Dawałam kiedyś na nie przepis w śmietniku, a brzmiał on następująco:tosiakks pisze:tak z ciekawosci LaCoka jak sama? moze ja tez bym sprobowala ale nie wiem jak
"1.Wzięłam patyki od kolb, które moje paskudy już pożarły (ha! czasem przydaje się moje gromadzenie wszystkiego "bo się przyda").
2.Powykręcałam z nich haczyki

3. W garnku podgrzałam mieszając wodę z mąką (oczywiście nie podam wam ilości bo jak zwykle robiłam to "na oko", mieszałam trzepaczką ;P) i dodałam do tego: mix różnych ziaren i innych fantów, miód i trochę kaszki mleczno-ryżowej bananowej bo mi akurat wpadła w ręce

4. Ciepłą, kleistą masą zaczęłam obklejać patyki brudząc przy tym całą okolicę łącznie z kotem i laptopem

5. Jak już obkleiłam patyk to turlałam to to w wcześniej przygotowanych ziarenkach (itp) wysypanych na talerzu
6. Jak już stwierdziłam, że szlag mnie trafi z tymi patykami to zaczęłam toczyć kulki niczym żuczek g., po utoczeniu turlałam ów wytwór w ziarenkach ;P
7. Wszystko położyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piekłam w temp 180stopni przez 2h (żeby wszystko dobrze stwardniało)"
Dodam, iż szczurom bardziej smakują moje kolby niż te kupne

A tak wyglądały:

Powodzenia
