
moje szczupaki kochane
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Re: moje szczupaki kochane
Żniwiarze przecudnej urody, indywidualiści, sądząc po zdjęciach w samotności woleli nad kłosem pracować. Wyobraźnia podsunęła mi momentalnie wizję okręgu złożonego z pięciu identycznych doniczek, a w każdej z nich pożywiający się król na włościach. Podejrzewam jednak, że doniczka jednak i ta samo, tylko lokator zmienny
.

Re: moje szczupaki kochane
Ol. , i ajk tam Barusza się trzyma , jest jakaś zmiana po tej przerwie w lekach ? Przesyłamy Wam moc pozytywnej energii i słodkie buziaki dla wszystkich szczupakowych pyszczków! 

[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: moje szczupaki kochane
manianera, tak - to drugie
dziupla się przydaje kiedy jest się szczęśliwym posiadaczem kąska i chce się go zjeść odrobinę mniej niepokojonym niż na otwartej przestrzeni
Kolejny dzień dobrego samopoczucia Barucha
Korzystał z niego biegając i przychodząc po coś na ząb od czasu do czasu, w ten sposób pojadł kaszki, kukurydzy, kalafiora i chleba maczanego w wywarze. Tydzień temu u weta ważył 168 gr, dziś 177 i nie sądzę, żeby to była tylko sprawa niedokładności mojej wagi – widać po nim ożywienie !
W poniedziałek dzwoniłam do lekarza i przekazałam mu wszystko, a on uznał, że w takim razie odstawimy kroplówki.
Bladość nie znikła, ale jeśli obecna tendencja się utrzyma i Bar jeszcze trochę przybierze, może będzie sens pokusić się jeszcze raz o próbę pobrania krwi
A ja dziś o Hermaństwie
Hermancki-ekstrawagancki, nie bez podstaw zwany jedynym (
) – wywalczył sobie pewne osobiste przywileje i uparcie je egzekwuje. O wędrówkach po mieszkaniu już pisałam. Teraz przyszła pora na indywidualne godziny wybiegu
Inni już dawno zażyli ruchu, kiedy on dopiero kończy sjestę.
Następuje obowiązowe nawiedzenie: kuchni pod hasłem - „co by tu zjeść” (dziś wysępił migdała), korytarza - „co dwunogi przyniosły pod butami” i drugiego pokoju - „może uda się wślizgnąć do tamtejszego tapczanu i przerobić na gniazdo trzecie prześcieradło”... - po tym toczącego oczami Hermana lektyka odwozi na jego teren
Pozostaje już tylko położyć się pod regałem i ciężko wzdychać. Szczupaki jeszcze trochę latają i schodzą się do klatki dopiero na kolację.
Herman posiliwszy się cierpi oczywiście na syndrom niewylatania: siada lub staje w koszyku i zgrywa niebożę dopóki nie zostanie wypuszczony. Wtedy dopiero, kiedy pod nogami nikt mu się nie plącze przeprowadza inspekcję pokoju, tak dla formalności - niedługo, po czym wdrapuje się na tapczan gwoli oddania się ulubionej rozrywce wieczornej - czynieniu odwiertów w pościeli. Trochę mu zajmuje rozepchanie sobie miejsca na legowisko i dopiero kiedy każda najmniejsza fałda leży tak jak leżeć powinna (Herman-pedant) można składać mu hołdy.
Dopieszczany dłonią przechodzi przez różne formy istnienia: mors - kot - kret - glizda - lew
a wszystko przy wtórze mojej mantry: mój mój mój mój mój ...


Kolejny dzień dobrego samopoczucia Barucha

W poniedziałek dzwoniłam do lekarza i przekazałam mu wszystko, a on uznał, że w takim razie odstawimy kroplówki.
Bladość nie znikła, ale jeśli obecna tendencja się utrzyma i Bar jeszcze trochę przybierze, może będzie sens pokusić się jeszcze raz o próbę pobrania krwi

A ja dziś o Hermaństwie
Hermancki-ekstrawagancki, nie bez podstaw zwany jedynym (


Inni już dawno zażyli ruchu, kiedy on dopiero kończy sjestę.
Następuje obowiązowe nawiedzenie: kuchni pod hasłem - „co by tu zjeść” (dziś wysępił migdała), korytarza - „co dwunogi przyniosły pod butami” i drugiego pokoju - „może uda się wślizgnąć do tamtejszego tapczanu i przerobić na gniazdo trzecie prześcieradło”... - po tym toczącego oczami Hermana lektyka odwozi na jego teren

Pozostaje już tylko położyć się pod regałem i ciężko wzdychać. Szczupaki jeszcze trochę latają i schodzą się do klatki dopiero na kolację.
Herman posiliwszy się cierpi oczywiście na syndrom niewylatania: siada lub staje w koszyku i zgrywa niebożę dopóki nie zostanie wypuszczony. Wtedy dopiero, kiedy pod nogami nikt mu się nie plącze przeprowadza inspekcję pokoju, tak dla formalności - niedługo, po czym wdrapuje się na tapczan gwoli oddania się ulubionej rozrywce wieczornej - czynieniu odwiertów w pościeli. Trochę mu zajmuje rozepchanie sobie miejsca na legowisko i dopiero kiedy każda najmniejsza fałda leży tak jak leżeć powinna (Herman-pedant) można składać mu hołdy.
Dopieszczany dłonią przechodzi przez różne formy istnienia: mors - kot - kret - glizda - lew
a wszystko przy wtórze mojej mantry: mój mój mój mój mój ...
Re: moje szczupaki kochane
Jak miło przeczytać dobre wieści! Dla Baruszka przesyłamy moc sił witalnych i apetytu na smakołyki i życie!
Zachowanie Hermana świadczy o jednym - w pełni jest świadomy tego, że przedstawiciele ludzkiego gatunku są bezradni wobec jego uroku... Ach, wymiziać, wymiziać koniecznie! I to całe stadko, żeby nie było poszkodowanych!
Zachowanie Hermana świadczy o jednym - w pełni jest świadomy tego, że przedstawiciele ludzkiego gatunku są bezradni wobec jego uroku... Ach, wymiziać, wymiziać koniecznie! I to całe stadko, żeby nie było poszkodowanych!
Re: moje szczupaki kochane
nieomieszkam, ale pozwól, że rano, bo jak mi się toto rozlezie kiedy wiadomo, że na noc jeszcze wigoru dostaje !
a ja padam
dzięki
a ja padam

dzięki

Re: moje szczupaki kochane
Wspaniałe wieści , takich nam bardzo było trzeba!
Ptaszkowi życzymy siły i lekkości w truchciku
: my go na ogległość głaszczemy i przytulamy , a on niech się dalej stara i pokona niemoc !
Widzę go ! Jak na własne oczy !
Jak ja uwielbiam tego Hermana...
Niech słońce ciepło zaświeci nad Szczupakowem




ol. pisze: po tym toczącego oczami Hermana lektyka odwozi na jego teren![]()
Pozostaje już tylko położyć się pod regałem i ciężko wzdychać.




Niech słońce ciepło zaświeci nad Szczupakowem

[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: moje szczupaki kochane
Baruszek ma się trzymać ! Kto to widział wazyć mniej niż 200 gr! Ale 10 gr w tydzien to jest super wynik! Ja Florkę też tuczę kaszką
Musze swoim tez przynieść kłosków, koło mojej pracy są pola, a taką prawdziwą pszenice to one uwielbiają (ja zresztą też).

Musze swoim tez przynieść kłosków, koło mojej pracy są pola, a taką prawdziwą pszenice to one uwielbiają (ja zresztą też).
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
- Anka.
- Posty: 1292
- Rejestracja: ndz kwie 15, 2007 4:05 pm
- Lokalizacja: (Krajenka) / Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: moje szczupaki kochane
Dzielny Bar, tak trzymaj
Herman, to jakbym Występka widziała, po wybiegu paskudy śpią, a ten domaga się wyjścia, i wyjść musi.

Herman, to jakbym Występka widziała, po wybiegu paskudy śpią, a ten domaga się wyjścia, i wyjść musi.
Re: moje szczupaki kochane
Zgadzam się, jak tu się oprzećmanianera pisze:Zachowanie Hermana świadczy o jednym - w pełni jest świadomy tego, że przedstawiciele ludzkiego gatunku są bezradni wobec jego uroku...

Ja też się cieszę, że jest lepiej. Trzymam kciuki za kolejne gramów kilka

A na żywo żniwiarze cudni, ach uwielbiam te Twoje słodkie szczupaczki oglądać. Wymiziaj wszystkie ode mnie


Re: moje szczupaki kochane
unipaks, on już nawet ładnie kłusujeunipaks pisze: Ptaszkowi życzymy siły i lekkości w truchciku

to Ci zdradzę sposób na paskudy - jeśli świeże, to nawet kłosy żyta i jęczmienia jedzą aż im się uszy trzęsą !Paul_Julian pisze:Musze swoim tez przynieść kłosków, koło mojej pracy są pola, a taką prawdziwą pszenice to one uwielbiają (ja zresztą też).
manianera pisze:Zachowanie Hermana świadczy o jednym - w pełni jest świadomy tego, że przedstawiciele ludzkiego gatunku są bezradni wobec jego uroku...
Pan Herman mówi - Kali słuchaAnka. pisze: Herman, to jakbym Występka widziała, po wybiegu paskudy śpią, a ten domaga się wyjścia, i wyjść musi.

Dziś nawet przy misce z karmą siedział !zocha pisze:Trzymam kciuki za kolejne gramów kilka.
i choć nadal jedzenie specjalnego przeznaczenia przeważa w jego menu to zjada je coraz chętniej i więcej

więc dzięki Ci Zocha, każdy dodatkowy gram to cenna rzecz

Ach, gdyby się tak ptaszek zaczął wzorować na Ulrice - ta liczy sobie obecnie 262 gr

Ale też Urczyk i Baruch to dwa różne charaktery. Baruszek energią szafuje szczodrze na prawo i lewo – wylata co ma i jeszcze więcej, dwa razy się nie zastanawiając; życie jest pędem, zapasy - dla filistrów.
A Urczyk właśnie z gatunku szczurów pragmatycznych. Jak Pistol, tyle że z prostodusznością właściwą jujkom

Nie jest tęgi, jest rozkosznie pulchny i ... zabiega o władzę

Od jakiegoś czasu.
Na początku wyglądało to na takie wszechjujkowe wybuchy spontaniczności: obejmowanie, sprowadzanie głów dużych do parteru pod pretekstem podrapania za uchem, wskakiwanie na grzbiet, tarmoszenie grzbietu...
Duzi się temu poddawali, bo każdy z nich lubi odrobinę brutalności w pieszczotach.
Aż Urczykowi zaczęło się wydawać: że zdominował bumelanta Hermana, że nie trzeba się liczyć z Misiem bujającym w obłokach,
i kręcić wypłochem Dżumem. Jedni z pobłażliwości inni z lenistwa pozwalają Urczykowi na te złudzenia.
Tylko od czasu do czasu bywa mocno zdziwiony – kiedy Dżum pracujący nad orzechem okazuje się beczką prochu i że Misiu, po którym się depcze jak po niedzwiedziej skórze przy kominku – za którymś razem naprawdę ożywa

Jujuś leżąc na łopatkach lub staczając się z półeczki ma przykre poczucie, że czegoś nie dopełniła, więc wraca - ponowić wysiłki

Re: moje szczupaki kochane
Super , ze Baruszek dobrzeje!
Kciuki za dzielnego chłopaka.
Kciuki za dzielnego chłopaka.
Re: moje szczupaki kochane
ol. pisze:unipaks, on już nawet ładnie kłusujeunipaks pisze: Ptaszkowi życzymy siły i lekkości w truchciku![]()



To też by się pewnie nieźle oglądałool. pisze: wszechjujkowe wybuchy spontaniczności: obejmowanie, sprowadzanie głów dużych do parteru pod pretekstem podrapania za uchem, wskakiwanie na grzbiet, tarmoszenie grzbietu...
Duzi się temu poddawali, bo każdy z nich lubi odrobinę brutalności w pieszczotach.



Ol. , tak się cieszę , że Baruszadusza to taka dzielna dusza!


Herman też niech ma od nas wszystkich zwielokrotnionego całusa , no i mizianko dla wszystkich szczupaczków!


[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: moje szczupaki kochane
Podpisuję się pod petycją!unipaks pisze:![]()
Fiiilmik kcem, filmik z tego - będę pięknie i lekko zasypiać
![]()
...
To też by się pewnie nieźle oglądałoI nawet późniejsze "zdziwienie" Ulriki
![]()
![]()
Bar, tak trzymać, każde ziarenko, kaszka, owocek na wagę złota! Tłuściej i sił nabieraj!
Opis zachowań Urczyka rozkłada na łopatki, tym bardziej, że jeśli chodzi o naiwność i takie nie do końca pojmowanie o co właściwie chodzi - mogłyby sobie podać łapki z naszą Neviśką. Urok białasa po prostu...
Stadko proszę wygłaskać, dzisiaj zwłaszcza Misia, którego obraz jako żywego futra pod kominkiem będzie za mną chodził

Re: moje szczupaki kochane
Ha ! Barusznik już kłusuje, jeszcze tydzień i będzie cwałować
)!
Cieszę się ogromnie z poprawy !
( Ah, te laboratoryjne chochliki, nigdy nie wiadomo jakiego psikusa przyjdzie im ochota spłatać
)
A żniwiarze rzeczywiscie pracowici
Az miło oglądać ich poświęcenie i zaangażowanie w robotę
)
Bardzo mocno ściskamy duchowo Szczupakowo (eh ,co za rym
)

Cieszę się ogromnie z poprawy !
( Ah, te laboratoryjne chochliki, nigdy nie wiadomo jakiego psikusa przyjdzie im ochota spłatać

A żniwiarze rzeczywiscie pracowici


Bardzo mocno ściskamy duchowo Szczupakowo (eh ,co za rym

+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Re: moje szczupaki kochane
dziękujemy za kciuki, całusy, głaski
i duchowe ściski
zamówienia na filmiki przyjęte, od tej chwili formalnie zaczynam się czaić z aparatem
mnie na przykład co dnia zaczarowuje od nowa coś takiego: jujka depce dużemu po piętach, z nosem pod jego ogonem albo raz po raz zarzucając mu ramiona na grzbiet, nic poza nim nie widzi, piesek - tak biegną; nagle duży zmienia kierunek kiedy dotąd szedł prosto - jujka ? - jeszcze przez ułamki sekund kontynuuje prosto
o święta prostoto !
Dzisiejszy dzień surowo został potraktowany przez szczupaki, pozwolę sobie zobrazować komentarzem Misiaczka do mojego nagabywania do wyjścia : http://www.youtube.com/watch?v=owUbLCT5WhI
Inni, może nie tak dosadnie, ale też wstać długo odmawiali, koło ósmej krótka przebieżka i dalej kimono
Czymś więcej niż opowieścią o Spaniu nie mam się więc podzielić
A więc o Spaniu:
Zanim Misiu trafił do koszyka, leżał ze wszystkimi w jedynym wczorajszym hamaku, który pozostał po sprzątaniu klatki – wszystko inne było obrzydliwie nowe i świeże, niegodne dotyku szczupakowych, namaszczonych substancją wszelaką ciał.
Nic to, że traf chciał, że jedyny godny hamak był dwu- trzy-osobówką – sprzątanie oprotestowujemy solidarnie !
Skoro tak.
Pozostałam sama jako cichy obserwator.
Na hamaku odbywała się naturalna rotacja, ponieważ przy takim przeładowaniu raz po raz komuś przypadało balansować na krawędzi. Łapali się na tym prędzej lub później, w zależności od czujności śpiącego.
Hermaniu, znany z gapiostwa - tutaj o dziwo sam chyba jego świadomy, kiedy fala zniosła go nad krawędź, przytomnie leżał z głową w kierunku niebezpieczeństwa:

Dżumiego zniosło tyłem:
na swoje szczeście Dżum ma małego przyjaciela, który rychło do niego dołączył i mocno trzymał :

Misia z przyjacielem żywioł rozdzielił i …
cóż:
Misia spanie ekstremalne
Na tyle ekstremalne, że kiedy chwilę po tych zdjęciach otworzyłam górne drzwi, żeby podrzucić wysportowane cielsko na kupę śpiących, to, jak dojrzała brzoskwinia, spadło mi prosto w dłoń
I jako się rzekło, przez resztę dnia spali, i spali ,i spali
a ! - Dżum tylko pracował nad orzechem, z zacięciem, które kiedyś przyprawi go o wstrząśnienie mózgu,
ale i wtedy rozpłaszczony, więc nie wiem czy się liczy


zamówienia na filmiki przyjęte, od tej chwili formalnie zaczynam się czaić z aparatem

dokładniemanianera pisze:jeśli chodzi o naiwność i takie nie do końca pojmowanie o co właściwie chodzi - mogłyby sobie podać łapki z naszą Neviśką. Urok białasa po prostu...


o święta prostoto !

Dzisiejszy dzień surowo został potraktowany przez szczupaki, pozwolę sobie zobrazować komentarzem Misiaczka do mojego nagabywania do wyjścia : http://www.youtube.com/watch?v=owUbLCT5WhI

Inni, może nie tak dosadnie, ale też wstać długo odmawiali, koło ósmej krótka przebieżka i dalej kimono

Czymś więcej niż opowieścią o Spaniu nie mam się więc podzielić
A więc o Spaniu:
Zanim Misiu trafił do koszyka, leżał ze wszystkimi w jedynym wczorajszym hamaku, który pozostał po sprzątaniu klatki – wszystko inne było obrzydliwie nowe i świeże, niegodne dotyku szczupakowych, namaszczonych substancją wszelaką ciał.
Nic to, że traf chciał, że jedyny godny hamak był dwu- trzy-osobówką – sprzątanie oprotestowujemy solidarnie !
Skoro tak.
Pozostałam sama jako cichy obserwator.
Na hamaku odbywała się naturalna rotacja, ponieważ przy takim przeładowaniu raz po raz komuś przypadało balansować na krawędzi. Łapali się na tym prędzej lub później, w zależności od czujności śpiącego.
Hermaniu, znany z gapiostwa - tutaj o dziwo sam chyba jego świadomy, kiedy fala zniosła go nad krawędź, przytomnie leżał z głową w kierunku niebezpieczeństwa:

Dżumiego zniosło tyłem:

na swoje szczeście Dżum ma małego przyjaciela, który rychło do niego dołączył i mocno trzymał :

Misia z przyjacielem żywioł rozdzielił i …
cóż:


Misia spanie ekstremalne
Na tyle ekstremalne, że kiedy chwilę po tych zdjęciach otworzyłam górne drzwi, żeby podrzucić wysportowane cielsko na kupę śpiących, to, jak dojrzała brzoskwinia, spadło mi prosto w dłoń

I jako się rzekło, przez resztę dnia spali, i spali ,i spali

a ! - Dżum tylko pracował nad orzechem, z zacięciem, które kiedyś przyprawi go o wstrząśnienie mózgu,
ale i wtedy rozpłaszczony, więc nie wiem czy się liczy
