Oj, żywioł to jest rzeczywiście

albo już apomnialam jak to jest z maluchami, albo te są superszybkie

Wczoraj Chaos pokazał im jak się schodzi z łóżka, więc dziś czeka mnie zabezpieczanie mieszkania przed małymi szkodnikami.
Martwi mnie tylko, że chłopcy mało jedzą

Jak Chaos z Jimem byli w ich wieku jedli mokre jedzonko dwa razy dziennie i wszystko znikało. Natomiast panowie "I" dostają raz, bo drugiej porcji praktycznie nie ruszali, a i tak nie wszystko zjadają. Dostają gerberki, jogurty, serki, warzywka, tak na oko po łyżce stołowej na głowę dziennie. Oprócz tego sucha karma, suszony chlebek i jakiś smakołyk typu suszony banan czy orzeszek. Czy to nie za mało?