~~Moje Rekiny Puszyste

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: ol. »

Masumi nie wygłupiaj się, cwałować tobie, ale po swoim podwórku, a nie po weterynarzach !

bardzo mocno trzymam kciuki, żeby to już była ostatnia z dodatkowych interwencji
:-*
Awatar użytkownika
RattaAna
Posty: 1312
Rejestracja: sob sty 06, 2007 5:24 pm
Lokalizacja: Pruszków/Gorzów Wlkp.

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: RattaAna »

dawno nie zaglądałam, a tu takie historie...
niestety nie mam pomysłu co to moze być z tym sączeniem się płynów u Masumi, bo u nas albo szwy byly wielokrotnie rozrywane mimo kołnierza (Luśka), albo po prostu się wszystko goilo i już; w każdym razie niech sie wreszcie okaże co jest przyczyną, żeby odpowiednio zadziałać! to ja będę kciukać na ile mi dziecię pozwoli; trzymajcie się dzielnie, Rekinowo-Naleśnikowa ferajno:)
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: Paul_Julian »

*Delilah* pisze:Własnie krew z osoczem.
I znow sie zbiera:(
Jak masz mozliwosc, zbierz to do probówki i idz do weta ( jak najszybciej). Niech sprawdzą pod mikroskopem, co to. Moze usg tego miejsca by coś wyjasniło? Kropek jak miał uczulenie na nici po kastracji, tez zrobiliśmy usg- wprawdzie tam była ropa, a u Masumi nie ma :(

Uściski dla Noktulinki i reszty gromadki! :D
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: unipaks »

Deli , jak dzisiaj Masumi się miewa, ustaje ten wyciek? Może to faktycznie uczulenie na ten rodzaj szwów , doczytałam się paru takich przypadków :-\
Całusy dla rekonwalescentki i dla pozostałych Rekinków :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: odmienna »

jednoczesnie wychodzi na balkon i jest w kuchni. Pogubiłam się w tym wszystkim. EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEee.
- było się śmiać z cudzych rozsterek? :P

Masumi- wracaj do formy- kwarkowo trzyma kciuki i przesyła czochrańsko.
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: ol. »

Delilah, napisz, że już dobrze jest :) dr Lewandowska zaradziła ?
dopóki nie napiszesz kciuków nie puszczamy !

wytulić Masumi i pozostałe rekiny :)
Awatar użytkownika
*Delilah*
Posty: 2040
Rejestracja: pt lut 01, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: krk

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: *Delilah* »

Dziękujemy pięknie Wszystkim za kciuki !
Masumi już ma się lepiej, wyciek ustał - jednak był to typowy krwiak. Po drugim odciągnięciu płynu na razie nic się nie zbiera (odpukać!) - dostaje też cyclonaminę codziennie .
Dr Lewandowska nic nie poradziła, bo wyjechała na urlop...
Martwię się dla odmiany tym, że Masuma trochę kicha, jednak te zmiany pogody i nagła epoka lodowcowa, nie służą osłabionym szczurkom. Dodatkowo przyzwyczaiła się do wieczystego wybiegu i wcale nie ma ochoty wracać do klatki dziewczynek :P Spi z nami.

Dla wiadomości, może kiedyś się komuś przyda - podaję listę leków, jakimi raczy się Masumi- 450 gram (gruuubas)po operacji tych nieszczęsnych gruczołów mlecznych:
Galastop 3 kreski
Ditrivet 1/4 tabletki
Cyclonamina


Buziamy Was !!
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: unipaks »

Wspaniałe wieści , cieszymy się , że przestało się sączyć to świństwo! :D Ucałuj Masumi , niech nabiera siły i zdrówka :-*
Miziaństwo dla Rekinów! :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
sr-ola
Posty: 1425
Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: sr-ola »

*Delilah* pisze: Dla wiadomości, może kiedyś się komuś przyda - podaję listę leków, jakimi raczy się Masumi- 450 gram (gruuubas)po operacji tych nieszczęsnych gruczołów mlecznych:
Galastop 3 kreski
Ditrivet 1/4 tabletki
Cyclonamina
Ciekawe, moja Agrafka jest od wtorku po operacji guza gruczołu mlecznego (trzeciego już) i jednocześnie u Kłii leczymy dziurę po ropniu, który wciąż wraca. I dla obu mamy jeden antybiotyk- Enroxil. Jak zapytałam o to wetkę, ta odpowiedziała, że jest to najczęśniej polecany antybiotyk dla szczurów (a jest niewielki wybór). Aż muszę zapytać o te Twoje leki, kojarzysz co jest na co?
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: ol. »

Cieszę się bardzo, że z Masumi już dobrze :) A niechże teraz zażywa wolności, w końcu po to te wszystkie niedole znosiła, prawda ? I ze smakiem zajada życie :)

(każde takie pozytywnie zakończone przejście przez operację biorę za dobrą wróżbę dla Hermana, więc podwójnie się cieszę :-* )

To co ? ktoś tam kiedyś obietnice składał odnośnie wizerunków tych dziwów natury, zwanymi Rekinami Puszystymi ;)
Awatar użytkownika
manianera
Posty: 1474
Rejestracja: czw maja 06, 2010 4:58 pm
Lokalizacja: Września/Warszawa

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: manianera »

Wreszcie udało mi się wpaść na dawno nie odwiedzany wątek (wstyd, ale prawda) w momencie, gdy akurat jest lepiej i można się cieszyć! Cudnie i tak trzymać, ja będę częściej wpadać i za każdym razem poproszę same dobre wieści ;D !
Dołączam się też do petycji o świeżutkie zdjęcia Rekinków!
Widzę Twoją gwiazdę, ale podążam za swoją. [B. Hellinger]
Słodziaki
Awatar użytkownika
denewa
Posty: 1502
Rejestracja: pt sie 07, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Pruszków

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: denewa »

Ja tak jak i manianera wpadłam do Was po najgorszym...
Dobrze, że jest po najgorszym!
O foteczki też się upominam :P
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Awatar użytkownika
Sysa
Posty: 948
Rejestracja: śr gru 30, 2009 1:45 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: Sysa »

Też chcę fotki!
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

Post autor: alken »

deli to chyba zezarla aparat juz dawno. i potem powie ze szczury, ze kablelek ze costam :P
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
*Delilah*
Posty: 2040
Rejestracja: pt lut 01, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: krk

Moje brzydactwa - rzecz o Noktuli

Post autor: *Delilah* »

Masz racje alken, strasznie tuczące te aparaty... pora zmienić dietę...
Szczurochy chwilowo bawią u dziadków hehe, czyli moich rodzicieli. Ale już w środę powracają :)
Ja jako osobnik bedący całe życie w szczytowej fazie lenistwa, zleciłam ojcu, żeby powyżywał się artystycznie na szczurakach i porobił im zdjęcia, bądzmy więc dobrej myśli.

A teraz słów parę o Noktuli- ktora osiągnęła kolejną fazę szaleństwa.
(nie ma tu jakiegoś specjalisty od diagnostyki szczurzych chorob psychicznych ?)
Na początku był to wycofany, wiszący na kratach dziwoląg z depresją i zahamowaniem psychoruchowym, bojący się zrobić choćby krok.
Następnie ów dziwoląg wszedł w fazę maniakalną - wieczna szczęśliwośc i napastliwe adhd, zupełny brak strachu przed otoczeniem oraz całkowita i niezachwiana wiara we własne możliwości (np.proba zaprzyjaznienia się z odkurzaczem:)
Ale teraz nadeszła faza najstraszliwsza - urojenia wielkościowe - Noktula- pogromca, Noktula - Furher.
Tak, oto nasze nieszczęsne brzydactwo awansowało na tyrana( a ten jej oszołomski wzrok... może wyślę ją do Warszawy pod pałac prezydencki;)?. Przez parę dni w klatce dochodziło do iscie dantejskich scen - Noktula maltretująca kwiczącą w niebogłosy Sandijkę, Noktula poniewierająca Kroovą, Noktula dominująca Shirin ...Aż stało się - Noktula użarła Kokardę w stopkę!
(oczywiscie, byłam wtedy akurat u rodziców i o godzinie 23 dostaję przerażający telefon od Michała - " Noktula pogryzła Kokardę, cały pokój jest we krwi, Kokarda leży na podłodze i krwawi,chyba nie ma paluszka, co ja mam roooobić ?"
Rzeczywistosc okazała się być na szczęscie bardziej optymistyczna , Kokarda była w szoku i dlatego też leżała, paluszek pozostal na swoim miejscu, a i krwawienie ustało, chociaż faktycznie dziaba zaliczyła tęgiego.)
Wedle relacji Michala, Kokarda mimo szoku stanęła na wysokości zadania i obroniła swą pozycję, sprowadzając Noktulę do parteru w sposob dosyc brutalny (Noktula nie wytrzymała cisnienia i ponoć kolokwialnie mowiąc "popuściła", najwidoczniej porażona majestatem Kokardy :D)

Noktuszon został zesłany na parę dni do oddzielnej klatki i siedział sobie sam, brzydki i niepocieszony.

Czy ktoś wie jaka to choroba? ;)


A co gorsza wątpliwa uroda Noktuli osiągnęła też już fazę "rozkwitu" . Chyba dla odmiany przejdziemy się do dr Lewandowskiej, tylko pytanie czy ona kiedykolwiek dojdzie do siebie, po takim zachwycającym widoku, jakim niewątpliwie jest ten żółto-obsiurany maniakalny wypirzołek?
Chyba zaryzykujemy;),bo przyznam ze zaczyna mnie też martwić to ciągłe obsikiwanie się Noktuszona... A co jesli ma jakiegos guza w okolicy cewki, który powoduje nacisk? Albo faktycznie jest jakimś obojnakiem i diabli wiedzą ile ma par czego i gdzie ;)?

Ehh.. aż boję się pomyśleć, co tam moje małe rekiszony wyprawiają u rodziców:P
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”