Cały czas chce mi się płakać..
Po prostu jej już nie ma..
Mojej kochanej Dusi Dostała zawału serduszka, weterynarz powiedział że to przez te gorączki i wiek itd..Ale nadal nie chce mi się wierzyć, że odeszła, że teraz jej tylko Kiki, że już nigdy Dusia nie poliże mnie swym języczkiem, nie będzie się już gramoliła na tapczan ani uciekała z dropsikiem. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że przez ostatni jej tydzień życia jej nie widziałam
. Po co jechałam na te głupie może ?! 
Dając jej buzi na pożegnanie na wyjazd nie myślałam, że żegnam się z nią na zawsze. Gdybym wiedziała została bym w domu, tuliłabym ją i robiła wszystko żeby w ostatnich chwilach miała jak najlepiej.. Ale nie ona była sama Przepraszam cię skarbeczku, że cię zostawiłam gdy mnie potrzebowałaś i że się z tobą nie pożegnałam.. przepraszam
i kocham <3 <3 <3 <3 <3
ost.zdj 
żegnaj kochanie
