Szczurobajki (mało)polskie
Moderator: Junior Moderator
					Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
		
		
	Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- maua_czarna
 - Posty: 1289
 - Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
 - Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
 
Re: Mój oddział - Milka za TM
eh,nie umiem tego ladnie ubrac w slowa,ale...dobrze, ze oszczedzila Ci, na swoj szczurzy sposob, tej decyzji...oboje wiemy chyba, co czujesz, i oby ten najwiekszy ze smutkow nie trwal dlugo. Oby jak najszybciej zastapily go te mile i dobre wspomnienia 
			
			
									
						
										
						Re: Mój oddział - Milka za TM
maua, smutku nie było nawet.. Radości więcej. Bo w ten sam dzień miałam ją uśpić. Ale oszczędziła mi tego 
 Smutno mi bo ogony, które naprawdę mnie kochały..odeszły. A moja ósemka, ma mnie za przeproszeniem w dupkach.. 
Dobra. Nie smolę już.
Najpóźniej w poniedziałek dołączy do nas kastracik. Milo, z Krakowa. Około 9-msc. kapturek. Dżinuś też ma 9msc, i również kastrat. Będą mieli razem na co narzekać
. I może Dżinuś w końcu zostanie oszczędzony przez kobiety 
			
			
									
						
										
						Dobra. Nie smolę już.
Najpóźniej w poniedziałek dołączy do nas kastracik. Milo, z Krakowa. Około 9-msc. kapturek. Dżinuś też ma 9msc, i również kastrat. Będą mieli razem na co narzekać
Re: Mój oddział - co dwóch kastratów to nie jeden :D
Babli jak fajnie 
 Wkońcu się doszczurzyłas, 
 I napewno Dzinuś też będzie zadowolony z kolegi a dziewczyny będą miały nowego adoratora 
			
			
									
						
										
						Re: Mój oddział - co dwóch kastratów to nie jeden :D
Wnuki+koledzy wnuków (2 albinoski) zostają do wakacji. I teraz mam problem. Póki co dzieli stado "moje" od stada samców, piętro. Tylko w tym sęk, że do 10-11 stycznia, muszą się wynieść do mnie. A wystarczy tylko jeden szczur w klatce, i 7 samic zapłodnione. I co ja mam robić? Wiem, że one zostaną. Bo po ponad pół roku, nie ma szans żebym je oddała. Teraz dwa pytania:
1. Co zrobić? Mieć dwa stada? Troszkę to trudne będzie, zwłaszcza z świadomością o możliwym potomstwie - czego jak wiadomo nie chce.
2. Wykastrować samców/samice ? Benitto i prawdopodobnie Biały i tak będą kastrowani, bo są agresywni w stosunku do siebie, i współbratymców. Tylko to będzie dosyć kosztowna "przyjemność".. Ech.
Ale jeśli tak trzeba, to zabiorę z funduszy na lustrzankę.
			
			
									
						
										
						1. Co zrobić? Mieć dwa stada? Troszkę to trudne będzie, zwłaszcza z świadomością o możliwym potomstwie - czego jak wiadomo nie chce.
2. Wykastrować samców/samice ? Benitto i prawdopodobnie Biały i tak będą kastrowani, bo są agresywni w stosunku do siebie, i współbratymców. Tylko to będzie dosyć kosztowna "przyjemność".. Ech.
Ale jeśli tak trzeba, to zabiorę z funduszy na lustrzankę.
Re: Mój oddział - co dwóch kastratów to nie jeden :D
jak tak, to ja bym wykastrowała i tych dwóch pozostałych też...
i miała jedno stado.
			
			
									
						
										
						i miała jedno stado.
Re: Mój oddział - co dwóch kastratów to nie jeden :D
Zdecydowanie ciachnąć jajka. U samic to jednak większe ryzyko, większa ingerencja. O kosztach nie wspominając.
Babliś sie doszczurza
			
			
									
						
							Babliś sie doszczurza
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
			
						W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Re: Mój oddział - co dwóch kastratów to nie jeden :D
Jakoś tak samo sobie przyjechało.. 
 Ale, czy stado 7 samic + 6 samców, wypali?
			
			
									
						
										
						Re: Mój oddział - co dwóch kastratów to nie jeden :D
A czemu nie? Powinno być dobrze 
			
			
									
						
							Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
			
						W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Re: Mój oddział - co dwóch kastratów to nie jeden :D
Najwyżej przyjedziesz i mi pomożesz mi je połączyć 
. Nie łączyłabym, jeśli byłaby przewaga facetów. Ale tak myślę jest okej 
			
			
									
						
										
						Re: Mój oddział - co dwóch kastratów to nie jeden :D
Babli pisze:Jakoś tak samo sobie przyjechało..Ale, czy stado 7 samic + 6 samców, wypali?
Re: Mój oddział - co dwóch kastratów to nie jeden :D
Odmienna, w skrócie..
Milkunia odeszła nie dawno. Mianowicie 16.12...
..Potem doszedł do nas Krakowski kastracik, o imieniu Milo. Bardzo pogodne, i milusie stworzenie
 
Na święta dojechały do nas 4 ogony, mojej siostry. Konkretnie - Chorche i Beniito - dzieci Locianki, rodzeństwo Klee i Babli. Następnie dwa albinosy, Dardanelle i Biały, rodzeństwo Kyuu i Terakoty. Tyle, że zamiast do nowego roku, zostają do wakacji. I ja ich nie oddam, a jak już..to i tak ich chyba ciachnę. Bo Białego i Benitta i tak muszę ciachnąć, są anty.. gryzą, rzucają się..terroryzują. Oni się pierwsi w kolejce, więc jeszcze dwa, to nie wielka przeszkoda, chociaż przyznam.. nie najtańsza. Tylko się zastanawiałam, jak to będzie..
			
			
									
						
										
						Milkunia odeszła nie dawno. Mianowicie 16.12...
..Potem doszedł do nas Krakowski kastracik, o imieniu Milo. Bardzo pogodne, i milusie stworzenie
Na święta dojechały do nas 4 ogony, mojej siostry. Konkretnie - Chorche i Beniito - dzieci Locianki, rodzeństwo Klee i Babli. Następnie dwa albinosy, Dardanelle i Biały, rodzeństwo Kyuu i Terakoty. Tyle, że zamiast do nowego roku, zostają do wakacji. I ja ich nie oddam, a jak już..to i tak ich chyba ciachnę. Bo Białego i Benitta i tak muszę ciachnąć, są anty.. gryzą, rzucają się..terroryzują. Oni się pierwsi w kolejce, więc jeszcze dwa, to nie wielka przeszkoda, chociaż przyznam.. nie najtańsza. Tylko się zastanawiałam, jak to będzie..
Re: Mój oddział - co dwóch kastratów to nie jeden :D
To się u Ciebie faktycznie duuużo dzieje!
Dla Miluni [']
Pozdrawiam wszystkie ogonki, wymiziaj ode mnie
			
			
									
						
										
						Dla Miluni [']
Pozdrawiam wszystkie ogonki, wymiziaj ode mnie
Re: Mój oddział - co dwóch kastratów to nie jeden :D
mil...owa szczurzyczka  
  taka dłuuuga wyszła na tych zdjęciach  
 
( tak myślę o tym, że wydaje Ci się, że twoja ósemka ma Cię tam gdzie plecki kończą swą szlachetną nazwę; to do czasu
 Sokole Oko też robił takie wrażenie... do niedawna. To właściwie dobrze, kiedy one żyją swoim życiem. Nas mają w rezerwie  
 )
...... edit
ojej,ojej! tylko mu proszę nie mów, że się tak machnęłam....tym bardziej, że może być z racji bezjajeczności przewrażliwiony
 - ale się nie mogę przyzwyczaić, że masz już dwóch panów...  
) 
			
			
													( tak myślę o tym, że wydaje Ci się, że twoja ósemka ma Cię tam gdzie plecki kończą swą szlachetną nazwę; to do czasu
...... edit
ojej,ojej! tylko mu proszę nie mów, że się tak machnęłam....tym bardziej, że może być z racji bezjajeczności przewrażliwiony
					Ostatnio zmieniony sob gru 27, 2008 6:35 pm przez odmienna, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
						
										
						Re: Mój oddział - co dwóch kastratów to nie jeden :D
Długaaaa... i śliczna... Podoba mi się umieszczenie łatek 
Nigdy nie widziałam czegoś podobnego.
			
			
									
						
										
						Nigdy nie widziałam czegoś podobnego.





