Mała Kawowa Apokalipsa
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Kiedyś mój Dżumanek, gdy zachorował po raz drugi na świerzba musiał dostać trzy zastrzyki, bo pierwszy w ogóle nie pomógł :/ Więc jest szansa że po prostu pierwsza dawka nie zadziałała na Mokke. A co do Neski to u nas teraz jest kombinacja doxycyliny + enrobioflox i nawet pomaga na oporną infekcje więc może i jej by pomogła? dużo zdrowia dla kawuś!!
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Oj, Nue! Nie zauważyłam.. Wszystkiego najlepszego!
I zdrowia dla apokaliptycznych panienek
I zdrowia dla apokaliptycznych panienek
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Bardzo, bardzo dziękuję za życzenia Wyznam, że z wiekiem coraz mniej te kolejne urodziny jakoś cieszą
I za podpowiedzi, jeśli chodzi o leczenie Nesi, też bardzo jestem wdzięczna, na pewno podrzucę wetowi, o ile sam na nie nie wpadnie.
A co do Nesiola - właśnie leży w hamaczku i gada, wczoraj miała rujkę i gruchanie jeszcze się nasiliło...
Mokka drapie się dalej, ale mam wrażenie, że strupy pomału schodzą, wczoraj kupiłam w aptece starą dobrą maść z witaminą A i smaruję jej najbardziej zmienione miejsca - chyba pomaga. Zdaje się, że nie powinno zaszkodzić nawet po zlizaniu, a zawsze to jakaś ulga dla zwierzaka. Tyle tylko, że maść ma taki pomarańczowy zapach i teraz wszystkie kawusie rzucają się po posmarowaniu na biedną Mokkę, bo każda chce koniecznie spróbować nowego specjału...
I za podpowiedzi, jeśli chodzi o leczenie Nesi, też bardzo jestem wdzięczna, na pewno podrzucę wetowi, o ile sam na nie nie wpadnie.
A co do Nesiola - właśnie leży w hamaczku i gada, wczoraj miała rujkę i gruchanie jeszcze się nasiliło...
Mokka drapie się dalej, ale mam wrażenie, że strupy pomału schodzą, wczoraj kupiłam w aptece starą dobrą maść z witaminą A i smaruję jej najbardziej zmienione miejsca - chyba pomaga. Zdaje się, że nie powinno zaszkodzić nawet po zlizaniu, a zawsze to jakaś ulga dla zwierzaka. Tyle tylko, że maść ma taki pomarańczowy zapach i teraz wszystkie kawusie rzucają się po posmarowaniu na biedną Mokkę, bo każda chce koniecznie spróbować nowego specjału...
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Wszystkiego Najlepszego dla solenizantki od jak zwykle spóźnionej P. :-) !
Martwię się o Nesię. Mam nadzieję, że tym razem leczenie będzie skuteczne!
Martwię się o Nesię. Mam nadzieję, że tym razem leczenie będzie skuteczne!
Lola [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Uu, co za szał chorobowy :/
No ale w Nowy Rok, to przecież musi być tylko lepiej!
Czego Wam życzę, drogie Kawusie no i 1000 lat dla Nue :*
No ale w Nowy Rok, to przecież musi być tylko lepiej!
Czego Wam życzę, drogie Kawusie no i 1000 lat dla Nue :*
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Z Mokką jakby lepiej, choć strupki całkiem jeszcze nie znikły. Neska gada, raz ciszej, raz głośniej. W piątek idziemy do weta, zobaczymy, co nam powie
Frappe ma ostatnio jakąś obsesję na punkcie koców i kocopodobnych przedmiotów, na wybiegu robię jej z koca norkę, w której potrafi przesiedzieć i godzinę, jak nie ma norki, to włazi pod narzutę, albo pod rzucone na fotel ubranie. Wije się pod materiałem, coś tam mości, kładzie się i zasypia... Ma rok i 4 miesiące, ale to jej chyba jeszcze nie upoważnia do takich geriatrycznych zachowań
Tchibo kradnie różne rzeczy, jak sroka, i chowa je w kanapie, ostatnio porwała i zmasakrowała słomianą podstawkę pod kubek, na którą czaiła się zresztą od dłuższego czasu, ale jak dotąd zawsze udawało mi się ją wyrwać z jej zębów dosłownie w ostatniej chwili. Poza tym okrutnie pobiły się z Neską o to, komu porwana i zasikana reklamówka bardziej się należy, wygrała Neska, a Tchibo wyładowała się, poszerzając zębami dziurę w tapicerce kanapy Czas pomyśleć o jakimś nowym meblu, najlepiej z blachy czołgowej, może tego Tchibo nie zeżre.
Paskudy dostały wypaśne ferplastowe poidełko... Metalowy pręcik z końcówką był do połowy fajnie obity silikonem, żeby nie przesuwał się po prętach, ale Tchibo już go pięknie dookoła obgryzła A kulka w poidełku jest trochę większa niż w dotychczasowym, i bardziej sztywna, i mam wrażenie, że dziewczyny nie chcą z niego pić
A ja zrobiłam zamówienie na 2,5 kg Timy w zooplusie, przedwczoraj, i do tej pory nie mam potwierdzenia, że dostali pieniądze. Kasa została wysłana z konta na inne nazwisko, niż podane w zamówieniu, ale podałam nr zamówienia i nazwisko zamawiającego w tytule przelewu, no to powinni się domyślić. A swoją drogą nie cierpię sklepów, z którymi można się skontaktować wyłącznie mailowo, bleh...
Frappe ma ostatnio jakąś obsesję na punkcie koców i kocopodobnych przedmiotów, na wybiegu robię jej z koca norkę, w której potrafi przesiedzieć i godzinę, jak nie ma norki, to włazi pod narzutę, albo pod rzucone na fotel ubranie. Wije się pod materiałem, coś tam mości, kładzie się i zasypia... Ma rok i 4 miesiące, ale to jej chyba jeszcze nie upoważnia do takich geriatrycznych zachowań
Tchibo kradnie różne rzeczy, jak sroka, i chowa je w kanapie, ostatnio porwała i zmasakrowała słomianą podstawkę pod kubek, na którą czaiła się zresztą od dłuższego czasu, ale jak dotąd zawsze udawało mi się ją wyrwać z jej zębów dosłownie w ostatniej chwili. Poza tym okrutnie pobiły się z Neską o to, komu porwana i zasikana reklamówka bardziej się należy, wygrała Neska, a Tchibo wyładowała się, poszerzając zębami dziurę w tapicerce kanapy Czas pomyśleć o jakimś nowym meblu, najlepiej z blachy czołgowej, może tego Tchibo nie zeżre.
Paskudy dostały wypaśne ferplastowe poidełko... Metalowy pręcik z końcówką był do połowy fajnie obity silikonem, żeby nie przesuwał się po prętach, ale Tchibo już go pięknie dookoła obgryzła A kulka w poidełku jest trochę większa niż w dotychczasowym, i bardziej sztywna, i mam wrażenie, że dziewczyny nie chcą z niego pić
A ja zrobiłam zamówienie na 2,5 kg Timy w zooplusie, przedwczoraj, i do tej pory nie mam potwierdzenia, że dostali pieniądze. Kasa została wysłana z konta na inne nazwisko, niż podane w zamówieniu, ale podałam nr zamówienia i nazwisko zamawiającego w tytule przelewu, no to powinni się domyślić. A swoją drogą nie cierpię sklepów, z którymi można się skontaktować wyłącznie mailowo, bleh...
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Ej tam znowu geriatrycznych ! Frappa to taki niedźwiadek w szczurzej skórze, a w zimie miśki śpią. Natury nie okłamiesz . (Mój Mich, gdyby nie potrzeba jedzenia też by z chęcią przehibernował całą zimę)Nue pisze:Frappe ma ostatnio jakąś obsesję na punkcie koców i kocopodobnych przedmiotów, na wybiegu robię jej z koca norkę, w której potrafi przesiedzieć i godzinę, jak nie ma norki, to włazi pod narzutę, albo pod rzucone na fotel ubranie. Wije się pod materiałem, coś tam mości, kładzie się i zasypia... Ma rok i 4 miesiące, ale to jej chyba jeszcze nie upoważnia do takich geriatrycznych zachowań
Natura Tchibo zaś to może kret ? kornik ? a może rzecznik prasowy ? Mając ją "na etacie", nie musisz wymyślać pretkstów, żeby wymienić meble na nowe - kapturka dostarczy ci agumentów całkowicie racjonalnych
Za zdrowie Mokki i Neski nadal kciuki trzymam.
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
A, bo z zooplusem tak jest że się wysyła na konto polskie a oni wysyłają z tego konta na konto niemieckie i to może potrwać nawet dwa dni robocze, tak mi kiedyś pisali bo się plułam im w mailu że co to jest że kasa nie dochodzi ja to miałam tak, że wysłałam kasę w środę na poczcie, a na poczcie długo idzie więc u nich była w piątek a na niemieckim koncie dopiero we wtorek następnego tygodnia (nie muszę mówić że miałam wtedy stresa bo kupowałam klatkę więc były to cztery stówy). chyba najkorzystniej jest robić przelew w niedzielę bo w poniedziałek jest zaksięgowany na polskim a we wtorek lub najpozniej w środę rano.
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Argumentów tak. Gorzej ze środkami finansowymi Tchibo gryzie z upodobaniem wszystko, co się do gryzienia nadaje, hamaczek nie ma prawa wisieć na pętelkach, bo są natychmiast odgryzane, farba na prętach klatki ponadgryzana, podobnie rury i pochylnia, ponadgryzana narzuta na nadgryzionym łóżku... Dodam, że ogromne wapienko wisi niemal nietknięte.żeby wymienić meble na nowe - kapturka dostarczy ci agumentów całkowicie racjonalnych
A jednocześnie gniewać się na nią nie sposób. Podbiega, zaczepia do zabawy, ucieka jak z motorkiem w tyłku, jak się ją podnosi pod paszki, nieruchomieje i zwisa jak worek Okrutnie sympatyczne stworzenie to jest, na moją zgubę...
alken, z zooplusem miałaś rację, dostałam dziś potwierdzenie zamówienia i otrzymania wpłaty, aczkolwiek napisane tak, że niewiele zrozumiałam z tego tekstu jak z translatora No nic, zobaczymy co i kiedy przyślą
Poidełko ferplasta okazało się bublem, woda raz leciała, raz nie, musiałam przełożyć końcówkę ze starego poidła. Wczoraj dziewuchy dostały też wodę w wiszącej miseczce, no bo widząc, jak chłepcą codziennie wniebowzięte wodę z detergentem z miski, uznałam, że im się spodoba. Niestety zainteresowanie było tylko chwilowe, pewnie zabrakło im zanurzonej w wodzie żółtej szmaty do mycia zasikanych półek
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
jakoś 'odpukać' z zoopluse problemów nie mialam, wszystko wysylali jaknależy, towar bardzo dobrej jakości a te ich konta no cóż, radzą sobie jak mogą
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Witam! muszę przyznać, że imionka dla swoich szczurków wybrałaś świetne
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=24563 <-- moje mordeczki kochane
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
miałam podobnie, ale nie wiem jakiej firmy było poidło, i co się okazało w środku były dwie kuleczki, które utrudniały picie. Wywaliłam jedną i było po problemiePoidełko ferplasta okazało się bublem, woda raz leciała, raz nie, musiałam przełożyć końcówkę ze starego poidła.
A co do szmaty w misce- to chyba rzeczywiście ich ulubione zajęcie, u mnie gąbeczki też mają wzięcie, są gdzieś kitrane po kątach I właśnie zawsze się zastanawiałam jak to się dzieje że normalnie rozbiegają się po kontach, a przy sprzątaniu to zawsze wiszą na tej klatce i muszą trochę poprzeszkadzać. Ot tak dla zasady
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Zasada brzmi "ścierka twój wróg - przerób go na śrut"Akka pisze: właśnie zawsze się zastanawiałam jak to się dzieje że normalnie rozbiegają się po kontach, a przy sprzątaniu to zawsze wiszą na tej klatce i muszą trochę poprzeszkadzać. Ot tak dla zasady
albo przynajmniej zarekwiruj
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Pewnie ciekawe są, co też się wyrabia z ICH klatką, a ścierka i miska z wodą to takie dodatkowe atrakcje
Godzinę temu wróciłam od weta. Warunki na drodze takie, że myślałam, że nie dotrzemy, trzeba było wziąć taksówkę w obie strony, bo autobus nie dojechał. Paskudy dostały drugą dawkę biomectinu, Mokka dodatkowo zastrzyk, dexameticone (? - nie wiem, czy dobrze rozszyfrowałam pismo pana doktora ). To chyba jednak alergia, mam paskudom zmienić karmę, a jak się nie polepszy w ciągu tygodnia, przyjdziemy na zrobienie rozmazu.
Co do Neski, wet wypytał, czy ma apetyt, czy porfirynkuje, czy zachowuje się normalnie. Stwierdził, że przy osłuchiwaniu słychać, że oskrzela nie są czyste i że odgłosy plus gruchanie mogą być spowodowane jakąś wadą genetyczną i że nie będzie jej póki co truł antybiotykami. Mam z nią przyjść za tydzień i zabrać też ostrupiałą Mokkę.
Tak więc wieści niewesołe, wolałabym już chyba, żeby u Mokki to były pasożyty, biomectin załatwiłby sprawę i po problemie, a tak... Co do Nesi - już sama nie wiem, co jest gorsze - wada anatomiczna czy mykoplazmoza?
Godzinę temu wróciłam od weta. Warunki na drodze takie, że myślałam, że nie dotrzemy, trzeba było wziąć taksówkę w obie strony, bo autobus nie dojechał. Paskudy dostały drugą dawkę biomectinu, Mokka dodatkowo zastrzyk, dexameticone (? - nie wiem, czy dobrze rozszyfrowałam pismo pana doktora ). To chyba jednak alergia, mam paskudom zmienić karmę, a jak się nie polepszy w ciągu tygodnia, przyjdziemy na zrobienie rozmazu.
Co do Neski, wet wypytał, czy ma apetyt, czy porfirynkuje, czy zachowuje się normalnie. Stwierdził, że przy osłuchiwaniu słychać, że oskrzela nie są czyste i że odgłosy plus gruchanie mogą być spowodowane jakąś wadą genetyczną i że nie będzie jej póki co truł antybiotykami. Mam z nią przyjść za tydzień i zabrać też ostrupiałą Mokkę.
Tak więc wieści niewesołe, wolałabym już chyba, żeby u Mokki to były pasożyty, biomectin załatwiłby sprawę i po problemie, a tak... Co do Nesi - już sama nie wiem, co jest gorsze - wada anatomiczna czy mykoplazmoza?
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa
Wchodzę dziś rano do szczurzego pokoju, a Nesiol żałośnie pogruchuje z głębi płuc i zwisa główką w dół z hamaczka, nos zabrudzony porfiryną, oczka przymknięte Dostała enro, pomogło o tyle, że teraz, wieczorem, nie ma ŻADNYCH objawów, biega i skacze jakby nigdy nic.
Ja zwariuję, zwariuję, no...
Antybiotyk oczywiście przez następne pięć dni co najmniej. Czyli jednak trzeba było.
Ja zwariuję, zwariuję, no...
Antybiotyk oczywiście przez następne pięć dni co najmniej. Czyli jednak trzeba było.
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.