...George - został zabrany matce bardzo wcześnie, miał wtedy około 3 tygodni (o ja głupia, myślałam wtedy, że robię dobry uczynek wykupując go ze sklepu, gdzie był przeznaczony na paszę dla węży...). Miziasty był, dobrze oswojony, nie bał się ludzi. Jakich gabarytów był - cóż, nie pamiętam, poza tym nie miałam wtedy porównania do innych szczurów. George został uśpiony 13.12.2006, po dłużącej się chorobie. Niestety nie żył zbyt długo, ale na zawsze zapamiętam go jako moją pierwszą puchatą kulkę :)

Strasznie chciałam ponownie gościć w swoim domu szczurki, miałam na mikołajki otrzymać pozwolenie na szczurka. Rodzice jednak wzięli mnie z zaskoczenia, 04.11.2007 roku trafiła do mnie
Diana - dlaczego to ją wybrałam spośród wielu szczurków w sklepowym akwarium? Podczas kiedy wszystkie lenie spały na kupce, Diana biegała od jednej ścianki do drugiej, niczym chomik :) Stawała na dwóch łapkach i patrzyła na mnie swoimi pięknymi oczkami... ADHD zostało jej do niemalże samej śmierci. Na początku znana wszystkim jako... Czesio. 8) Ech, wydaje mi się, jakby to było pięć lat temu... Miałam kaptura imieniem Czesio ;p. Cóż, pani w zoologu była przekonana, że to facet. Po dwóch miesiącach jednak nie przypominała samczyka, została przechrzczona na Dianę.
Na starość zaczęła być apatyczna, kichała, jej stan się nie poprawiał... Leki nie pomagały, one tylko przytrzymywały bidulkę przy życiu... I wtedy postanowiłam coś, było ciężko. Teraz już nic Cię nie boli, Kruszynko :'( Biegasz sobie z innymi szczurkami, wierzę, że się tam niedługo wszyscy spotkamy. Przy każdym jej wspomnieniu mam łzy w oczach... Zmarła 26.11.2009
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/709 ... 57964.html
To tak ku pamięci moich kochanych szczurków za Tęczowym Mostem, to moje
Aktualne stado:
Luniak - Lu, Lusia, Luśka, Luniak... Jak kto woli. Pewnego dnia stwierdziłam, że Dianie przydałaby się przyjaciółka. I tak zaczęły się poszukiwania... 24.05.2008 trafiła do nas Lu. Początkowo miała się nazywać Negra, ale nie wiem czemu, jakoś została Luśką. Tłusta klucha... Z całego stadka jest najmniej łapczywa na jedzonko, a ma najwięcej sadełka. Pewnie dlatego, że podczas gdy reszta biega, ta woli albo zasnąć na książkach, albo zostać w klatce na hamaczku. Jej plamka na grzbiecie mnie rozczula! Ogólnie, biorąc pod uwagę pyś, kolor, znaczenie i gabaryty Luniaka, kojarzy mi się z łaciatą krówką 8) Obecnie jest nieszczęśliwą posiadaczką gruczolaka, którego pozbywamy się w najbliższy wtorek.




Ronja - to jeszcze nie koniec mojego stadka, bo przecież co to za stado bez małej furii, demolki i ADHD'owca, jaką jest Ronja, córka zbójnika? Po dołączeniu Jej do stadka Diana i Lu mimowolnie przeżyły drugą młodość ;d Jak Roniśka się do nas dostała? Otóż, odkąd zaczęłam czytać fora internetowe o tematyce szczurzej, trułam mamie o tym, jak bardzo chciałam mieć szczurka z hodowli. Ale... nie dało się Jej przekonać żadnym sposobem, chociaż ciągle nękałam Ją zdjęciami, filmikami, zapowiedziami miotów... Gdyby nie fakt, że z moich kluch takie żarłoki, może Ronji wcale nie byłoby z nami? Podczas pobytu we Wrocławiu, 02.05.2009 mama wybrała się do centrum handlowego, poprosiłam Ją o kupienie purchawkom jedzonka. Jednak dumbole skradły Jej serce... Moja mina na widok mamy idącej ze szczurem w faunaboxie - bezcenna. Ronja jest miziatą alfą, u mnie na rękach można zrobić z nią wszystko, łącznie z mizianiem po brzuszku. ;D




Dremora - mała dziewczynka, aczkolwiek szybko rośnie. Niestety nie posiadam wagi aby ją zważyć, ale jest spora jak na swój wiek. Niespodziewany podarunek od brata, trafiła do mnie niespodziewanie 09.02.2010. Jej zhaszczałe futerko mnie zachwyca ;D Zapowiada się na przyszłą przywódczyni stada, maltretuje alfę... Jest cudna, choć jeszcze nieco nieufna w stosunku do ludzi, ale pracujemy nad tym ^-^ BTW, silny z niej babsztyl...




Pippi Langstrumpf - urodzona 28.01.2010 szczurka z hodowli Anahata Rattery. Od 06.03.2010 umila mi życie :) Jest odważna, proludzka, piękna i miła w stosunku do innych szczurów. Szczur ideał, nie mogę oderwać od niej stale wzroku. Jej futro z wiekiem jest coraz bardziej poskręcane, jak na rexa przystało ^-^ Szybko dołączyła do stada, nie było między małą a resztą żadnych zgrzytów.





Ufff, to tyle ;)