Moja Frytka,Beata i Farbka

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: noovaa »

Ja Ci powiem tak... Nie ważne jak bardzo je oswoisz, do późnej wiosny nie myśl o wynoszeniu ich na dwór... Szkoda szczurów, ich zdrowia (które i tak kuleje) i szkoda je stracić jeśli miały by uciec... Jesień nie jest dobrą porą na takie spacery nawet dla oswojonych szczurów... U mnie też dziś było ciepło, ale wiał wiaterek, który dla przeziębionego szczurka mógłby być zabójczy.
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Axen97
Posty: 379
Rejestracja: wt sie 24, 2010 10:24 pm

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Axen97 »

OK,nie bede ich wynosic.A po za tym zaraz zima i nie bedzie po co ich wynosic.Chyba zeby zamarzly.Ooo przypomnialo mi sie cos...
Brat mojego kolegi mial szczurka(jest o rok mlodszy od niego i ode mnie)i jego mama zaczela narzekac,ze od szczura smierdzi(no jak sie nie czysci klatki to wiadomo...I ten jego brat wystawil klatke na dwor :( .Byla zima,wiec szczurek zamarzl w tydzien do szpiku kosci :'( :'( :'( .Biedne malenstwo [*] :'( .
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Paul_Julian »

Żal mi takich nie myślacych rodziców ... A szczurków nie wyciągaj przy babci po prostu. Moze ma uraz, moze nie lubi. Nie ma co jej zmuszać do polubienia. Jesli ma ochotę , niech sobie ogląda ogonki przez kratki :)
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Axen97
Posty: 379
Rejestracja: wt sie 24, 2010 10:24 pm

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Axen97 »

Mama powiedziala,ze nie pojde jutro do tego weta,bo wie ze jest zly(moja mama jest strasznie uparta) :( .Powiedziala,ze najpierw obejrzy Frytke,co miala zrobic dzisiaj.I dostalem opie*** za to,ze dla mnie szczury sa wazniejsze od wszystkiego...cos takiego :-X .Przeciez ja sie martwie o Frytke,ale mama najwyrazniej nie :'( .Znajde niedlugo sam weta i nawet gdybym mial uciec z domu to uciekne do weta z pociechami :-X :-X .
Czasami mama wrazenie,ze mama nie wie co mowi... :-[
Awatar użytkownika
syntonia
Posty: 451
Rejestracja: pn lis 23, 2009 2:42 am

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: syntonia »

Jeśli to jest świerzb to wizyta u weta jest konieczna, bo zwierzaki się będą strasznie męczyć, a same nie wyzdrowieją. I tak naprawdę do leczenia pasożytów nie trzeba wielkiego znawcy szczurów, bo to wystarczy podać odpowiedni lek. W najgorszym wypadku jeśli nie będziesz mógł iść do weta ze szczurami (bo mama Ci nie pozwoli, a szczury przecież trzeba wyleczyć) to może podskocz to weta po sam lek (najlepiej ivermektyna) i można samemu zakropić szczurkom na kark odpowiednią dawkę (ale to też musisz poczytać forum żeby nie przedawkować. Najwyżej znowu nie kupisz sobie bułki, a kupisz lek ;)
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem."
Arthur Schopenhauer

[*] Smrodzio - na zawsze w moim serduchu [*][/b] [/i][/color][/size]
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Paul_Julian »

Cos czuję , ze mama nie da Ci kasy na leczenie, a jak bedzie coś powaznego (tfu tfu) to usłyszysz "kup nowego szczura, kosztuje 8 zł, a nie 80 "
:/
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: zalbi »

Paul_Julian pisze:Cos czuję , ze mama nie da Ci kasy na leczenie, a jak bedzie coś powaznego (tfu tfu) to usłyszysz "kup nowego szczura, kosztuje 8 zł, a nie 80 "
:/
byle tylko 80pln wtedy to leczenie kosztowało a nie więcej...


nie wiem czy by się tak dało ale.. może ktos kupi ci ivermektynę i wyśle np pocztą? ludzie mają tańszych wetów w okolicy, wtedy Ty mógłbys podac im lek, potem za okreslony czas znowu. wiem, że to nie jest najlepszy pomysł ale chyba lepsze cokolwiek niż nic..




a co do postu novej - mam wrażenie, że opisujesz to jak było u ciebie w domu. ale nie wszyscy mają tak jak ty, że rodzice są na skinienie palcem i podają kasę pod nos. ja wszystko, co kupowałam zwierzakom kupowałam za swoje pieniądze zarobione co prawda za jakieś drobnostki (w wieku tych 13 lat), czy za jakieś pieniądze odłożone od kogos z okazji np urodzin. bo kieszonkowego nie dostawałam. rodzice co najwyżej zawieźli mnie do lecznicy w nagłych wypadkach (np wylew Joya, choroba Teo czy uśpienie). o większą klatkę prosiłam rodziców ale gdy usłyszałam nie, bo dla nich klatka za tyle pieniędzy to było coś dziwnego, sama wzięłam się do roboty i uskładałam i kupiłam. więc jeżeli masz się czepiac, to najpierw poznaj temat.
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Blanny
Posty: 1731
Rejestracja: śr sie 19, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno/Kąty

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Blanny »

Zalbi, a ja uważam, że to głupi pomysł z tym kupnem mu invermektyny. Nauczymy go tym, że wystarczy, że nam pobiadoli, jak to mu strasznie, mama nie chce mu dać kasy na weta.. A my mu wszystko załatwimy.
Poza tym Frytka prawdopodobnie jest poważnie przeziębiona - na to też mamy mu coś u weta załatwić może?
To jego szczury, to on ma wokół nich skakać - nie my. Owszem, żal mi tych ogonów. I głupoty Axena, że wziął do domu szczury wiedząc, że mama nie da ani grosza na weta. Ale nie możemy mu wszystkiego załatwiać, wszystkiego robić za niego. Zależy mu na szczurach? Niech kołuje kasę - zapyta taty, babci, dziadka, wujka, niech sprzeda koledze jakąś swoją grę komputerową albo coś w tym stylu. Jak mu nie zależy - nic nie poradzisz. Za każdym razem będzie chciał, żebyśmy za darmo mu coś załatwili - przecież on kasy nie ma.
<3 Paulie <3 Jimi <3 Nero <3 Dante <3 Fabio <3 Nessie <3 Zero <3
Moje koszmary <3
Axen97
Posty: 379
Rejestracja: wt sie 24, 2010 10:24 pm

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Axen97 »

Mama byla obok weta i znalazla tam adres internetowy,nie pamietam jaki ,ale mam na kartce ;) .A i moim ogonom kupilem karme Animals bo innej nie bylo oprocz Vitapolu :/.
Awatar użytkownika
aBRa
Posty: 242
Rejestracja: czw wrz 15, 2005 11:43 am
Lokalizacja: Białystok

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: aBRa »

Animals i Vitapol to praktycznie to samo :P
Awatar użytkownika
Jelly123
Posty: 134
Rejestracja: śr sie 04, 2010 5:28 pm
Lokalizacja: koło Poznania :)

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Jelly123 »

Poszukaj lepiej jakiejś innej karmy, a pytałeś chociaż tych w zoologu czy mają np. Xtravital? Ja też byłam pewna, że nic takiego nie mają, a na zapleczu znalazła się jakaś Versele-Laga, której nikt dawno nie kupował i było już zakurzone xD (jakby co okres ważności nie minął) Z resztą albo mi się zdawało albo nawet znalazłeś fajny sklep w internecie z którego kupisz Time Rattime... ale lepiej wydaj kasę na weterynarza. Dobry pomysł z tym sprzedawaniem jakichś rzeczy które się już tobie nie przydadzą.
A jak tam ciocia i ich szczurek?
Axen97
Posty: 379
Rejestracja: wt sie 24, 2010 10:24 pm

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Axen97 »

Po wpuszczeniu do klatki zaczal dziczec,no ale to dopiero poczatek...A na rattime narazie nie mam 40 zl,bo najpierw weta trzeba zalatwic.A z tymi grami to dobry [omysl,bo i tak wiekszosc z neta sciagniete i bede sprzedawal naiwnemu koledze.... >:D .Nie no zartuje ;D ,ale mam oryginaly do sprzedania,wiec zobaczymy jak to bedzie wygladalo.
Moim ogonom dalem dzisiaj marchewke i Frytka zjadla troche,ale Beata nie wiedziala za bardzo co to jest. :D
Awatar użytkownika
Jelly123
Posty: 134
Rejestracja: śr sie 04, 2010 5:28 pm
Lokalizacja: koło Poznania :)

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Jelly123 »

Jak to zaczął dziczeć? :o
Kompletnie nie rozumiem... czyli gryzie i na wszystkich się rzuca? Biedny szczurek... Pewnie mają jakieś maleństwo, możnaby go od razu na kolana położyć, jeszcze przed umieszczeniem w klatce. Lepiej uprzedź ciocię, że szczury jak chcą, to mogą i mocno ugryźć, i bardzo szybko uciec. 6-latka na 100% nie da sobie rady, do szczura trzeba pewnej i spokojnej ręki a przy tym delikatnej... czego się spodziewać po takim maluchu. Może potem jej rodzice zrozumieją, że szczur nie nadaje się dla dzieci i zaproponujesz im na przykład świnkę morską albo królika?
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: noovaa »

albo królika?
no nie wiem... mój królik wgryzł się mojej mamie do mięcha... ;/ dla 6 latka pluszaka się kupuje ;]
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
Jelly123
Posty: 134
Rejestracja: śr sie 04, 2010 5:28 pm
Lokalizacja: koło Poznania :)

Re: Moja Frytka i Beata

Post autor: Jelly123 »

Ha, no też racja xD
Może źle trafiłam z tym królikiem. Moja kuzynka Marysia która chodzi do 2 klasy zostawiła królika na balkonie bez klatki, żeby sobie pobiegał na świeżym powietrzu... no i sobie biegał parę dni, aż dostał udaru słonecznego i mama znalazła go wieszając pranie :P
Z resztą wiadomo, że sześciolatce niedługo się znudzi ten szczurek... pewnie nawet jedzenia mu sama nie dosypie.
Zablokowany

Wróć do „Nasi pupile”