Nue, dzięki
ol, aj tam znowu...
Deli, na romans.. ? Romans mam już nawet gotowy. Ale to nie na niego pora.
Szczurobajki małopolskie..
Na dworu oddziałowców panuje niespokojna atmosfera. Pomimo radości, szykuje się wiele smutku i wylanych łez. Kiedy w końcu przyjaźń zakwitła, kiedy zapanował rozejm.. kiedy rodziła się miłość. Panowie Milo i Dżino opuszczają oddział Makowski. Zawitają do Krakowa, do
nairdy. Wiem, że dom ten będzie domem dobrym, kochającym i dobrym. Panowie nic nie wiedzą. Ale wierzę, że obie strony zaakceptują się, zaufają sobie i pokochają się - jak my. Kiedy jako służba - patrzę na nich.. czuję dumę. Tak, właśnie.. czuję dumę z mojego Dżindżera, który pomimo przykrych początków, wyrósł na pięknego mężczyznę.. pomagał wychowywać Klee, Babli.. ha! Nawet Aluzję, Tajgę, Terakotkę i Kyuu.. Fruzię też. Jest szczurem cudownym, opiekuńczym, kochającym, pełnym uczucia, zaufania.. Oczy ma cudowne. Ufne. Nie brakuje mu gracji i elegancji.. pomimo tej rozczulającej głupoty. Milo.. szczur równie niesamowity. Pomimo, że jesteśmy razem krócej niż z Dżindżerem.. też go kocham bardzo. Jest szczurem z charakterem, tajemniczym.. nie okazującym bliżej uczuć. Jednak czasami przychodzi taka chwila, kiedy się wtuli we włosy, kiedy zapragnie odrobiny uczucia i uwagi ze strony 'tej dużej'. Jest piękny. Mądrość i inteligencja tryska na wszystkie strony. On się nigdy nie bawi, wszystko jest jedynie grą ruchów. Każda rzecz jest przestudiowana, przemyślana, zrobiona z premedytacją. Nie boli kiedy myślisz o złych chwilach. Boli kiedy zła chwila przychodzi. Boli kiedy z chwilą oderwą Ci kawałek serca. Ale w tej pustej przestrzeni, zawsze będzie miejsce dla innych. Jednak, tuż obok tych co były. Tych, które Cię zafascynowały, które zaczęły wszystko. Dla nich stawałaś na głowie, ściągałaś gwiazdki z nieba. Dla następnych też pewnie się poświęcimy, na pewno. Ale czy nie czujemy, że są szczury które potrafią zawojować nami ? Są takie, których nigdy nie zapomnimy. Nigdy. Będziemy je wspominać, uśmiechać się widząc podobne.. Tego nie da się określić. Każdy kto stracił, albo świadom jest straty takiego przyjaciela, zrozumie i mnie.
i się rozkleiłam.