<:(...)~~~
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

<:(...)~~~
eeeh to chyba z samcem nie da sie go pogodzic, a i to tak wykastrowany samiec, hmmm moze cos na uspokojenie pomoze, bedzie dobrze trzymam kciuki!!
<:(...)~~~
Wiesz ESTI nie rezygnuj teraz.Musisz przełamać strach.Pamiętam jak po pogryzieniach mojej Ziuty z laboratorium też przestałam ją dotykać ze strachu.I przez to być może nie udało mi się jej oswoić chociaż w małym stopniu.Wiem,że to zupełnie inna sytuacja, ale najgorszą rzeczą jest rezygnacja w pierwszych momentach pobytu szczura w domu.
Tyle mojego zdania
Tyle mojego zdania
Figa i Julka u mnie
Pestuś, Ziutuś, Kofi i Lafi biegają razem za Tęczowym Mostem w Krainie Wielkich Dropsów
Pestuś, Ziutuś, Kofi i Lafi biegają razem za Tęczowym Mostem w Krainie Wielkich Dropsów
<:(...)~~~
no i to jeszcze nie pierwsze takie ugryzienie ! ESTI a ciebie tez ugryzl ?
jakby byl czlowiekiem to moglabym powiedziec ze moje sie zbuntowal przez ta ciaglam zmiane domu... stres. Nie wiem Ania (chyba Ania) niedawno wspominala jakis srodkach uspokajajacych czy cos takiego
jakby byl czlowiekiem to moglabym powiedziec ze moje sie zbuntowal przez ta ciaglam zmiane domu... stres. Nie wiem Ania (chyba Ania) niedawno wspominala jakis srodkach uspokajajacych czy cos takiego
<:(...)~~~
No szczerze to porządne ugryzienie, bo Mika ma rozdarty brzuch, naszczęście nie przegryzł całej skóry, bo tak to nie byłoby już Miki, bo by wszystko z niej wyleciało...ehh, także szczęście w nieszczęściu, że nie ugryzł głęboko...
Moja niuńka leży teraz bidna, boli ją...
A co do Justina...
Naprawdę się na niego zdenerwowałam...myślałam już o najgorszych rzeczach...
Ale uspokoiłam się i przemyślałam...
(DZIĘKUJE IVA bez Ciebie to nie wiem co by było)
Dam mu szansę.
Potrzebuje on widocznie więcej czasu na zaaklimatyzowanie się. Po tych ciągłych zmianach jest widocznie bardzo zestresowany. Dam im tydzień przerwy. Niech Mice rana się zagoi, a on niech oswaja się z nowym domem.
Potem spróbujemy jeszcze raz.
Chciałam, żeby stworzyli szczęśliwą rodzinkę, ale jak widać trzeba czasu.
Strasznie mi przykro, że tak jest, ale....
Moja niuńka leży teraz bidna, boli ją...
A co do Justina...
Naprawdę się na niego zdenerwowałam...myślałam już o najgorszych rzeczach...
Ale uspokoiłam się i przemyślałam...
(DZIĘKUJE IVA bez Ciebie to nie wiem co by było)
Dam mu szansę.
Potrzebuje on widocznie więcej czasu na zaaklimatyzowanie się. Po tych ciągłych zmianach jest widocznie bardzo zestresowany. Dam im tydzień przerwy. Niech Mice rana się zagoi, a on niech oswaja się z nowym domem.
Potem spróbujemy jeszcze raz.
Chciałam, żeby stworzyli szczęśliwą rodzinkę, ale jak widać trzeba czasu.
Strasznie mi przykro, że tak jest, ale....

<:(...)~~~
Trzymam kciuki za Twoje szczurki napewno bedzie dobrze...
Moje szczurki

Xiao II/Luty 2004 (data umowna)
Yoko II/Kwiecień 2004 (data umowna)
Lulu Lipiec 2004 (data umowna)
Riku Siepień 2004 (data umowna)
Bajlamor ; Błyskawica ; Puzel - ur. 19 Września 2004 r.

<:(...)~~~
biadna Mika
pewnie ze ja boli
buu ja rowniez trzymam kciuki


<:(...)~~~
Ranka u Mikusi jest zbyt rozległa, jadę do weta...mam nadzieje, że nie trafie na konowała...

<:(...)~~~
Kurde, trzymam za Was kciuki, ratuj maleństwo
Moja kochana malutka łatka... Jak była mała mówiłam na nie łatki, na każde z Nich 
Trzymajcie się


Trzymajcie się

¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
<:(...)~~~
Jesteśmy już po...
Pojechałam do kliniki na Mokotowie i tam dr zaszył jej rane...był naprawde ok...bałam się bo nie chciałam znowu trafić na konowała...ale udało się.
Mała była bardzo dzielna, piszczała troche, ale dzielna była, aż sama byłam zdziwiona. Tylko strasznie przestraszona...
Musiałam je niestety rozłaczyć...biedne są...tak tęsknią, aż mi przykro. Ale tak trzeba.
teraz najważniejsze są szwy, żeby ich nie wyjęła.
Justin też wystraszony...widzę, że stara się wydostać z tej dziwnej dla niego sytuacji...bida.
Cała sytuacja jest nie do pozazdroszczenia...
Zamiast szczęśliwie razem w willi sobie spać, każdy maluch osobno. Ehhh...
Pojechałam do kliniki na Mokotowie i tam dr zaszył jej rane...był naprawde ok...bałam się bo nie chciałam znowu trafić na konowała...ale udało się.
Mała była bardzo dzielna, piszczała troche, ale dzielna była, aż sama byłam zdziwiona. Tylko strasznie przestraszona...
Musiałam je niestety rozłaczyć...biedne są...tak tęsknią, aż mi przykro. Ale tak trzeba.
teraz najważniejsze są szwy, żeby ich nie wyjęła.
Justin też wystraszony...widzę, że stara się wydostać z tej dziwnej dla niego sytuacji...bida.
Cała sytuacja jest nie do pozazdroszczenia...

Zamiast szczęśliwie razem w willi sobie spać, każdy maluch osobno. Ehhh...

<:(...)~~~
trzymam kciuki tylko ciekawe skad ta agresja Justina do innych szczurkow :?
<:(...)~~~
no własnie, zwłaszcza że jego brat (Iwo) żyje sobie całkiem zgodnie z moimi samiczkami. W dodatku dość małymi, bo 5 i 4 miesięczną :?
Esti, trzymam kciuki :*
Esti, trzymam kciuki :*
w serduszku:
*Stiuartka zm.18.03.2004r.
przy mnie:
*Mirabelka ur.1.05.2004r. (data umowna)
*Amfetaminka ur.1.06.2004r. (data umowna)
*Minka, Zuzia, Szara Mysz - z nami od października 2003r
... i już ze mną --> Iwo (ur.24.10.2003r.)
*Stiuartka zm.18.03.2004r.
przy mnie:
*Mirabelka ur.1.05.2004r. (data umowna)
*Amfetaminka ur.1.06.2004r. (data umowna)
*Minka, Zuzia, Szara Mysz - z nami od października 2003r
... i już ze mną --> Iwo (ur.24.10.2003r.)

<:(...)~~~
ciakewa czy z bartem tez sie tak gryzl :?
<:(...)~~~
sadze ze nie z bratem zyl razem od urodzina tak samo z matka, a Justin jest napewno zestresowany, nagle rozdzielony od rodzina trafia do innej szczurzycy za chwile do 2 innych, szczury roznie odbieraja strate rodziny... musi sie ustabilizowac 
