Ależ one są fajne
Łatka jak tylko wejde do pokoju siedzi przy prętach, daje sie głaskać, liże po palcach, no i nadal jestem w szoku przez te jej piękne oczy *_*
Na Paciorke samo mi sie mówi Czarna. Ona jest tak czarna, jak węgielek, taki błyszczący węgielek

Jest mniej ufna niż Łatka. Złapała mnie dzisiaj za palca, ale tak delikatnie, jakby tłumacząc, że nie ma ochoty, żebym brała ją na ręce i wkładała paluchy do jej domku

Nie moge sie na nią napatrzeć.
PS. Pasożytów nie znalazłam, ale skóre mają w kiepskim stanie. Jutro obcinamy pazurki i kąpiemy, a później do weta, razem z całym stadem.
EDIT
Do końca tego tygodnia pożegnamy Hima. Boli Go, już tego nie ukrywa. Boje sie strasznie.
Nie wiem czy pójść z nim do lecznicy, czy poprosić nasza panią wet, żeby przyjechała do nas. Z jednej strony wizyta u weta to zawsze stres (choć jego samo wzięcie na ręce stresuje), a z drugiej, nie wiem czy dobrym pomysłem jest, aby stado było niedaleko, przecież one wiedzą.