Wczoraj byliśmy na zdjęciu szwów Nimfie, jednego sama się pozbyła albo koleżanki jej pomogły. Ranka bardzo ładnie się goi, prawie nic nie widać, że cokolwiek tam miała. Zabrałam ze sobą Lilkę do osłuchania, bo dalej grucha, za radą Starszej Pani, napomknęłam o leczeniu sercowców i dr Piasecki powiedział, żeby obserwować ją do poniedziałku, jak nie przejdzie to włączymy leki na serce. Mówił, że to często się zdarza, że przy problemach oddechowych pojawiają się sercowe.
Z nowości to tyle, że od kilku dni mam 3 piękne panny na dt. Świetne są

Ich ogłoszenie wisi już
TUTAJ i na sps, zaraz może dodam na "drugie" forum. Julka sama pcha się przed obiektyw, więc ma najwięcej fot. Pierwsza też biegnie do drzwiczek i sprawdza co się dzieje. Szyszka to największy łakomczuch, mogłaby jeść w nieskończoność gdyby nie to, że zapasy w misce się z czasem kończą

Na moje oko waży ok. 400g, dość spora jest. Nefri jest najdrobniejsza i najspokojniejsza, delikatnie bieże podawane jej przysmaki, nie wyrywa jak koleżanki. Wszystkie są bardzo ciekawskie i bardzo dobrze oswojone, jedynie Julka ma nawyk łapania palców wkładanych przez pręty. I tak dzięki tej wspaniałej trójce, osiągnęłam moją ulubioną liczbę
13 
Niestety TŻ nie zgadza się by zostały na stałe i szanse na to by się przekonał są zerowe. Ciężko mi będzie je oddać ale mam nadzieję, że uda mi się znaleźć im najlepszy domek jaki może być
Julka
Nefri
Szyszka
Razem
