aaajć, bez forum nudno.
tak więc nowe wieści :
są już u nas maluszki na DT, których wątek adopcyjny jest tutaj
http://szczury.org/viewtopic.php?f=4&t=25642
są cudne, słodkie, kochane i takie maleńkie

jedna z dziewczynek zostaje z nami
Łatka nam robi psikusy. latają parę dni temu po pokoju, nagle zauważyłam coś niepokojącego u Łatki. wzięłam na kolana i prawie zawału dostałam. ogromna rana, zaschnięta, a dzień wsześniej tego nie było. rozmawialiśmy z Paulem o różnych możliwościach, przez wątrobę, guzy, do otarcia.
tata zabrał Łatulę do weta, a ten powiedział, że nic poważnego nie widzi i mogła się właśnie o coś otrzeć. kazał przemywać rywanolem i smarować tribioticiem. tak więc robimy. zdjęcie z dnia kiedy to zauważyłam :

dzisiaj już wygląda zupełnie inaczej, robi się gruby strup, a przy tym jest żółte od rywanolu i zaciapane maścią.
mam nadzieję, że szybko się z tego wyliże.
chłopców tak wzięłam.. duzi ! nie to co siostry. faceciki to jednak porządne są, czuć ich w ręce, takie klocki

Jazz nam ślicznie haszczeje.
śpimy całymi dniami z ogonami, bo nic do roboty nie ma
u reszty dziewczyn w porządku, Hera ustawia wszystkie, Nanami i Keiko są coraz większe, szybko rosną.
a i nasz węgielek z Zielonej Góry wciąż szuka transportu, jeśli nie znajdzie się bezpośrednio to zostanie chwilę u Denewy, a z Warszawy łatwiej o transport do Krakowa.
zdjęcia jakieś wrzucimy może w przyszłym tygodniu, bo teraz nawet czasu za bardzo nie ma na latanie z aparatem
