~~Moje Rekiny Puszyste

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
RattaAna
Posty: 1312
Rejestracja: sob sty 06, 2007 5:24 pm
Lokalizacja: Pruszków/Gorzów Wlkp.

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: RattaAna »

szczerze Ci współczuję, bo jak znam siebie to ta myśl zatruwałaby mi życie... że ja sobie siedzę, a tam te biedne poprzeciągowane ciurasy się stresują... staram się teraz unikać takich sytuacji, bo podobnie jak Ty tez robię się natychmiast agresywna, ale faktycznie, musisz wziąć je sposobem:) postawić na swoim, ale tak żeby się nie poobrażało towarzystwo, żeby się to jeszcze gorzej dla szczurów nie skończyło;
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: odmienna »

na sytuację warto spojrzeć pod tym kątem, że masz niebywałą okazję.
Prawie pewne jest, że jeśli zaczniesz się wymądrzać, to ją zmarnujesz: szczurkom nie pomożesz, a i ludzkie stosunki ucierpią. Nikt nie lubi być traktowany z góry. Więc bardzo rozsądnym pociągnięciem jest wylewanie jadu tutaj. My Cię wspierać będziemy w słusznym gniewie, a z Tamtymi Dziewczynami staraj się o jak najlepsze relacje. Powinno Ci to przyjść tym łatwiej, jeśli założysz (nie bez podstaw przecież) ,że lubią zwierzaki i chcą być dla nich dobre. Szczurki są tam od niedawna, więc niewiedza co do ich potrzeb jest dosyć zrozumiała. Ja bym się tam starała bywać jak najczęściej i przy każdej okazji starała się przemycić jakąś ideę. Dosyć szybko się zorientujesz, czy traktują ogoniastych poważnie na tyle, by brać pod uwagę ich potrzeby. Niestety, przekonanie o bylecożerności szczurów i odporności na warunki wszelkie, jest równie powszechne, co szkodliwe dla konkretnych osobników i to jest podstawowa prawda, którą muszą przyswoić opiekunowie. Opowiadaj o Rekinach i znajomych szczurach, opowiedz o swojej trosce o Lilituchnę i o tęsknocie za Cirillą… reakcja na takie „rewelacje” bardzo wiele powie o tym, kim naprawdę są te osoby; czy warto „nad nimi pracować”, czy raczej myśleć jak wydostać od nich chłopaczków. Najbardziej niepokoi mnie to zagęszczenie stworzeń dużych i małych, bo może wskazywać na lekkomyślność… ale może tez świadczyć o wielkiej wrażliwości i może ten wariant załóżmy na razie??? Tak. Bywaj tam koniecznie i pokaż tym Osóbkom, jakie skarby trzymają w tej nędznej klateczce.

……
Taak; pięć szczurków, daje takie nieodparte i przyjemne wrażenie, że „wszystkie szczury są w domu” – zdecydowanie. :)
A co do zdumiewających wyczynów społeczeństwa pod wpływem komputeryzacji życia codziennego… ech. Naprawdę szkoda, że nie wszystko jednak można pilotem wyłączyć, czy myszką kliknąć… :P
……
(Co ma znikać- niechaj znika- a kysz! )
Awatar użytkownika
*Delilah*
Posty: 2040
Rejestracja: pt lut 01, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: krk

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: *Delilah* »

Hmm nic dodac, nic ująć :) Odmienna.
Najgorzej, ze juz sie uprzedzilam ,do tych ludzi do tego mieszkania, do wszystkiego. (ha! a cale zycie uprzedzalam sie do ludzi, ktorzy uprzedzaja sie do innych). No i mam za swoje.
Tez obawiam sie, ze "to nagromadzenie zwierzakow", to oprocz milosc do nich, to lekkomyslnosc i brak odpowiedzialnosci.
Jakby na poparcie moich slow, dzisiaj idac z TZ, spotkalismy jedna z dziewczyn z mieszkania (tzn. jak narazie to widzialam ją po raz pierwszy, przy takim nagromadzeniu ludu jakiego tam doswiadczylam ,mozliwe ze juz była tam ostatnio, albo dopiero sie wprowadzila,). Zaczela sobie gadac z Tz ,no po kilku slowach powiedziala(ehh, smutny był to triumf) : " nie wiem co sie dzieje, ale szczurki strasznie kichaja i chyba sa przeziebione i chyba pojde z nimi do weta, ale nie ma kasy ( moglam od razu jej przekalkulowac co jak i za ile, to moze by towarzystwo łaskawie nie trzymało ich w przeciągu"....
Na to powiedzialam od razu, zeby zaaplikowala im echinacee chociaz, to uslyszalam ,ze nie bedzie ich truc chemią ...taa. Pozniej TZ mi powiedzial, ze ona wozi jednego z tych szczurasow ze sobą na rowerze .. wiec nie dziwię się, ze kicha...Tym bardziej ,ze pogoda ostatnio pozostawia wiele do życzenia...Czuje sie bezsilna...

wrrrrrrrrrrrrrrrr moze od razu niech wyrzucą do smieci tych biednych panow, przynajmniej szczurki bedą megaekologicznie sie odzywialy i jeszcze redukowaly ilosc smieci na Ziemi, a przy tym wszystkim na pewno wyzdrowieją na łonie natury, bo przecież szczurki są takie "odporne". !@#@!#%.
Obawiam się za ta krucjata bedzie ciezka. ... Najgorsze, ze przecież nie naślę na nich połowy forum ,ani policji (hmmm ;)???) ani ToZ-u..
No przynajmniej sobie tu poużywalam nieco, i bede w nocy mogla spac (czy aby na pewno...?)
:(
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: Cyklotymia »

I tak podziwiam za opanowanie, bo ja to bym pewnie z wielką agresją wyskoczyła na tą kobitę...
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: Nakasha »

A tak właściwie to czemu nie możesz po prostu z nimi siąść i porozmawiać? Nie musisz mieć przecież idealnych stosunków ze wszystkimi :P a może spokojna, rzeczowa rozmowa wiele zmieni.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: odmienna »

powiedzialam od razu, zeby zaaplikowala im echinacee chociaz, to uslyszalam ,ze nie bedzie ich truc chemią ...taa.
;D - budujące: znaczy się chęci ma dobre, jeno głupia, oj przepraszam :-[ - niedoinformowana. Trzeba takiej przytaknąć, że słusznie i też jesteś tego zdania właśnie dla tego, proponujesz naturalny wyciąg z jeżówki wąskolistnej o której to już najstarsi Indianie oraz inni górale… a już kto jak kto, ale oni o naturalnej stymulacji układu odpornościowego wiedzieli co nieco. A właśnie! Jak myślicie- jerba mate by szczury piły? Mam gdzieś trochę…
Ale tak poważnie, to dla dobra tych maluchów wytrzymaj, bo to dla nich szansa. trzymam kciuki za rozpracowanie trudnej młodzieży i za Twój spokojny sen ;)
Awatar użytkownika
RattaAna
Posty: 1312
Rejestracja: sob sty 06, 2007 5:24 pm
Lokalizacja: Pruszków/Gorzów Wlkp.

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: RattaAna »

ja to chyba tu nie będę przez jakiś czas zaglądać, bo ciśnienie mi się podnosi.... opuściły mnie resztki opanowania, a wściekłość zalewa po czubek głowy; wrrrrrrrrrrr >:( >:( >:(
odmienna, Ty jak widać potrafisz odsunąć na bok negatywne emocje i skupić się na egzekwowaniu swego (chwała Ci za to!), podpowiadaj zatem Delilah jak ma począć z dziewczyniskami, bo ja tu nic nie pomogę, wrrrrrrrrrr...........
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
Awatar użytkownika
*Delilah*
Posty: 2040
Rejestracja: pt lut 01, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: krk

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: *Delilah* »

Odmienna... co do yerby to hmm, sama sie zastanawialam. Slyszalam tez (w koncu w herbaciarni bede zasuwac teraz....) ze lapaczo ma dzialanie antynowotworowe i mozna nawet robic z niego oklady w miejscu zmian nowotw.
Dzisiaj taka szybka notka, wlasnie wrocilam o 6 rano z wojazu (az 24 godzinnego hehe) i od razu co zobaczylam ,to niebotycznie nastroszona Runina, trzepiąca glowka i wygladajaca jak 777 nieszczesc.
Zaraz polecialam do weta i diagnoza, zapalenie ucha zewnetrznego w objawach i leczeniu napisalam wszystko... jesli ktos cos widzial lub cos ktos wie, to prosze o informacje...
Wlasnie tego sie balam Lilitucha guz, Runina ucho...
Nic tylko sie załamac...


o ucisnionych szczuraskach na razie nie wiem nic, bo nas nie bylo , ale Tz sprawdzi i zdam relacje.
RattaAna tylko mi sie teraz nie denerwuj za bardzo!! :) ehh ,chyba powinnam cenzurowac troche te moje impulsywne wypowiedzi:)
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Awatar użytkownika
RattaAna
Posty: 1312
Rejestracja: sob sty 06, 2007 5:24 pm
Lokalizacja: Pruszków/Gorzów Wlkp.

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: RattaAna »

jak ja nie lubię czytać ani pisać o tych biednych ciurach, co to się ich choroby imają....... to tak okrutnie niesprawiedliwe...........
ale Delilah, nie załamuj się, myśl trzeźwo i pozytywnie, musi być dobrze!! prędka reakcja + leki = wyzdrowienie i tego się trzymajmy :)

co do moich nerwów to się nie martw, ja tak mam od dziecka, więc raczej nagle nie padnę na "szlaga co mnie trafi" :D w sensie żem przyzwyczajona ;)
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
Awatar użytkownika
*Delilah*
Posty: 2040
Rejestracja: pt lut 01, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: krk

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: *Delilah* »

ale Delilah, nie załamuj się, myśl trzeźwo i pozytywnie, musi być dobrze!! prędka reakcja + leki = wyzdrowienie i tego się trzymajmy :)
Ratta postaram sie:)Ogolnie nie wiedziec czemu jestem dobrej mysli, po porannej panice, powoli dochodzę do siebie.
Pocieszam sie, ze zapalenie ucha zew. to nie to samo co wew...
Mam tylko nadzieje, ze ta reakcja faktycznie jest taka szybka :/ Bo prawdę mowiac, to przeciez Runa juz dwa tygodnie temu nie podobała mi się zbytnio, co zaowocowalo wizytą u weta i 3 dniami na enro (jak widac, ze skutkiem zerowym)... Trochę trzepała głowką od jakiegoś czasu ,ale dopiero od wczoraj (zapewne, bo jeden dzien czlowieka nie ma i juz wszystko sie wali i pali ...:/)jest nastroszona i lekko otumaniona. Teraz będe sie zadreczac ,czy zareagowalam na czas..


A tu jeszcze dla zainteresowanych dodam o Lapacho :
Lapacho jest nazwą handlową dla drzewa i kory z drzewa Lapacho (tecome lapacho), które występuje w lasach Ameryki Południowej- w Andach, gdzie żyje do 700 lat. Lapacho występuje też pod nazwą Tacheebo, PAU d'ARCO, "Herbata Inków", Ipe Roxo. Badania właściwości leczniczych Lapacho wykazują, że jest ono bogate w pierwastki takie jak: żelazo, wapń, mangan i magnez. Poprawia obraz krwi. Sprzyja wzrostowi ilości czerwonych ciałek we krwi. Jest wykorzystywane w Ameryce Łacińskiej w leczeniu infekcji i schorzeń wywoływanych przez wirusy, bakterie, grzyby.
Lapacho skutecznie zwalcza pasożyty, ułatwia trawienie. Aktywny składnik lapachol używany jest w leczeniu nowotworów złośliwych. Lapacho działa detoksykacyjnie, oczyszcza krew i narządy wewnętrzne z nadmiaru toksyn i trucizn

. Ma właściwości antybiotyczne.

Składniki kory: lapachol, betalapachol, hydroksynaftochinon wykazują działanie przeciwwirusowe min. przeciw wirusom grypy, opryszczki (I i II typu), pryszczycy, poliwirusom.Lapacho poprawia funkcjonowanie układu immunologicznego.
Znajduje zastosowanie w leczeniu:

Znajduje zastosowanie w leczeniu:
* chorych na leukemię
* niedokrwistość i stwardnienie tętnic
* astmy oskrzelowej, nieżytów oskrzeli
* zapalenia jelita grubego
* nieżytów żołądka
* owrzodzenia dwunastnicy
* chorób zapalnych wątroby i nerek
* cukrzycy (obniża poziom cukru we krwi)
* rozmaitych alergii
* zakażeń grzybicznych, drożdżyc
* urazów i trudno gojących się ran
* chorób skórnych


Co do yerby, to obawiam sie, ze moze ona podnosic cisnienie zawiera duzo kofeiny, a nasze szczuraski to i tak maja szybkie tętno ,wiec zastanawiam czy byla by taka dobra...
A tak właściwie to czemu nie możesz po prostu z nimi siąść i porozmawiać? Nie musisz mieć przecież idealnych stosunków ze wszystkimi :P a może spokojna, rzeczowa rozmowa wiele zmieni.
Nie chodzi o idealne stosunki :) W sumie nie znam tych ludzi, ale ogolne wrazenie bylo raczej.. fatalne...a wiem ,ze niewiele wskoram ,od razu na nich najezdzając i uderzajac w mentorski ton.
Porozmawiac sie postaram, co nie jest takie latwe, bo na razie bylam tam az raz (wszystko tam jest w trakcie remontu, ludzie sie wprowadzaja, wyprowadzaja chaos masakryczny) i wszyscy akurat siedzieli w pokoju i mieli jakas probę teatr. czy inne cudo i nie do smiechu bylo mi pchac sie na "scenę" z przemowieniem :).Ale nie odpuszczę o nie... zbytnio sie wkurzylam:)
A teraz to ide sie wyspac wreszcie ehh... trzymajcie kciuki za biedactwo Runiniczne ...

Dodatkowo Lili ma dzisiaj jedną ze swoich dziwacznych rujek, tzn. jesli podejdzie sie do niej znienacka, to kłapie paszczęką .
Dzisiaj TZ usilowal ją wygrzebać z kołdry bez ostrzeżenia i dostał dziaba. Po raz pierwszy ucielesnienie niewinnosci , ugryzlo do krwi :// Mnie kiedys przecięla skore, dlatego zawsze kiedy ma te swoje odpaly, zanim ją podniosę ,czy przesunę, to najpierw wołam po imieniu,. Ehh
cytując : "A P O K A L I P S A"
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: Nue »

Dzisiaj TZ usilowal ją wygrzebać z kołdry bez ostrzeżenia i dostał dziaba. Po raz pierwszy ucielesnienie niewinnosci , ugryzlo do krwi :// Mnie kiedys przecięla skore, dlatego zawsze kiedy ma te swoje odpaly, zanim ją podniosę ,czy przesunę, to najpierw wołam po imieniu,. Ehh
cytując : "A P O K A L I P S A"
Nazwałaś temat 'Rekiny', no to czego się spodziewałaś ;D Ja nazwałam swój wątek 'Mała Apokalipsa' i już wiem, że nomen = omen.
kciukam za Runinkę!
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: Cyklotymia »

Haha, a nazwa mojego tematu jest z przewagą kupy i też się sprawdza - szczurki mam jakieś dwa-trzy miesiące dopiero, a już musiałam dwa razy myć Edka z kupy, bo się utytłał niemiłosiernie... -_- Muszę nad zmianą tematu pomyśleć... Cudowni, Nie Znaczący Terenu Panowie? :D Najukochańsze Miziaki? Kupa Szczęścia (w kuwecie)? :D

Kciuki za chorego Rekinka!
Awatar użytkownika
*Delilah*
Posty: 2040
Rejestracja: pt lut 01, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: krk

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: *Delilah* »

Ehh, to ja zmieniam w takim razie temat na : " przenajświętsze, niebrudzące, grzeczne Aniołki":)
U nas bez zmian, Runa mniej nastroszona (widac Metacam, robi robotę), nadal je (apetyt wprawdzie nie powalający,ale jest), rusza się. No i drze się w nieboglosy podczas zastrzyków, takich koncertów jeszcze nie dane mi było uslyszeć. ;)

Trochę mnie martwi, ze wygląda jakby byla "napompowana", ale nie umiem stwierdzić czy była taka wcześniej, czy to jakis nowy, niepokojący objaw. Chyba jednak.. już taka była, bo przecież miesiąc temu z podobnym wrażeniem zawitałam u weta i kazałam mu obmacywać runiniczne sadełko.
Dzisiaj też wymaz z ucha został zaniesiony do laboratorium. Mam nadzieję, ze zdążą przed świątecznym czwartkiem...

Cyklotymia i Nue dziękujemy rekiniaście z kciukanie:) :(

Aha no i jeszcze specjalnie dla Was, żebyście się trochę podenerwowali : wieści zasłyszane (odnośnie 3 uciśnionych szczurków)
Dzisiaj Tz nawiedził swoje mieszkanie przyszłe, i co ujrzał. Dziewczyny, ("wielkie opiekunki szczurkow", khekhe) wyjechały sobie gdzies na parę dni. Szczury (nadal w tej maleńkiej klace) miały kawalek chleba suchego i puste poidełko...
Oczywiście, zlitował sie i dal im jedzenie oraz picie...
Zresztą streścił mi również rozmowę z jedną z tych "właścicielek" (o której wcześniej nie chciał mi wspomnieć, ażeby mnie nie denerwować. Hmm) W momencie kiedy powiedział jej ,ze szczurasy nie powinny jeść wiśni i spleśniałego sera, tylko ziarno i odpowiednie warzywka,to odpowiedz brzmiała:
"wychowałam juz 4 szczury i jakoś przeżyły taka dietę". Cudownie...
Brak mi słów.
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Awatar użytkownika
*Delilah*
Posty: 2040
Rejestracja: pt lut 01, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: krk

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: *Delilah* »

Runka trochę lepiej, nadal trzepie główką i wściekle sie broni przed zastrzykami, ale nie jest juz nastroszona .
Ciekawa jestem ile sie leczy takie cuś i po ilu dniach następuje zazwyczaj poprawa?

W poniedziałek będę u weta, wiec sie dowiem ,czy jest lepiej czy tak samo. O
statnio skołowaciałam i z trudem przychodzi mi obiektywna ocena sytuacji zdrowotnej szczurków.
Teraz dla odmiany dumam nad Lilitkowym guzem, wydaje mi sie, ze minimalnie sie powiększył... :(
Ale nie umiem stwierdzić na ile i czy faktycznie nie jest to wytwór mojej wyobraźni.
Na operacje i tak jest jeszcze zbyt mały...

Obrazek

ostatnio trochę mało fotek było, zatem tutaj Runka hamaczkowa, w całej Swej Okrągłej Okazałosci
Muszę coś popstyrkac, bo mi Kokarducha urośnie a ja będę miała tylko parę jej zdjęć i to nie najlepszej jakości :/

A tu, ze smutnej okazji,niedawnej Bubinej Dwumiesięcznicy <'> ,mała pamiątka : (Bubka obudzona naglym pojawieniem się ogoreczka:)

Obrazek
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: merch »

ze ogoreczka mozna jesc na lezaco - super !
Za chorutki trzymam kciuki !
Zapalenie ucha jak jest wczesnie wychwycone i dobrze leczone to powinno sie skonczyc po 7 dniach, niestety jak jest powiklane..... to lepiej nie mowic ani o czasie trwania ani rokowaniach...

Co do dziewczatek , a moze im tak po prostu wykrasc te szczuraski- sama nie wiem...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”