Amaj, Misiek, Grubas. Mój wnusio, mój kochany puchatek
Urodził sie u mnie. Ten, kto nigdy nie znał szczura od pierwszego, do ostatniego dnia jego życia, nigdy nie zrozumie jaki to straszny ból...
Nie wierze... Nie potrafie nawet wyciągnąć go z klatki. Pamiętam jak dziś te małe kluski, które zawładnęły moim sercem.
Z braćmi:
Aż nie chce sie wierzyć, że został tylko Abaj. 


