Mucha321 pisze:Tanzan zaczyna mi ufać. Ma własne mieszkanie (tj. cavie15), które musiałam postawić wysoko i na dodatek otoczyć plastikową osłonką, bo Tanzan widząc i czując inne samce demoluje wszystko. Szkoda, że nie mam wolnego pomieszczenia. Łazienkę okupuje stado Ivana.
Tanzan, to trudny szczur. Boi się wszystkiego. Wystarczy, że usłyszy odgłos drzwi i od razu zwiewa do domku. Nigdy mnie nie ugryzł i zdarza się, że potrafi spokojnie usiedzieć na kolanach ale to trwa dosłownie chwilkę, bo zwykle ucieka i się chowa. Jest niezwykle ostrożny ale otwiera się przede mną.

Kiedyś widząc zbliżającą się rękę po prostu uciekał a teraz sam podchodzi do ręki i zabiera smakołyk. Powoli i uważnie ale podchodzi. Jest wybredny, bo sporo żarcia zostawia w misce. A może za dużo mu daje.. :|

Poskramianie? Nie muszę Go poskramiać, bo On nie wykazuje agresji w stosunku do mnie.

Siadam z nim na łóżko i pozwalam mu wspinać się po mnie ale muszę się nie ruszać, bo on zwiewa przy niewielkim ruchu.
Jakoś teraz na przełomie października/listopada skończy rok. Nie wiem dokładnie.
susurrement pisała mi w kwietniu, że to 5-cio/6-cio miesięczny szczur.
Z tym poskramianiem tak mi się napisało tylko, może dlatego, że BN mają tak niezależnego ducha.

Wiele zdań mogłabym skopiować i powiedzieć, że to o mojej Coookie. Też boi się wszystkiego, jest strasznie wybredna i na byle dźwięk zwiewa, gdzie pieprz rośnie. Zdarzało jej się ugryźć, ale tylko w panice, nigdy ze złości. Doszłam z oswajaniem do momentu, kiedy sama podejdzie i weźmie jedzonko z ręki, wspina się po mnie, ale panikuje, kiedy tylko się ruszę i nie pozwala się dotknąć. I od kilku miesięcy "ściana", ani kroku do przodu. Uznałam, że muszę tolerować jej wybór, ale teraz się to zemściło - ma guza, którego zauważyłabym wcześniej, gdyby pozwalała się dotknąć. Sorki za ten elaborat, ale skończyły mi się pomysły i miałam nadzieję, że Ty jakieś będziesz miała.