodziny) było to dla nas oczywiste, że szukamy domku dla wszystkich małych. Ale potem było coraz "gorzej" Jeszcze dziś Magda się mnie pytała, dlaczego właściwie nie zgodziłem się, żeby zostawić sobie choć jednego

[Feniks]

Niniejszym daję linka do zdjęć mojego stadka. Jędza ze mnie straszna, bo miałam to zrobić już daaawno temu. Za to myślę, że rekompensuję to zupełnie ilością zdjęć.
Kilka słow wyjaśnień. Wrzuciłam tu foty samych maluszków, jak i moment ich drugiego spotkania z moimi starymi ciotkami. Co prawda nie siedzą jeszcze wszystkie w jednej klatce z powodu małej przepychaniki ostatnio ale zamierzam ten problem rozwiązać definitywnie już jutro. Ponieważ na zdjęciach występuje czasem równocześnie 6 ogonów, czuję się zobowiązana wyjaśnić, ktora jest która. Kolor agutti to Faza, czarna to Iskierka, biala z rudą główka i grzbietem to Toffi, biała to Rubi no i niekwestionowane gwiazdki tych sesji zdjęciowych to Draka- ta z dłuższym znaczeniem na jednym z oczek i Hexa. Maleństwa nie są juz takie maciupkie jak przy odbiorze ale nadal rozbrajają najbardziej nawet odpornych. No i jaśnieją już wyraźnie na bokach więc podejrzewan, że niedługo z ciemnego kolorku zostanie im tylko maska na pyszczku i znaczenie wzdłuż kręgosłupa. Koniec gadania!

Link do zdjęć
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a6b ... dafa8.html

[dotka]

to ja tez wrzucę.

chociaz mała nie polubiła sie z moimi pannami.

[limba]

U mnie gnojstwo dogadalo sie kolegami i teraz ich dreczy
Tez zaczal juz troche jasniec, szczegolnie widac nad oczami

Tutaj kimacz z wujkiem Imbirkiem











Przenosze temat do "Naszych zwierzakow" bedzie mozna sie dzielic informacjami i wrzucac zdjecia swoich pociech do woli prawie ze

[debbie_lu]

to ostatnie zdjęcie fantastyczne
Michelle biega jak szalona i bawi się z Rosemary, ale dalej się kłócą, te stare pryki odzwyczaiły się już od dzieci;)

[debbie_lu]

i jak tam wasze pociechy?
Michelle została ostatecznie przyjęta do stada Uwielbia się wspinać po klatce razem z Rosemary. Nie wiem skąd te ich alpinistyczne skłonności fotka z dziś:

Nie przeraźcie się Dzikuską, bidulka strasznie choruje i futerko na tym również cierpi. Zauważcie, że w odbiciu lustra widać też Rosemary. (swoją drogą, mam strasznie brudne lustro )

[Feniks]

Moje też sypiają razem. Choć czasem się tłuką ile wlezie. Faza-szefowa ciągle ustawia maluchy. Rubi musiałam przenieść do innej klatki bo zaczęła się rzucać na wszystko, włącznie z moją ręką. Ale chyba jest zadowolona z tego stanu rzeczy bo jak tylko wypuszczam wszystkie razem to chce uciec w osobne miejsce. Maluchy odkryły tydzień temu podłogę i już się pogodziłam z myślą, że ich na łóżku nie zatrzymam. Hulają gdzie się da. A w piątek nawet nurkowały w misce z wodą. Podpatrzyły od Rubi...Zdolniachy.