Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Dziewczyny błagam pomóżcie mi ;( ;( ;( właśnie rozstałam się z moim poj... facetem i to akurat mam gdzieś ale on zabrał moją Fecię!! ;( ;( ;( dostałam go od niego i stwierdził, że nie mam do niej praw ;( szarpałam się z nim z pół godziny aż go uderzyłam w twarz on mnie odpychał aż upadłam na schody a na koniec rozwalił drzwi i wyszedł ;( ja nie miałam siły żeby się z nim szarpać bo jest dwa razy większy ode mnie ;( nie wiem co mam robić, siedzę i ryczę, ona jest taka maleńka a on nie wie jak się nią zajmować ;( proszę pomóżcie mi...
Dzwoń do durnia! Co się będzie jak dzieciak zachowywał! Zadzwoń do jego rodziców, powiadom ich o sytuacji. Ja bym tak zrobiła na Twoim miejscu.
Jeżeli już go dopadniesz to powiedz mu, że żywej istoty nie traktuje się jak przedmiot! I chodzi tutaj i o szczurka i o Ciebie.
Ale bym go zgniotła za to co Ci zrobił... dupek jeden...
Nie odbiera a jego rodzice nie mieszkają w Wawie ;/ chciałam mu ją wyrwać ale schował ją pod bluzkę i bałam się, ze ją zgniotę ;( on jest pijany i zabrał małą z klatki jak byłam w łazience a ten mały głuptas do niego poszedł bo jest taka ufna ;( on jest całkowicie niedojrzały... modlę się żeby poszedł do swojego brata bo go poprosiłam żeby mu zabrał małą jak przyjdzie. Jak tylko chciałam mu ją zabrać to mnie tak mocno odpychał, że cała jestem posiniaczona ;/ jak tylko odzyskam małą to go zabiję, przysięgam, że go rozerwę na strzępy... teraz nei mogłam nic zrobić bo groził, że mi ją odda w dwóch kawałkach ;(
On twierdzi, że to jego szczurek i może go sobie zabrać i zrobić z nim co chce (tak naprawdę chodzi o to żeby zrobić mi "na złość" tylko czemu kosztem mojej małej ;()
Wybacz słownictwo, ale nienawidzę takich kretynów. Pijaczyna cholerny. Gdybym go spotkała - pobiłabym na miejscu za bezbronne zwierzę. Jak tak można? Tak się nie robi do cholery jasnej. Niech się dureń postawi na Twoim miejscu, niech pomyśli co teraz przeżywasz.
Cholera... bezsilność mnie dobija... Zapewne Ciebie też... Cholera...
Mój chłop (jak z nim zaczynałam) też był taki, ale przypiłowałam nos i się zmienił. Na lepsze
Wierz mi, że Twoje słownictwo na jego temat nie przebije mojego
ale on się właśnie upaja tym, ze ja cierpię ;( jak mu powiedziałam żeby ją oddał bo to jest w tej chwili jedyne na czym mi zależy to mi się zaśmiał w twarz i powiedział, że właśnie dlatego mi jej nie da ;( tak bardzo go nienawidzę... tak mnie telepie od płaczu, że ledwo mówię
on też się zmieniał, na lepsze, na gorsze, ogólnie wydaje mi się, że on ma jakieś rozdwojenie jaźni ;/