kolczykowanie(się)

Dział, w którym zamieszczamy ankiety i organizujemy konkursy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)

kolczyk w nosie/jezyku/brwi?

Czas głosowania minie ndz lut 07, 2106 7:28 am

dziekuje, posiedze
146
31%
mam juz :)
250
53%
fuuu!
74
16%
 
Liczba głosów: 470

Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Kameliowa »

Ja jak leżałam w szpitalu to nie kazali mi zdejmować kolców do rtg. Dziwne, że musisz wyjmować..
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: klimejszyn »

DK! pisze:Ja jak leżałam w szpitalu to nie kazali mi zdejmować kolców do rtg. Dziwne, że musisz wyjmować..
i właśnie szlag mnie z tym trafia.. bo do języka mam retainera, to nie ma problemu. ale warga mi się strasznie szybko schodzi i później musze wciskać z poślizgiem..
wybiorę się gdzie indziej, gdzie rtg u nas robią i dopytam, może nie będą kazali zdejmować.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
pikle
Posty: 76
Rejestracja: ndz mar 07, 2010 12:02 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: pikle »

Rzeczywiście, znajdź innych lekarzy.
Czasem mają jakieś zastrzeżenia ale wystarczy przynieść od piercera zaświadczenie o materiale z jakiego są kolczyki.
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: klimejszyn »

będziemy kombinować, bo to już jest męczące.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Kameliowa »

Właśnie!
Klimka, jak wyszło z tą sytuacją z dyrką i kolcami ??
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: klimejszyn »

wyszło tak, że chyba zapomniała. teraz jak tylko widzę ją albo tą babę co mnie do dyry zaciągała, to się odwracam. najgorsze jest to, że to babsko do nas na technologię przychodzi non stop, więc muszę się kitrać między ludźmi.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Kameliowa »

a nie mówiłam, że się po kościach rozejdzie i się dobrze skończy ? ;)
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: klimejszyn »

no całe szczęście, że się dobrze skończyło.
mam nadzieję, że skończyło i nie zacznie się cyrk na nowo.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Paul_Julian »

pikle pisze:DK!- mm.. kolczyki w policzkach są całkiem seksowne 8)
A ja tak nie uwazam, łatwo sie rozciągają i powiekszają. I nie zbiegają jak uszy. Jak są za luzne , to wycieka picie (złe doswiadczenia ludzi plujacych ogniem :/ )
Wg mnie seksowne to sa prawdziwe dołeczki w policzkach ;D


XxxMichauxxX blizny przestają być czerwone po min. 2 latach. Jesli blizna jest rózowa , absolutnie nie wolno ingerować w nia chirurgicznie, tylko kremami. A jak ktoś ma tendencje do bliznowców, to nie nalezy wolgóle blizn ruszać .

Jesli chodzi o kolczyki przy rtg , tomografii. Prawdopodobnie metal przyciąga promienie/fale i może po prostu dojśc do oparzenia. Z tego powodu zdejmuje sie biżuterię do zabiegów chirurgicznych w szpitalu. Tam jestem 100% pewien, ze chodzi o oparzenie, ponieważ w trakcie operacji uzywa sie elektrycznego noża.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
pikle
Posty: 76
Rejestracja: ndz mar 07, 2010 12:02 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: pikle »

Tytan nie przeszkadza ani w rtg ani w tomografii. Inny metal zostałby wyrwany z ciała przez tomograf.
Ja miałam oba te zabiegi już z kolczykami-bez najmniejszych problemów.

A przy operacjach... no tak to już inna sprawa. Mam nadzieję, że nie będę musiała się żadnej poddawać i usuwać dermala... ;)
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Paul_Julian »

A co ze stalą chirurgiczną ? jest bardzo często w kolczykach, no i poza tym nigdy nie wiadomo co tak naprawdę jest w kolczyku (chyba , ze kupowany np. w Wildcat itd, gdzie jest wyraznie zaznaczone z czego jest :) )

Klimka , daj sobie retainer do wargi abo nawet kawałek plastikowej rurki (cienki wenflon? wykałaczka?) Wyciągniesz kolczyk przed rtg , włozysz cokolwiek i tyle :) To chyba nie kwestia szybkiego zarastania , tylko dziwnie zrobionego przekłucia. Moze jakaś tkanka akurat przykrywa dziurkę ? Albo jest jakby drugie przekłucie obok , ale nie na wylot. Miałem tak w uszach.
Nie chce mi sie wierzyc , zeby po kilku godzinach kolczyk sie zarósł, nawet w miejscu gdzie jest błona sluzowa. Może spróbuj najpierw cieńszy włozyć ?
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
pikle
Posty: 76
Rejestracja: ndz mar 07, 2010 12:02 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: pikle »

Powiem szczerze, że nie mam pojęcia co ze stalą... mam tylko tytanowe kolce-właśnie ze względu na brak konieczności zdejmowania.

Można też włożyć bioplast zakręcony 'główką' z tworzywa w dzień badań ;)
Ale tak jak pisał Paul_Julian też wydaje mi się dziwne żeby warga mogła zarastać w parę godzin.... nawet język,jeśli nie jest świeżo przebity,nie ma takiego tempa :P
klimejszyn
Posty: 8060
Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
Lokalizacja: Kraków/Warszawa
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: klimejszyn »

jeden w wardze się nie chodzi tak szybko. ale dlatego, że przy przekłuciu założony był 1,6 a zeszłam do 1,2. pozostałe od początku są 1,2 i szybko szybko się obkurczają. myślę, że nie zarosłyby całkowicie, ale napewno będę mieć problemy z ponownym włożeniem. poszukam czegoś co mogłabym w kanały powkładać. w septumie nie mam tego problemu - mogę wyjąć i długo nie nosić a i tak kolczyk założę.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: Paul_Julian »

Generalnie to błony sluzowe goją sie w 3 dni. Błony sluzowe to wszelakie "różowe tkanki" ;) wargi, wnętrze ust ( i język też ), nosa , i genitalia (części wewnętrzne ). Zwykła skóra goi się w 30 dni. To dlatego jak sie skaleczymy w dząsło, to goi sie szybciej niż gdy skaleczymy sie w palec. Ciekawi mnie jednak dlaczego np kolczyki na genitaliach goją sie bardzo długo. Mam kolczyki w brodawkach sutkowych i własciwie od kilku lat zawsze cos jest nie tak ( strupki, wysięki) . BYć moze to kwestia tego, ze kolczyki genitalne przykrywamy i nie mają dostępu powietrza.
Ktoś ma i odwazy podzielić się doswiadczeniami ? ;D Planuje sobie zrobić, ale to za jakiś czas ;p
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
sajko
Posty: 26
Rejestracja: pn mar 08, 2010 2:47 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: kolczykowanie(się)

Post autor: sajko »

pikle pisze:Hm.. Skoro Wasze doświadczenia mówią, że nawet 2cm tunele mogą się zejść... chyba wreszcie zrealizuję mój plan czyli małe tunele 5 mm. :)

sajko- miałaś surface'y , które migrowały i stąd blizny? czy nawet po fachowo zagojonym i bezproblemowo noszonym kłuciu zostają solidne ślady?

a mam pytanie... ma ktoś doświadczenia z dermalami? :>
Tak jak ktoś inny napisał, każdy jest inny i możliwe, że 5mm tunele się nie zejdą i będzie potrzebne zaszycie ich. Szukałam trochę i czytałam o przypadkach gdzie z calowych (ok 24 mm chyba) goiły się zupełnie. Ja widzę różnice miedzy uchem rozciaganym wolniej i tym rozciaganym szybciej (jest dziura, ale wszystko sie zmarszczylo i zamknelo). Ogolnie, żeby to się zagoiło trzeba trochę nad tym popracować (rozciagac znowu troche bez gojenia itd). Mysle, ze od tego tez duzo zalezy.

Co do surfejsow - owszem fachowo (na ile to Smerf jest fachowcem), zagojony ale zaczął migrować. Był na brzuchu więc doszło troche ruchu i zaciagania o ubranie na pewno. Wyciagnęłam jak już było widać, że nic z tego nie będzie. Na górze (w okolicach pępka) mam malutka dziurke, na dole paskudna blizne. Ogólnie chyba lepiej bawić się w dermale, nie ma tej presji na skóre.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ankiety i Konkursy”