Śmietnik :D / Prawie SB

[Landrynka]

ej, mikrofon kupuje się za 4zł.

[merch]

wedlug mojej wiedzy wiekszosc strunowych stroi sie na ucho ,skrzypce i te inne ,byc moze z harfa jest innaczej

[Filipw]

Lan do pogadanie przez skaypa jasne ze sie nie opyla kupować mikrofon za 200 zł

[Vicka211]

Po 2 tygodniach chorowania wracam do szkoły. Cieszę się i załamuję :] .
No i jeszcze tydzień kary.
Eh. Chcę już święta

[sssouzie]

ja byłam jeszcze w szkole w niemczech każdy uczył się grać na instrumentach (tylko nie ja )
i o ile pamiętam dziewczyna stroiła harfę na ucho.
w sumie ja coś to moge pogrzebać w kontaktach i podpytać co i jak z tą harfą, ale to na pewno "na jutro" wiadomość nie będzie...

dziś niedziela a ja zasmarkana i zabolała...eh a raczej grrr.

[yss]

ok kwestię strojenia załatwię sobie z harfiarką z usa, bo nawiązałam kontakt

do was mam tylko pytanko jeszcze...
jaką, gdzie, za ile najlepiej kupić kamerkę do kompa?

[Telimenka]

Matko, jaka nuda..

[sssouzie]

nuda??? jej jak ja bym tak chciała...cały dzień latam ,noszę jakieś kartony i się co chwila o coś obijam. bo drzwi za ciasne, żeby przenieść olbrzymie kartony..palce w kostkach mam poobdzierane do krwi, bo co chwila o coś nimi zaczepiałam..wody utlenionej nie starczy to będę spirytusem polewać

gentelmena szukam od zaraz, coby kartony nosił

[Telimenka]

Pomoglabym chetnie bo sie nudze jak cholera:D a czemu Ty te kartoniska nosisz?

[Filipw]

Yss www.komputronik.pl . dobra sklep .

[sssouzie]

moja siostra rozstała się z chłopakiem, a że mieszkała u niego to zwiozła wszystko do domu w Nasielsku.
czemu ja noszę? sytuacja się wyjaśni, kiedy powiem, że dom w Nasielsku jest domem głównym i dużym (na całą naszą rodzinę) ale sytuacja finansowa zmusiła rodzinę do znalezienia pracy w Warszawie, gdzie wszyscy mieszkają w małym mieszkanku, a ja stoję na straży tu:D samiuteńka ze szczurami i kotem. dobrze nam jest, ale te kartony mnie przerażają, stoją na środku salonu, siostra pracuje, wiec tylko zwiozła i się ulotniła. no a ja? ja nie mogę mieszkać z piramidą cheopsa w salonie, choćbym nie wiem jak rzadko do salonu zaglądała, to muszę to sprzątnąć... po niemiecku się na to mówi- "selberschuld" (wina własna)czyli w wolnym tłumaczeniu "jak jesteś głupia i ci się chce, to noś kretynko"

(alem się rozpisała )

[Telimenka]

A ja i tak nie rozumiem ale spoko. Nos nos

[idle]

a ja rozumiem

[Ivcia]

Nom, tak się nudzę, że prawie zaczęłam się uczyć... Na szczęście zagadałam z rodziną i gramy w pokera.
Tak, tak... hazaaard

[Telimenka]

Po przeczytaniu drugi raz tez rozumiem ! Juhu.
Wstretna siostra.. mogla sie nie rozstawac z facetem!
Ivcia to uff!! Na szczescie odciagneli Cie od nauki!!