Jak dzisiaj Kiki dwa razy spadła w klatce w półki stwierdziłam, że nie ma co czekać. Oczywiście żaden znany mi specjalista od ogonów oczywiście nie był dostępny, więc pojechałam do Elweta, do dr Astachow...zna ktoś?
Wyrok - zapalenie ucha środkowego.

Niuńka dostała steryd, Baitril i witaminy. Mam nadzieję, że to pomoże i steryd postawi ją na nogi.
Jutro jadę do dr Wojtyś i jak ją zobaczy to się okarze co dalej.
W czwartek przejade się też do dr Bieleckiego, nie zaszkodzi, aby je zbadał...
Kikunia jest bardzo słaba, śpi i odpoczywa...była bardzo dzielna
Trzymajcie kciuki, bo nie przeżyje jej odejścia...