Nue:Nauka nie poszła w las - dziś rano obie półki były częściowo zalane
Mała Kawowa Apokalipsa
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Nasza Mafia: Wafelek-kafelek (Szef wszystkich Szefów), Zakrętka (Tajna broń: Przedstawiciel ds wyłudzeń żywieniowych) i Ćwirka (Jednostka Specjalna o profilu zaczepnym).
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
aż mi lepiej, bo myślałam, że tylko ja mam taki wredny charakterunipaks pisze:..tylko patrzeć , jak ciotki uznają , że już przyszła pora na wtajemniczenie jej w arkana sztuk kosmetycznych.![]()
Ach , będzie tu mam podłą nadzieję nad czym się pośmiać przy czytaniu nowinek...
... nie wiecia czasem, czemu mi się przypomina piosenka znanego kabaretu? jakoś tak to szło: " szczęście, to mała dziewczynka, która sika do kawy..."???
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Mam to szczęście, że moje panny nadal nie leją na półki (ooo jak się cieszę!)
Za to do hamaka już niestety nie oszczędzają ...
A Tchibo - no cóż, ma świetnego nauczyciela apokaliptycznych sztuczek, które sprawiają, że pańcia ma o czym pisac i może doświadczac jedynego w swoim rodzaju szczęścia, o któym pisze odmienna:
Nadal bardzo trzymam kciuki za łączenie i niezmiennie wierzę, że Mokka zmięknie wreszcie!
Za to do hamaka już niestety nie oszczędzają ...
A Tchibo - no cóż, ma świetnego nauczyciela apokaliptycznych sztuczek, które sprawiają, że pańcia ma o czym pisac i może doświadczac jedynego w swoim rodzaju szczęścia, o któym pisze odmienna:
odmienna pisze:.. nie wiecia czasem, czemu mi się przypomina piosenka znanego kabaretu? jakoś tak to szło: " szczęście, to mała dziewczynka, która sika do kawy..."???
Nadal bardzo trzymam kciuki za łączenie i niezmiennie wierzę, że Mokka zmięknie wreszcie!
Lola [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
No nie ma to jak forumowa grupa wsparciaunipaks napisał(a):..tylko patrzeć , jak ciotki uznają , że już przyszła pora na wtajemniczenie jej w arkana sztuk kosmetycznych.
Ach , będzie tu mam podłą nadzieję nad czym się pośmiać przy czytaniu nowinek...
aż mi lepiej, bo myślałam, że tylko ja mam taki wredny charakter![]()
Aersnem, no mówiłam Ci, że przywiozłaś je na zbyt krótki termin. Przywieź je na miesiąc, to po powrocie zrobią Ci regularny odbiór techniczny domuMam to szczęście, że moje panny nadal nie leją na półki (ooo jak się cieszę!)
Za to do hamaka już niestety nie oszczędzają ...
Moja mała szczurza dziewczynka póki co sika nie do kawy, tylko na nas, znaczy teren jak szalona. Nie pamiętam już, czy to wszystkie małe szczurki tak mają? Czy tylko alfy? Bo jeśli mamy w domu drugą alfę, no to ja się wyprowadzam, bo tu zwariuję!
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
yyyy...odpowiem nie wprost: moja tak nie robi 
Nasza Mafia: Wafelek-kafelek (Szef wszystkich Szefów), Zakrętka (Tajna broń: Przedstawiciel ds wyłudzeń żywieniowych) i Ćwirka (Jednostka Specjalna o profilu zaczepnym).
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Ehh no moj Flosik mnie nie znaczy
. Jest kochany ale piszczy zapobiegawczo w kontaktach z wujaszkami.
Mam nadzieje ze pozostale kawusie z dnia na dzien beda coraz bardziej laskawe dla malej Tchibo.
Nie mozna sie przeciez tak po chamsku zachowywac.
Mam nadzieje ze pozostale kawusie z dnia na dzien beda coraz bardziej laskawe dla malej Tchibo.
Nie mozna sie przeciez tak po chamsku zachowywac.
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki
:) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Boshe nie wyobrażam sobie rozstania z tymi potworami na miesąc! A co do odbioru technicznego - niebawem będzie okazja i pewnie moje panny wykorzystają ją skrzętnie. Gdyby były po szkoleniu u Mokki (i Neski) to byłby gotowy scenariusz nowego thrillera SZCZĘKI 5 (rat attack)Nue pisze:Aersnem, no mówiłam Ci, że przywiozłaś je na zbyt krótki termin. Przywieź je na miesiąc, to po powrocie zrobią Ci regularny odbiór techniczny domu
Lola tak robi (tzn. zostawia na mnie mnóstwo kropelek, tak że po jej przejściu jestem cała do praniaNue pisze:Moja mała szczurza dziewczynka póki co sika nie do kawy, tylko na nas, znaczy teren jak szalona. Nie pamiętam już, czy to wszystkie małe szczurki tak mają? Czy tylko alfy? Bo jeśli mamy w domu drugą alfę, no to ja się wyprowadzam, bo tu zwariuję!
No i co, udało się ?Nue pisze:Ponieważ wczoraj bardzo ładnie się dogadywały z Neską, dziś wieczorem dołączę Nesię do małej w jej klatce i jeśli nie będzie żadnych dymów, zostawię ją tam na noc.
Lola [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Dziś z małą na noc została Frappa, jak weszłam rano do kuchni, mała swobodnie wybiegła na półkę się przywitać, z czego wnoszę, że dymów nie było. Co prawda Frapciuś zesłany do klateczki Tchibo łypał na mnie wczoraj z wyrzutem cały wieczór, no ale skoro się nie umieją trzy gbury zachować, jak należy, to poniosą tego konsekwencje
Frappa obecnie w swojej klatce, Mokka przywitała ją tak, jakby nie było jej tydzień i pracowicie wyiskała (a to mały ewenement, bo to przeważnie ona każe się iskać). Jak wychodziłam do pracy, ciotki w trójkę spały przytulone w koszyku. Malutka sama, ale dziś po południu dojdzie do niej Neska.
Od wczoraj ciotki dostają Bactrim, bo ich kichanie mnie poważnie niepokoi. Mokka i Frappa zlizują lek z łyżeczki bez żadnego 'ale', problem z Neską, która wczoraj Bactrimu liznęła i nieomal zaczęła pluć, z lakcidem też muszę kombinować, bo bezproblemowo pije go tylko Mokka (ale ona z łyżeczki wypiłaby wszystko, myśli chyba, że na łyżeczce podawane są wyłącznie wyjątkowe smakołyki
).
Tak ostrożnie powiem, że stosunki ciotek z Piotrusiem jakby lepiej, owszem, dalej jej dokuczają, zwłaszcza jak wejdzie w jakiś zakamarek, lubią ją wyciągać na siłę, a mała kwiczy jak prosię, ale nie ma w tym już jakiejś wielkiej agresji. Wczoraj włożyłam je w czwórkę do wanny - zero reakcji na małą, odczekałam chwilę, wyjęłam i jakby pomogło. Nawet kiedy mała wlazła do dużej klatki, Mokka owszem, fukała i próbowała wywlec ją z rury, w której mała się schowała, ale i to raczej jakby dla zasady.
Oczywiście olejek cały czas pozostaje w użyciu
Od wczoraj ciotki dostają Bactrim, bo ich kichanie mnie poważnie niepokoi. Mokka i Frappa zlizują lek z łyżeczki bez żadnego 'ale', problem z Neską, która wczoraj Bactrimu liznęła i nieomal zaczęła pluć, z lakcidem też muszę kombinować, bo bezproblemowo pije go tylko Mokka (ale ona z łyżeczki wypiłaby wszystko, myśli chyba, że na łyżeczce podawane są wyłącznie wyjątkowe smakołyki
Tak ostrożnie powiem, że stosunki ciotek z Piotrusiem jakby lepiej, owszem, dalej jej dokuczają, zwłaszcza jak wejdzie w jakiś zakamarek, lubią ją wyciągać na siłę, a mała kwiczy jak prosię, ale nie ma w tym już jakiejś wielkiej agresji. Wczoraj włożyłam je w czwórkę do wanny - zero reakcji na małą, odczekałam chwilę, wyjęłam i jakby pomogło. Nawet kiedy mała wlazła do dużej klatki, Mokka owszem, fukała i próbowała wywlec ją z rury, w której mała się schowała, ale i to raczej jakby dla zasady.
Oczywiście olejek cały czas pozostaje w użyciu
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Szczurza perfumeriaNue pisze:Oczywiście olejek cały czas pozostaje w użyciu
Mam nadzieję, że szybciutko im przejdzie, oby tylko Tchibo nie dopadła jakaś infekcja ...Nue pisze:Od wczoraj ciotki dostają Bactrim, bo ich kichanie mnie poważnie niepokoi. Mokka i Frappa zlizują lek z łyżeczki bez żadnego 'ale', problem z Neską, która wczoraj Bactrimu liznęła i nieomal zaczęła pluć, z lakcidem też muszę kombinować, bo bezproblemowo pije go tylko Mokka (ale ona z łyżeczki wypiłaby wszystko, myśli chyba, że na łyżeczce podawane są wyłącznie wyjątkowe smakołyki ).
Lola [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
-
Cyklotymia
- Posty: 2376
- Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Lepszy zapach olejku niż aromat szczoszka 
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Ciekawe by to bylo, gdyby szurasy sikały olejkiem waniiliowymLepszy zapach olejku niż aromat szczoszka
Sprzedawano by je jako "odswiezacze powietrza":P
Ja tam wierze, ze ciotki skapitulują wobec tak uroczego Piotrusia i juz zadnych dziwnych akcji nie będzie
Czochranko dla Apokaliptycznego Kwarteciku
W kazdym razie idzie ku dobremu
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Nie idzie 
Wczoraj jakoś zapomniałam posmarować szczury olejkiem (ale ciągle jeszcze pachniały). Piotruś chował się na wybiegu w różnych ciemnych kątach, ciotki to drażniło i usiłowały go wyciągnąć. W rezultacie mała ma dwie szramy na pleckach, jedną dość głęboką. Przemyłam to rivanolem, dziś wygląda o niebo lepiej. No, ale sam fakt jest przygnębiający.
Zaczynam się podłamywać
Najgorsze, że w weekend oboje musimy wyjechać i szczury zostają same. Nie wiem, czy dołożenie do klatki Tchibo Frappy na ten czas jest dobrym pomysłem, a nie chcę, żeby siedziała sama. Zabrać jej też nie mogę, to daleka i męcząca podróż, poza tym w drodze powrotnej zgarniam z Wrocławia dwóch szczurzych chłopaków dla madame.
Zaczęłam coś wczoraj przebąkiwać, że może trzeba będzie małą oddać, jak tak dalej pójdzie. TŻ oświadczył, że Piotrusia nikomu nie odda, nawet gdybyśmy mieli mieć dwie klatki na stałe, i że najwyżej 'weźmie się' piątego szczura.
O mamusiu...
Wczoraj jakoś zapomniałam posmarować szczury olejkiem (ale ciągle jeszcze pachniały). Piotruś chował się na wybiegu w różnych ciemnych kątach, ciotki to drażniło i usiłowały go wyciągnąć. W rezultacie mała ma dwie szramy na pleckach, jedną dość głęboką. Przemyłam to rivanolem, dziś wygląda o niebo lepiej. No, ale sam fakt jest przygnębiający.
Zaczynam się podłamywać
Najgorsze, że w weekend oboje musimy wyjechać i szczury zostają same. Nie wiem, czy dołożenie do klatki Tchibo Frappy na ten czas jest dobrym pomysłem, a nie chcę, żeby siedziała sama. Zabrać jej też nie mogę, to daleka i męcząca podróż, poza tym w drodze powrotnej zgarniam z Wrocławia dwóch szczurzych chłopaków dla madame.
Zaczęłam coś wczoraj przebąkiwać, że może trzeba będzie małą oddać, jak tak dalej pójdzie. TŻ oświadczył, że Piotrusia nikomu nie odda, nawet gdybyśmy mieli mieć dwie klatki na stałe, i że najwyżej 'weźmie się' piątego szczura.
O mamusiu...
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Słowa Głowy Rodziny- rzecz święta! Ani się waż przeciwstawiać.
Już nie mówiąc, że pięć to (jak już było bodaj w tym temacie podnoszone) bardzo piękna liczba, w odniesieniu do szczurów, wręcz magiczna.
Nie martw się, dziewczyny nie reagują jakoś nadmiernie agresywnie, żebyś już powinna o rezygnacji z łączenia myśleć, ale jeszcze bym ich bez nadzoru nie zostawiała… chyba dwa dni samotności, nie złamią Piotrusiowi życia.
Już nie mówiąc, że pięć to (jak już było bodaj w tym temacie podnoszone) bardzo piękna liczba, w odniesieniu do szczurów, wręcz magiczna.
Nie martw się, dziewczyny nie reagują jakoś nadmiernie agresywnie, żebyś już powinna o rezygnacji z łączenia myśleć, ale jeszcze bym ich bez nadzoru nie zostawiała… chyba dwa dni samotności, nie złamią Piotrusiowi życia.
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
No malutka jakos to przezyje
. Ale wlasnie z tego co mowisz to to nie jest jakas wielka agresja.
Mysle ze czas wszystko zalatwi a co jak co ale Chlopa sie musisz sluchac!
.
A mowilas cos ze z Neska sie dogaduje w miare, tez juz nie?
Mysle ze czas wszystko zalatwi a co jak co ale Chlopa sie musisz sluchac!
A mowilas cos ze z Neska sie dogaduje w miare, tez juz nie?
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki
:) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Jeśli chodzi o przebywanie razem w klatce, to mogę zamykać małą z Frappą, albo z Neską, bo jest w miarę spokojnie, ale na wybiegu i tak potrafią ją nabić
Teraz właśnie Tchibo siedzi w klateczce z Neską i przez chwilę nawet spały razem na hamaczku.
Mokka dalej małej dokucza. Dziś posiedziały razem w wannie, ale do tego, żeby Mokka skruszała, to jeszcze chyba długa droga. Sytuacji nie polepsza fakt, że mała czasem się stawia, potrafi stanąć na dwóch łapkach w pozycji bojowej, kiedy Neska ją obwąchuje, a potem za to obrywa. I nie ma się czemu dziwić, w końcu musi gó*** znać swoje miejsce.
Tyle tylko, że na te jej kwiki to aż cierpnie mi skóra. No i odkąd ciotki (chyba Mokka) zrobiły małej te zadrapania na pleckach, staram się ani na chwilę nie spuszczać z nich oka na wybiegu. No, ale skoro mówicie, że to nie jest jakaś wielka agresja... jakaś iskierka nadziei mi zaświeciła
Mokka dalej małej dokucza. Dziś posiedziały razem w wannie, ale do tego, żeby Mokka skruszała, to jeszcze chyba długa droga. Sytuacji nie polepsza fakt, że mała czasem się stawia, potrafi stanąć na dwóch łapkach w pozycji bojowej, kiedy Neska ją obwąchuje, a potem za to obrywa. I nie ma się czemu dziwić, w końcu musi gó*** znać swoje miejsce.
Tyle tylko, że na te jej kwiki to aż cierpnie mi skóra. No i odkąd ciotki (chyba Mokka) zrobiły małej te zadrapania na pleckach, staram się ani na chwilę nie spuszczać z nich oka na wybiegu. No, ale skoro mówicie, że to nie jest jakaś wielka agresja... jakaś iskierka nadziei mi zaświeciła
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.