Maleństwo mieszka samo i jest na diecie. W notesie zapisuję co dokładnie dostaje i o której i oglądamy rezultaty. Sorrte mi pisała, że u niej zaczęło się po świeżych owocach, więc może to jakieś chwiliwe anomalie żołądkowe.
Poranne fotki:


O tak własnie - wystarczy trochę pogłaskać i już się rozleniwia

Mała dzisiaj była wyjątkowo żywa, przestała być pusta w środku i chciała już i natychmiast wyjść z klatki. Kiedy odganiałam ją od drzwiczek brykała i wracała

Generalnie maleństwo je pszenicę, kukurydzę i słonecznik oraz gerberki i ugotowane warzywa oraz arbuzika (trochę korzystam z diety megacolonowej bo jest łatwostrawna). Do tego lakcid i węgiel. Rozwolnienie się skończyło pojawiły się natomiast zielone kupki.
http://i55.photobucket.com/albums/g127/ ... nakupa.jpg
Nie śmierdzą już tak przeokrutnie i wreszcie są twarde. Tylko zielone

