Dziękuję

kciuki były i są trzymane

.
Kicia-Krówka już ma się dużo lepiej. Biega, szaleje, zaczepia nasze koty.

Wygląda to komicznie: gdy taki mały wypierdek, co ledwo odrósł od ziemi i jeszcze nie potrafi tak do końca dobrze biegać i mieści się w dłoniach, rzuca się z wyprostowanym ogonkiem na 10 x większą i cięższą Freyę i zaczyna ją kopać i gryźć i atakować jej ogon

A Freya ją myje, liże i wspaniale się nią opiekuje

. Dante też się z małą bawi, Diana na małą syczy. A mała ma to w swoich puchatych 4 literach - zaczepia Dianę zupełnie nie zważając na jej protesty

.
Kicia je, ma apetyt, kuwetkuje, jest odważna, żywa, śliczna i robi "miiił"!

I pewnie niedługo już wyzdrowieje

.
Szczuraki też lepiej. Te, które miały szmery w płuckach dostaną steryd, ale nie ma konieczności leczenia antybiotykami.
Labiki już u mnie. Samczyk pojechał bezpiecznie do swojego nowego domu do Gruszki

. Dzisiaj wrzucę fotki "moich" samiczek
