Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Właśnie jestem w trakcie szorowania klatek, Tadeusz Bogumił przeprowadził się do wypasionego kwadratu lata po całej klatce i nie wiem czy to ze szczęścia czy się zgubił a i wygrzebałam mu drugi kołowrotek, ten nie skrzypi <dzięki ci boże>
A tak poza tym wyglądam jak konik garbusek podczas wczorajszego sprzątania stwierdziłam, że muszę coś pozmieniać i przemeblowałam cały pokój nosiłam szafki, łóżko, wierzę, etc do tego dzisiaj nosiłam klatki po schodach w górę i w dół i teraz mnie strasznie plecki bolą
Nie wiem czym sobie na to zasłużyłam...
Moja kochająca szczurki mama miała kilka dni temu poważny wypdek samochodowy. Ledwo z tego wyszła...
Wczoraj moja siostra wylądowała w szpitalu i była w nocy operowana, pękł jejtorbiel na jajniku...
I jeszcze jakby tego było mało odszedł Elvisek
Nie wiem co robię nie tak mieszkał już z Szyszką i Paskiem, wszystko było dobrze a teraz znajduję go martwego, tulonego przez brata i Szu...
LaCoka, trzymaj się ciepło, nic nie robisz nie tak, będzie dobrze.
[*] Elvisku, co się stało?
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek. za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
Elvisek miał zapalenie mózgu (pisałam o tym wcześniej) ale już wszystko się unormowało. Non stop go obserwowałam, byliśmy nawet razem u mojej babci na kilka dni żeby mógł się powylegiwać na świeżym powietrzu (nie to co warszawski syf) w cieniu drzew, żeby mógł sobie odpocząć od wszystkiego. Babcia go rozpieszczała, karmiła warzywkami, owockami i masą innych smakołyków. Wróciliśmy do Warszawy, wszystko było ok, połączyłam go z powrotem z Pasiem i Wielką Szu, mieszkali sobie razem a tu nagle Elviś odszedł znalazłam go pomiędzy Szu i Pasiem jak otulali go swoimi ciałkami w hamaczku...