
u mnie czeka 2 chłopców na stratę jajeczek

Moderator: Junior Moderator
Dobrze , już uzupełniam swój tematklimejszyn pisze:masz pisać co i jak, jaki jest, później jak się zachowuje z dziewczynami i dziewczyny z nim.. chcę wiedzieć wszystko !![]()
u mnie czeka 2 chłopców na stratę jajeczek
Boże, Sheeruun, nawet nie strasz xD ja się tak bałam, że mi maluchy zamarzną jak je wiozłam ok 1,5 h do domu autobusem.. ale miały mnóstwo szmatek i butelkę z gorącą wodą, to jak w autobusie wsadziłam rękę do transportera to aż się wyciągać nie chciało, tak cieplutkoSheeruun pisze: O mamo, czuje że mi sie dziś jakiś koszmar przyśni. Że ktoś kto je wiezie ma wypadek, że zamarzną albo inne takie...XD
no to czekam, bo aż chce mi się czytaćPaul_Julian pisze:Dobrze , już uzupełniam swój tematklimejszyn pisze:masz pisać co i jak, jaki jest, później jak się zachowuje z dziewczynami i dziewczyny z nim.. chcę wiedzieć wszystko !![]()
u mnie czeka 2 chłopców na stratę jajeczek
A ni ma za coklimejszyn pisze:a nam się udało zmienić nazwę ponownie dzisiaj. dzięki Cegła
I tak nie przebijesz raciczekUprzejmaCegła pisze:A ni ma za comyślenie zajęło mi 5 min i miło mi, że "kombosy" na marne nie poszły
tak, to napewno było proroctwo !Sheeruun pisze:Ej, ja już wiem co mój dzisiejszy sen oznaczał!![]()
Bo mi się śniło, że pojechałem z ojcem nad jezioro (a swoją drogą, czemu zawsze jak mi się śni jazda samochodem, to ja siedzię na dachu, zamiast w środku?) i siedzimy, czekamy na wujka i moich braci. No i tak jakoś nudno było, to połazić poszliśmy. Nagle patrzę - a tu takie zamoczone dwa szczurki płyną i juz się podtapiają z wysiłku! To ja wskakuję do wody i wyławiam je, i biegiem do domu (lol, ciekawe, że długo jechaliśmy, a trasę piechotą pokonałem w parę sekund xD) z zziębniętymi szczurami zawiniętymi w bluzę! A w domu pamiętam, że je osuszyłem i puściłem po domu, a one tak głaskania chciały <3 To chyba dlatego, że żaden z moich panów nie jest miziakiem, a ja bym chciał takiego miziaka..
![]()
I w ogóle, ja myślę, że to było proroctwo, że zarezerwuję te maluchy od klimejszyn! O!
Lol, siedzę i zacieszam do zdjęć tych dzieciaków ogoniastych..
No jakoś wróciłamlavena pisze:I tak nie przebijesz raciczekUprzejmaCegła pisze:A ni ma za comyślenie zajęło mi 5 min i miło mi, że "kombosy" na marne nie poszły
Jak powrót do domu? Obyło się bez atrakcji?
Ajjj, słodko! Może w końcu będę miał miziaki.. aww, wyobrażam sobie głaskanie takiego ślicznego maleństwa po brzuszkutak, to napewno było proroctwo !
a powiem Ci, że maluszki są takie kochane..Twój aguciak zwiedza klatkę, a niebieściak śpi. jak się go mizia to się wyciąga i domaga głaskania po brzusiu
zawsze zastanawiałam się jak to jest zajmowac się szczurzymi maluszkami.. może nie byłam z dzieciakami od początku, ale czuję się jakby to normalnie moje własne dzieci byłycudowne uczucie miziać takie maluszki, które potrzebują ciepła, miziania.. widzieć tyle tych ryjków wystających z domków, gdy tylko otworzy się klatkę, śpiących na pleckach, z wyciągniętymi łapkami..