a)bardzo spokojnej, starszej szczurzycy i maluchów
b)bardzo starej i maluchów
c)lub w zbliżonym wieku - pół roku i roczne, roczne i 1,5 roczne...
a mój przypadek jest taki.
Mamy szczurka, którego zaadoptowaliśmy, jako towarzyszkę dla starszej szczurzycy. Starsza miała ok. 2,5 roku wtedy a zaadoptowana - 1,5. Starsza była z natury wariat, na stare lata się uspokoiła i dała sobie wchodzić na głowę. Młodsza mieszkała w malutkiej klatce przez ponad rok czasu sama, nie wyjmowana, nikt się nią nie zajmował
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Niestety - starsza zdechła 3 miesiące po adopcji
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Na razie maluszki trzymamy w oddzielnej klatce (przywieźliśmy je dzisiaj). Stoi ona obok klatki starszej.
I co się dzieje.
Maluchy są sobą zaaferowane. Od czasu do czasu podbiegają do kratek i wąchają za starszą, ale zaraz idą bawić się ze sobą.
Starsza, ogólny dzikus i odludek, trzymała tylko z tamtą szczurzycą a do nas podchodziła raczej lękliwie (co zrozumiałe po takim czasie odosobnienia). Siedziała najczęściej w koszyku i wychodziła tylko na żer. Od czasu śmierci tamtego ogonka nie wychodziła prawie wcale.
Teraz siedzi przy kratce od strony klatki maluchów. Macha za nimi łapkami, próbuje przegryźć kratki. Zasadniczo nie rusza się stamtąd od 2 godzin. Biega i patrzy za nimi.
I teraz mam obawę - jak takie maluszki zapoznać z takim starszym, ponad 1,5 rocznym szczurem ? Czy taka reakcja może się wiązać z chęcią poznania czy rządzą mordu ? Jak je dalej poznawać ? Od razu na neutralny grunt nie chce ich puszczać - mogą tak stać obok siebie w klatkach i się obwąchiwać ? Nikogo nie faworyzujemy
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)