moje szczupaki kochane

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Więc tak:
Z wizyty (Akademicka), tradycyjnie już, trudno być w pełni zadowolonym.

Ostatnio z Pistolem przyjmowała nas p. Sobieralska, kwalifikacji jej nie mam podstaw oceniać, bo przypadek był nadzwyczajny i jak się skończył, wiadomo, ale u niej było jeszcze widać jakieś zaangażowanie (mam jedynie żal, że mimo iż sama obiecała dać znać, co wynikło z konsultacji z dr Piechockim, dotąd się nie odezwała :-[ ).
Teraz trafiliśmy na p. Chosię, dziwnie oschłą w sposobie bycia albo bardzo zmęczoną, mniejsza. Także nie umiała powiedzieć co jest Hermanowi. Tzn. wymieniła jeszcze kilka możliwych przyczyn, oprócz wcześniej sugerowanego podrażnienia śluzówki: polipy w nosie (?), jakaś skaza krwi, ale nic z tego nie wynika. Dała „coś na wzmocnienie” w zastrzyku, jak się okazało była to bateria złożona z wit. B, C, cyklonaminy i sterydu.
Za diabła nie rozumiem manii podawania witamin w zastrzykach, skoro z powodzeniem można je przemycić w jedzeniu >:( Jeszcze większą aberracją wydają mi się sterydy, które dostajemy (u różnych wetów) na dzień dobry: za każdą wizytą i na każde schorzenie: od drapanek Dżuma, osłony po operacji Hermana, po wszystkie dotąd przebyte choroby jujek. W tym raz dostała je też Ulrika, bo miała nieszczęście składać wizytę razem z Baruchem: Baruch miał wtedy zapalenie górnych dróg oddechowych, u Urczyka stwierdzono ledwo lekkie przeziębienie – a zestaw leków dostali taki samą, ze sterydem włącznie. Panaceum !
Nie wiem, może próbuję w tym momencie być mądrzejsza od osób, które pokończyły fakultety, ale tak na zdrowy rozsądek ?!
Pomysł zastosowania wit. K, który znalazłam na forum w opisie całkiem podobnych objawów, odrzuciła :-\

Zobaczymy jak będzie. Będę się starać, tak jak mówicie, dawać jeszcze więcej rzeczy naturalnie wspomagających układ krwionośny. Choć tak naprawdę i do tej poty sporo u nas tego znikało: paprykę i buraczki Herman uwielbia, różne zielone liście także, napar z pokrzywy jest średnio raz w tygodniu (za dużo może wywołać alergię, nie wiem ile to jest "za dużo" więc wolę być ostrożna). I wątróbki były kilka razy od krwawienia w zeszłym miesiącu.
Również na tą intencję w drodze powrotnej wczoraj pałaszowaliśmy we trójkę ciastko ze szpinakiem.
Zobaczymy.

W temacie Barucha: kolejne fiasko zdobycia doksycykliny. I tu jej nie mieli w postaci możliwej do zastosowania u szczurów. Na razie ptaszek jest 4 dzień na enro i niezbyt mu przechodzi, a dużo się pisze, że połączenie tych dwóch antybiotyków daje o wiele lepsze rezultaty u labików ;( Jutro będę pytać czy nasz lekarz na miejscu będzie mógł sprowadzić.

Droga, chociaż długa i pełna opóźnień, minęła spokojnie. Baruch, który ostatnio wojażował po wetach sam, rad był z towarzystwa. Herman się zachowywał - kukał ciekawie z transportera na okolice, ale nie upierał się żeby wyjść. Skoro zaś Baruszadusza go naśladował, jechali sobie w otwartym transporterze :)

Dziękujemy Wam za kciuki i upraszamy o jeszcze.
Jeśli po południu szczupaki będą się ładnie sprawować to podzielimy się jakimiś zdjęciami, żeby choć trochę smutki z tematu rozwiać :)
Awatar użytkownika
Dorotka96
Posty: 1702
Rejestracja: pn paź 13, 2008 6:59 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Dorotka96 »

No to w takim razie kciukamy dalej, ze zdwojoną siłą. :-*

I czekamy na foteczki... <ślini się>
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: alken »

ech, jak Mysza miała krwawienia z pęcherza to dostała wit K do rozpuszczenia w strzykawce. przecież to najlepsza z witamin w takim przypadku.
a z tymi sterydami to też nie rozumiem, dają jak cukierki ::) ja wczoraj dostałam steryd do domu od dr Strugały z zastrzeżeniem, że mogę podać dopiero po konsultacji telefonicznej gdyby coś się złego działo, bo steryd to poważna decyzja. jak widać, nie dla wszystkich :-\
potem się dziwić, że chorują z byle czego, jak wiecznie nafaszerowane lekami. pocieszam się tylko myślą, że w sumie lekarze ludzcy też nie lepsi :P

trzymam kciuki za chorutki, żeby wreszcie się wyprostowało. nienawidzę tych czarnych serii :(
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

właśnie o witaminie K też czytałam, ale do niektórych trudno się przebić z informacją :-X


szczupaczki moje najmilsze :)

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek


Obrazek Obrazek klasyka ;)

Obrazek klasyka z naddatkiem :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: alken »

jujki w sumie ładnie porosły, takie smukłe ale nie karłowate ;)

a maślany wzrok Misiaczka :-* marzyciel ::)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
manianera
Posty: 1474
Rejestracja: czw maja 06, 2010 4:58 pm
Lokalizacja: Września/Warszawa

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: manianera »

Jejku, posłodziłaś tymi zdjęciami - śpiące szczurki mają mniej więcej 165% zwykłej mocy rozbrajania... Albo więcej...
Proszę wszystkie pomiziać ode mnie!
Widzę Twoją gwiazdę, ale podążam za swoją. [B. Hellinger]
Słodziaki
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: zocha »

alken pisze:potem się dziwić, że chorują z byle czego, jak wiecznie nafaszerowane lekami.
Mnie też to denerwuje, że byle katar i tylko faszerują lekami, antybiotyki nie antybiotyki, czasem mi się wydaje, że za dużo tego dostają.

http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C06550.jpg klasyka... śliczna, uwielbiam taką klasykę :)
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C06992.jpg jak nasz Młody,przyjdzie położy się i tylko go miziać ;D (jak cudnie łapki ułożone ::) )
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C07455.jpg śliczny pysio :-*

Trzymam kciuki i dużo zdrówka życzę dla wszystkich... buziaczki
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

ol. a może zadzwoń do wetki i zapytaj , czy czegoś się dowiedziała?
Jeśli chodzi o witaminę przeciwkrwotoczną , to ja kupiłam w aptece taką w kropelkach dla niemowląt (Wita K )
Będziemy nadal trzymać zaciśnięte paluszki u wszystkich łapek za wydobrzenie Hermana i Barucha, zdrówka im życzymy bardzo , bardzo mocno! :)

Obrazek sama słodycz! :-*
Obrazek władca Brooklynu :D
Obrazek „kto mnie szukał , czego chciał?” ;)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Sysa
Posty: 948
Rejestracja: śr gru 30, 2009 1:45 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Sysa »

Ja się po prostu rozpłynęłam... Klasyka z naddatkiem... No nie mogę! łza mi się w oku zakręciła ze wzruszenia! :-*
Awatar użytkownika
Jessica
Posty: 4306
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 10:14 am
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Jessica »

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Awatar użytkownika
bubu
Posty: 838
Rejestracja: śr lis 25, 2009 6:07 pm
Lokalizacja: Libiąż

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: bubu »

ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Obsypani komplementami - kłaniają się nisko :)

Czas na trochę dobrego u nas :) .
Herman czuje się dobrze, ma mnóstwo energii, wczoraj przez całe mieszkanie zwiał mi aż na balkon a dziś już zdążył wleźć na kuchenkę i wyciągnąć z wody rozmrażającą się wątróbkę, surowizna najwyraźniej mu zasmakowała ::)
Nowych krwawień dotąd nie było, jeśli coś się zacznie dziać zaopatrzę się w wiatminę K i tyle !

Dziś zabieram niewyżytego czuba na działkę, jego i Dżuma – bo oni dwaj najwięcej korzystali z takich uciech w zeszłym roku. Misiu z Pistolem siedzieli przytuleni do siebie w kącie i im chyba frajdy nie sprawiało buszowanie w trawie i kopanie w ziemi.

Baruch, klekoczący przez cały tydzień, również wydaje się już zdrowy, mam nadzieję, że jutro lekarz to potwierdzi :)
Także znów jesteśmy do przodu maleńki !


Jedna rzecz, którą wałkuję w głowie od wczoraj, sprawi, że zadzwonię jednak do tej wetki, choć początkowo się wzbraniałam.
Nosząc się z zamiarem nazbierania skrzypu na herbatki, czytałam wczoraj o ziołach.
Przy mniszku lekarskim stało, że pobudza wydzielanie żółci i JEST ZAKAZANY dla osób mających problemy z drogami żółciowymi :-X ...przynosiłam szczupakom odkąd się pojawił...
To właśnie mogło zabić Pistola !
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: odmienna »

Jejkuż... :P nawet nie ma co tej ostatniej sesji zdjęciowej komentować, bo po cóż truizmy powtarzać? Tym większa przyjemność oglądania tego spektaklu, że i wieści o samopoczuciu dobre. No i w bliskiej perspektywie ów poziom dobrostanu przynajmniej u niektórych jeszcze wzrośnie w związku z wizytą na działce. 8)

Co do sterydów „na dzieńdobry”, to choć doceniam ich wieloraki dobroczynny wpływ, mam wrażenie, że to często działanie jak w przypadku ludzi po operacji: podanie krwi daje efekt natychmiastowej poprawy- i do domu.
Sprawa mniszka faktycznie jest niepokojąca, ale raczej nie to zabiło Pistola... choć można jednak wykluczyć, że pogorszyło sprawę. Nie próbuj się jednak obwiniać;
Jeśli miał problemy z drogami żółciowymi, to choroba rozwinęła się tak szybko, że nie dała szans na właściwą diagnozę...
Awatar użytkownika
Shigella
Posty: 183
Rejestracja: sob maja 22, 2010 1:59 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Shigella »

Nooo to będą mieli radochę na działce:) Tyle miejsc ciekawych do zwiedzania:)

Cieszę się, że Herman ma się lepiej już. Jak jest siła na psoty to i zdrowie musi być:)
Z nami Czaruś i Aruś - http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=36300
************
Za TM - Tadzio i Denis <3
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

Bardzo się cieszę z poprawy u Hermana i u Barucha , tak trzymać dalej kochane ogonki :)
Co do mniszka to myślę podobnie jak odmienna - nie obwiniaj się ; Pistol musiałby go chyba zjeść jakieś ogromne ilości
Wygłaszcz serdecznie szczupaczki ode mnie :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”