[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

[Masterton]

Niestety temperaturę mam mieszaną, ale mam wrażenie, że szczuraski przyzwyczaiły się, mają mnóstwo chusteczek i innych papierków. Eh, brakuje mi pomysłów co powinnam zrobić. W taką pogodę nawet boję się ogonki ciągać po lekarzach.

[krwiopij]

tomoze byc infekcja gornych drog oddechowych... takie latwiej sie leczy i generalnie sa mniej powazne... niestety latwo rozwijaja sie w grozniejsze chorobska...

hmm... na twoim miejscu zadzownilabym do weterynarza i ustalila inny sposob podawania antybiotyku... antybiotyk to nie witaminki - dawka musi byc odpowiednio wymierzona i podawana regularnie... wiem, ze IVA i kilka innych osob podawalo swoim ogonkom bactrim w zawiesinie... mozna tez rozpuszczac tabletke w wodzie, odmierzac odpowiednia dawke i mieszac ja z czyms smacznym (na razie kroluja slodkie zageszczonemleczke z tubki, nutella i kaszka z miodem )... najpewniejszym sposobem jest jednak zastrzyk... z podskornym powinnas spokojnie sobie poradzic - wystarczy kilka prob z woda na wlasnym udzie...

Masterton,skontaktuj sie z wetem... przy leku w poidle wlasciwie nie wiadomo, ile ktoy ogonek go przyjmuje... mysle, ze cos trzeba z tym zrobic...

przy okazji - jaki antybiotyk weterynarz zapisal do poidelka?

[Masterton]

nazwa na e... dokładnie nie pamiętam, taki żółtawy płyn, dostałam dawkę w strzykawce. A z tym zastrzykami to prędzej zatrudniłabym pielęgniarkę, niż pokusiłabym się to sama zrobić , słaba jestem w te klocki. Zaraz dzwonię do weta.

P o m o c y !
Dzwoniłam, powiedzieli, że bactrimu nie podaje się gryoniom, bo to pochodne penicyliny ! I że nie jest w stanie (lekarz) wymierzyć odpowiedniej dawki. Jak powiedziałam, że czasami pyszczeki kichnie porfiryną zmieszaną ze śluzem to kazali wieczorem przyjechać. Już się boję.

[krwiopij]

kurcze... bo widzisz - bactrim to lek sprawdzony przez forumowiczow i przepisywany przez zaufanych lekarzy... ze jest pochodna penicyliny - to dobrze wiedziec, ale jak widac, to w niczym nie przeszkadza... z doswiadczenia wiemy, ze sie sprawdza... IVA na pewno bedzie znala wiecej szczegolow... moze masz ochote porozmawiac z nia na gg? jest naprawde doswiadczona opiekunka i na pewno dobrze ci doradzi...

trzymam kciuki za twoje ogony... wsadz je koniecznie po dwa lub wiecej do jednego transporterka, zeby nie zmarzly...

[Masterton]

Problem, bo mam samiczkę i samca, muszą jechać osobno.

krwiopijko, podaj mi proszę ten nr do IVY (opcja -gadu- nie działa), może ją złapię.

[krwiopij]

o bactrimie znalazlam tutaj - http://ratguide.com/meds/antimicrobial_ ... _sulfa.php... jak widac, jest to lek calkowicie bezpieczny...

a nie daloby sie wziac po jednym zdrowym towarzyszu podrozy dla nich? na pewno ogledziny u weta im nie zaszkodza, a chorym szczurkom byloby cieplej... chociaz jesli zapewnisz im dobrze zabezpieczone transporterki, nie powinno byc problemu...

numer do IVY przesylam ci na pw...

[Masterton]

niestety muszą iść same, bo Picasso odszedł od nas a została tylko mamusia (nie ma potrzeby jej denerwować), zatem idzie Doyenne i Pyszczek. Zwierzaczki pakuję do odpowiednich rozmiarowo kartoników i pod kurtkę. A do weta mam tylko kawałeczek.

_____________________________________________________________

Udało mi się zdobyć BACTRIM w zawiesinie, pytanie tylko jak i ile mam tego podawać? Łatwiej byłoby mi odmierzyć strzykawaką, dlatego proszę o podanie ilości w kreseczkach.
Pyszczek waży 470 gram a Doyenne 200 gram.

PS Nie pytajcie gdzie lek zdobyłam.

[Rattus]

Witam serdecznie,po raz pierwszy na tym forum
Szczurka(właściwie to ona-Enigma ) mam od niedawna.Zauważyłem u niej katar-szczególnie gdy się wystraszy i zaczyna szybciej oddychać,to oprócz popiskiwania słychać,że ma pełny nosek kataru,zresztą to też widać.Tu na forum czytałem,że pomocny może być Vibovit.Kupiłem Vibovit junior[o smaku waniliowym] w saszetkach.Mam pytanie,czy zawartość saszetki mam rozpuścić w wodzie,w poidełku?I jaką dawkę,całą saszetkę dziennie i następną przy wymianie wody?
Przy okazji,żeby nie zakładać nowych tematów-chodzi mi o to jak przyzwyczaić szczurka do mnie?Problem jest taki,że oprócz tego,że bardzo się boi to również gryzie(za każdym razem,już mnie ugryzła jak wyciągałem ją z pudełka po powrocie ze sklepu).Radzicie by podawać rękę otwartą ale to w moim przypadku równa się ugryziony palec na 100%(i to mocno).Kiedy tylko zbliżam do niej rękę to od razu przymierza się do ugryzienia(jak wkładam miskę z jedzeniem to też muszę uważać).Jest u mnie dopiero kilka dni(4) ale zastanawiam się czy powinienem dać jej czas na oswojenie się z klatką czy od razu brać ją siłą na ręce?
Będę wdzięczny za porady.A Enigma ma 5 miesięcy(wg. sprzedawcy).
Pozdrawiam

[pomarańczowy jelcz]

[quote="Rattus"]to oprócz popiskiwania słychać,że ma pełny nosek kataru[/quote]
ehhh,blagam cie,jesli slyszysz,ze ma katar,to idz z tym do weta...
vibovit rozpuszczasz w wodzie i mozesz nalac do pidelka,ale po dwoch dniach musisz juz go wymienic,bo szybko sie psuje
ps.jestes pewny,ze szczurka ma az 5 miesiecy? A nie tygodni?
Jesli tak,to z oswojeniem nie bedzie tak latwo... bylo o tym juz kilka tematow :twisted:


Napisz dokladnie czy chodzilo ci o miesiace i tygodnie i wtedy sie zastanowimy co robic z oswojeniem...

[krwiopij]

jesli szczurka faktycznie ma 5 miesiecy, to jest zwierzakiem doroslym... w takim przypadku polecam temsty w wlasnej strony: 'trening zaufania dla nerwowego szczura' i 'trening zaufania'... ten sposob wymaga troche cierpliwosci i konsekwencji, ale daje pewne i stosunkowo szybkie efekty...

[Rattus]

Oczywiście chodziło mi o tygodnie a nie miesiące.Ma 5 tygodni,wprowadziłem w błąd.

[Rattus]

Witam
Byłem dzisiaj z moją szczurką u weterynarza.Wcześniej Enigma miała wyraźne problemy z katarem-tak jak wcześniej wspominałem,przy popiskiwaniu słychać jest pełen nosek kataru.Nie cieknie jej z noska ale co jakiś czas katar wyraźnie jej przeszkadza(próbuje go odkichnąć i myje przy tym nosek łapkami).Podałem jej do poidełka Vibovit.Wczoraj wieczorem zrobiło się groźnie,szczurka przez chwilę miała cały nosek zatkany,zaczęła nerwowo biegać po klatce..na szczęście się uspokoiło.Więc nie traciłem czasu i dzisiaj byłem u weterynarza.Po przedstawieniu objawów stwierdził przeziębienie i zrobił zastrzyk(antybiotyk).Dostałem też ten antybiotyk do podawania szczurce albo do poidełka albo w jedzeniu-kropla na dzień(od jutra),co najmniej przez kolejnych 10 dni.
Po powrocie do domu Enigma zrobiła się bardziej żywa niż przez ostatnie dni.Przy czym cały czas nie straciła apetytu,co jakiś czas je smakołyki z miski.
Przy okazji-czy jeśli do poidełka dodam kroplę antybiotyku(niestety,nie wiem co to :oops: ) to mogę dodać do tego również Vibovit?Może lepiej do poidełka dać sam Vibovit a antybiotyk bezpośrednio szczurce?
Pozdrawiam

[krwiopij]

antybiotyk podaj szczurce oddzielnie, zebys mial pewnosc, ze wszystko zjadla... pewnie jest gorzki i paskudny, wiec bedziesz musial poprobowac z nutella, miodem, jogurtem itp. (troche o tym jest na forum)... dowiedz sie, jaki antybiotyk dostala mala... zawsze lepiej miec pewnosc, ze lecza twojego szczura odpowiednimi lekami...

[Rattus]

Jak tylko się dowiem co to za antybiotyk dam znać.
Podaję go na łyżeczce,tylko szczurka jest jeszcze bardzo zestresowana,dlatego cokolwiek jej nie podam(z ręki) to tego sama nie weźmie.Dlatego zwilżam jej pyszczek,pierwszą porcję przełknie.Potem,tak jak pisałaś krwiopijko,musi czuć już niedobry smak bo tak łatwo nie weźmie najstępnej porcji.Jest z tym trochę zabawy ale nie jest źle.Po zastrzyku powróciła do normalnej aktywności-tzn. na przykład codziennie wyje gniazdko przed spaniem,ogląda klatkę itp.Katar też się zmniejszył choć jeszcze wyraźnie dokucza Enigmie.

[sliwek]

Mój szczurek jest przeziebiony, ma wszyskie objawy, zrobił sie smutny, nie chce sie bawić, kicha, w okół noska ma brązowy wymaz, sierść straciła blask i stracił zwinność, byłem 3 dni temu u weta, dostał 2 zastrzyki, ale w dalszym ciągu nie widać poprawy, ile to przeziębienie może trawać?? Może potrzebuje jakiś witamin?