Hmmm... trochę się u mnie i męża zmieniło
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
.
I postanowiłam przedstawić Wam moje kotowate ogoniaste
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
(i jedną kotowatą bezogoniastą)
Niektórzy z Was być może wiedzą, że jestem wolontariuszką w Towarzystwie Opieki nad Zwierzętami Oddziale w Białymstoku. Działam przede wszystkim jako DT
. Przewinęło się przez nasz dom mnóstwo kotów, kiciów, kotków... niektóre były zdrowe, inne bardzo chore, niektóre przyjacielskie, inne dzikie, niektóre lubiące ludzi, inne po ciężkich przejściach... wyrzucone, porzucone, odratowane (najczęściej odratowuje się małe kociaki, gdy kocie mamy je porzucały, były zabijane lub umierały z wyczerpania próbując wykarmić młode)...
Po przeprowadzce do nowego mieszkania i pewnym zamieszaniu, w chwili obecnej są u nas 3 koty
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
. Wszystkie wyadoptowane z TOZu, wszystkie miały być u nas tylko na tymczas... a wyszło tak, że zostały na dobre
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
.
Najpierw
Freya ![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Wielki miziak i przytulak, ociera się, mruczy, itp. Ma ok. 2 lat i 4 miesięcy
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
. Dla zainteresowanych: jej kolor nazywa się "szylkretka", trikolorka; tylko kotki mają trójbarwne futerko
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
. Freya gdy tylko do mnie trafiła po sterylce (na rekonwalescencję) wywaliła się na kapanie, załatwiła w kuwecie i pobiegła do misek. Wiedziała, co to dom... wcześniej przez miesiąc błąkała się na osiedlu. Ktoś ją po prostu wyrzucił...
Dante. 3 miesięczny kociak zabrany z "syfu", gdzie mieszkał z mamą i resztą rodzeństwa. Bojowy, lubi się bawić, zaczepny, ale też mruczy - taki mały, czarny, mruczący motorek
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
. Nie lubi być głaskany i dotykany, ale to się powoli zmienia
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
.
Freya i Dante złapani razem gdy spali w naszym łóżku ;P obudziłam ich lampą błyskową
Tak się bawi Dante z ciocią Freyą:
Ciocia Freya już się wkurzyła:
Diana. Mała 3-miesięczna koteczka, która ponad 2 tygodnie temu została prawdopodobnie potrącona przez samochód.... Miała zmiażdżoną miednicę i połamane tylne łapki i ogonek.... Ogonek był dodatkowo obdarty ze skóry..... Przez 2 tygodnie pałętała się po podwórku, łasząc się do ludzi. I nikt nie zareagował. Nikt... W końcu zauważyli ją pracownicy TOZu, wzięli na ręce i zawieźli do weta.
Obecnie kicia jest po amputacji ogonka (co widać na zdjęciach). Ma zniekształcone łapki i biodra (kości zaczęły się zrastać), ma problemy z chodzeniem, chociaż radzi sobie bardzo dobrze.
Mimo takiej traumy - wypadek, długotrwałe cierpienie i ból, operacja, przenosiny, kicia jest przyjacielskim mruczkiem. Na widok mnie czy TŻ mruczy, ociera się, podlizuje się
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
. Jest chętna do zabawy i psot
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
.
Kotowate ogoniaste i szczurze ogoniaste reagują na siebie poprawnie - czyli koty obserwują szczury z daleka, a jak biorę kicie na ręce i je podstawiam pod klatkę, to szczury wyłażą i obwąchują koty - koty bynajmniej nie są wtedy szczęśliwe ;p.
Balaji, rzecz jasna, nie ogranicza się do obwąchiwania - od razu, bezstresowo, wlazła na Dantego i Dianę
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
w końcu kocie futerko jest ciepłe i przyjemne
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)