on nie taranuje mnie tak, żebym miała siniakiSandi pisze:o jeny jeny
zasadniczy bład, pies Tobą rządzi i pokazuje kto tu jest panem.
dając się, popelniasz duuuuzy błąd ktorego nawet szkolenie może Ci nie zlikwidować...
zasada numer 1 - właściciel dominuje. i zadne szkolenie Ci nic nie da, co Ci po tym że pies będzie umiał "siad" "leżeć" skoro i tak będzie miał Cię generalnie, gdzieś? nawet takie rzeczy jak kto pierwszy je obiad, czy kto pierwszy przechodzi w drzwiach dla psa oznacza kto tu rządzi. no, niestety. ciekawostka - najbardziej dominujące są jamnikitaki paradoks, ale kto wie dlaczego prawie wszystkie są takie grube? największe wyłudzacze jedzenia, haha
![]()
w dodatku często agresywne nawet na właściciela gdy musi.
jak on Cię tak taranuje, to Ty nie jesteś posiniaczona potem dodatkowo?
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Primo zamykany jest w pokoju, jak nie reaguję na wołanie. np rozwali się w sypialni rodziców, do którego nie ma wstępu (wystarczy, że wejdę na sekundę po coś) i nie chce z niej wyjść. wtedy go zamykam i wracam po chwili, a on już czeka pod drzwiami.Sysa pisze:Sandi, to co opisujesz bardzo przypomina słynną teorię dominacji, którą obalił sam jej twórca.![]()
Jeśli ja widziałabym tu jakiś problem to przede wszystkim ze skupianiem na właścicielu, a tego też mozna nauczyć szkoleniem.
Jak skacze i gryzie to zamknąć go w innym pokoju mozna.
Żadne okazywanie w kółko psu dominacji na najgłupsze sposoby, nie sprawi, ze pies będzie w nas wpatrzony.![]()
Jamniki są uparte, nie dominujące. Inteligentne, więc szybko ucza się wykorzystywac niekonsekwencję człowieka.![]()
Źle użyta teoria dominacji tłamsi psa, więc nie polecałabym tego na prawo i lewo. Zdusi się w psie temperament i będzie się miało przymulastego niewolnika. O to chodzi?
zalbi pisze:klim - ja na szkolenie iśc chciałam - ale znajoma była z goldenem swoim i stwierdziła, że tego wszystkiego mogą nauczyc ją sami i niepotrzebnie kasę wydawali. a 800 czy 1000 pln wydac po to, żeby dowiedziec się najwyżej tego, co mogłabym przeczytac, to moim zdaniem bez sensu. aż tyle kasy nie mam.
wypróbuj kliker i obrożę uzdową (ale tę cieńszą, nie te grube szkoleniowe kagańce) - mimo, że obrożą ta powinna oduczyc psa ciągnąc na spacerze, daje też inne efekty.
nie wiem za bardzo o co chodzi z tym klikerem, nie wiedziałabym, kiedy należy kliknąć, w którym momencie.Sysa pisze:Mojego psa uczyłam skupiania na kliker, w moim temacie są filmiki jak to wyglada teraz. Kiedyś potrafiłam mieć łzy w oczach jak widziałam, że ma mnie w nosie...
Z uzdową też trzeba uważać, ale mysle, że Primo ma na tyle silną psychikę, że krzywdy mu nie zrobi.
Niemniej jednka moze na początku spróbować prostego stawania jak ciągnie? Yarpenowi raz, że klikaliśmy chodzenie przy nodze, dwa że jak zaczynał ciągnąć to stawaliśmy słupem i czekaliśmy, najpierw az się do nas odwróci "klik", az do momentu że na zawołanie wraca do nas i dopiero kontynuujemy spacer.
a nam przede wszystkim na szkoleniu przydałaby się nauka chodzenia przy nodze, bez smyczy, no i zachowanie wśród wielu innych psów. przecież nawet u weterynarza w poczekalni nie da się wytrzymać, bo nam szaleje
![Lips Sealed :-X](./images/smilies/lipsrsealed.gif)