kilka miesięcy temu miałam szczura Leona dosłownie przez 2 tygodnie, po drugim dniu pobytu ze mną dał już się wziąć na ręce i lubił siedzieć na ramieniu, a wręcz nienawidził siedzieć w klatce bo wtedy dostawał spazmów by go wypuścić, wszystko było zupełnie ok do dnia kiedy odszedł. mianowicie wyszłam na 2-3 godziny z domu i przed wyjściem Leon jeszcze buszował na moim ramieniu, kiedy wróciłam to leżał w klatce na boku i dosłownie ledwo oddychał przez otwarty pysk, wyciągnęłam go ostrożnie i aż było słychać jak oddycha a w pewnym momencie dwa razy się rzucał jakby z bólu, potem wsadziłam delikatnie do klatki a ten zaczął świrować żeby go wyciągnąć i tym sposobem umierał mi na dłoniach, niestety musiałam zawieść go do weterynarza na zastrzyk by mu ulżyć w cierpieniu bo on dosłownie przewracał się na boki i nie mógł oddechu złapać
Czy wiecie co było przyczyną umierania szczura w tak krótkim czasie? dosłownie z godziny na godzinę, a wyglądał na bardzo żywego i towarzyskiego szczura, do tej pory nie wiem jak to się stało i dlaczego, może ktoś z was mi wyjaści tak nagłą przyczynę śmierci u szczura, dodam że miał góra 1.5 miesiąca
Dziękuję za odpowiedź
co mogło być przyczyną śmierci?
Moderator: Junior Moderator
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: co mogło być przyczyną śmierci?
po tym co opisujesz wydaje mi się, że mógł mieć przenoszone zapalenie płuc. widziałam ostatnio kilka takich przypadków, wyglądało to identycznie. ew ropnie w płucach. w każdym razie wygląda mi na coś co zaatakowało płuca i spowodowało niemożność oddychania, niepowietrzność płuc.
czasem tak jest, że zwierzak nie wykazuje żadnych objawów, a ma zapalenie płuc. m.in. dlatego tak ważne są kontrole, osłuchiwanie zwierzaka przez szczurzego weterynarza.
ew problem z sercem, np niedomykalność zastawki. jeśli zwierzak był z chowu wsobnego to mógł mieć jakąś wadę w budowie serca, która mogła spowodować np zawał. albo arytmię prowadzącą do stanu przedzawałowego.
ale jednoznacznie i na 100% powód śmierci może określić jedynie sekcja.
ja wnioskuję jedynie na podstawie przypadków, które widziałam i wyglądały analogicznie.
a dlatego "świrował, żeby go wyciągnąć", bo szczurki mają tendencję do wychodzenia z klatki kiedy umierają. często lgną na ręce do człowieka, nawet te, które wcześniej tego nie lubiły.
czasem tak jest, że zwierzak nie wykazuje żadnych objawów, a ma zapalenie płuc. m.in. dlatego tak ważne są kontrole, osłuchiwanie zwierzaka przez szczurzego weterynarza.
ew problem z sercem, np niedomykalność zastawki. jeśli zwierzak był z chowu wsobnego to mógł mieć jakąś wadę w budowie serca, która mogła spowodować np zawał. albo arytmię prowadzącą do stanu przedzawałowego.
ale jednoznacznie i na 100% powód śmierci może określić jedynie sekcja.
ja wnioskuję jedynie na podstawie przypadków, które widziałam i wyglądały analogicznie.
a dlatego "świrował, żeby go wyciągnąć", bo szczurki mają tendencję do wychodzenia z klatki kiedy umierają. często lgną na ręce do człowieka, nawet te, które wcześniej tego nie lubiły.
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]