noovaa, chce do mnie wpaść i złapać je obiektywem

Ja niestety nie mam aparatu, a telefonem ciężko je uchwycić
Hmmm, chłopaki biegają po pokoju tylko wtedy, gdy jest moja siostra w domu i może posiedzieć z kochanym pieskiem, który prawie drzwi od pokoju rozwala (a dziwne bo jest to małe coś podobne do pekińczyka i spaniela tybetańskiego

), jak wyganiam go ode mnie, a zostaje sam za drzwiami.
Ogólnie Marley jest tak jakby bardzie przyjacielski niż Bob i częściej do mnie przychodzi. To wlezie na szufladkę z klawiaturą i mi po przeszkadza, to zacznie się dobijać na biurko gdzie nie może, bo stoi otwarty komputer. A Bob ma dużo w sobie z kota, cieszy się jak go wypuszczę, ale łazi swoimi dróżkami, czasem do mnie podejdzie, ale zaraz ucieka, chociaż robię powolne ruchy, aby nie przestraszyć. Wcześniej jak puszczałem je na łóżko i z nimi siedziałem, był bardziej przyjacielski, a teraz trochę zdziczał.
To chłopaki mają 2 miesiące, Bob się robi dużym ciężkim szczurasem, a Marley chce zwiedzać świat i robi sobie maratony po pokoju. To na razie tyle.
Jak będą pytania to będą odpowiedzi
