Pchełcia odeszła mając ok. 2 lat. Do konca byla pelna zycia, nigdy nie chorujaca na nic szczurcia. Nie wiem co sie stalo. Czy spadla jakos niefortunnie, czy byla to jakas wada ukryta.
Oj Oleczka ja tez pamietam jak z Mesza byly dwoma wychudzonymi przerazonymi sznurowkami. Zawsze bede Ci wdzieczna ze je wyciagnelas z tego sklepu i zaufalas mi.
Mesz tfutfu ma sie bardzo dobrze. Teraz ma jakies 2 latka i 2 miesiace.
Klapuś ... uch ... marzylam ze dane mu bedzie dluzej. Uroszil sie w sloiku, przezyl sparalizowanie wszystkich konczyn w wieku 4 tygodni. Byl taki dzielny, ale jego przesuniete serduszko nie dalo mu szansy
Ninka.. Teddy szaleje.. Tzn nie w stosunku do mnie, ale hormonska mu buzuzja ze hoho.
Merch.. Ciastkowy jest pieknym szczurem, madrym i sprytnym ale hormonki niestety sie nie uspokajaja. Slicznie sie wybarwil.
Haggis ma tez straszna faza hromonalna caly czas, niedawno zaliczylam ciaba za nic.
Eliot z wiekiem coraz mniej obawia sie swiata ogolnie. Bardzo ladnie zniosl niedawne badania skory.
Cujo (Różowy) i Caramelski to swietne, potwornie proludzkie szczury. Mimo moich kiedys uprzedzen, naprawde pokochalam calym sercem rozowego mrowkojada. Urosly chlopy i obaj waza ponad pol kilo.
Ufo jest strasznie zestresowany Ciastkiem i Teddym i zastanawiam sie nad polaczeniem go z Mesza i Elem (Mesza jest wykastrowana). czas poza klatka spedza ze mna na kanapie, chyba tylko wtedy czuje sie bezpiecznie bo banda agutkowo-himalajska lazi po pokoju i szuka zaczepki.
Bąbelek nic sie nie zmienil. Mniej jest zestresowany hormonalnymi wybrykami kolegow, ale tez obrywa.
Dziekuje za mile powitanie. Strasznie sie za wami stesknilam.
Nie wiem czy juz pisalam ale zostalam ciocia
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)