
A z Dżumką to faktycznie trzeba teraz uważać.Niby uśmiechy,że pańcia wyciska kukurydze ze skórki,ale teraz nawet byle ziarenko może szkód narobić...Trzeba dmuchać na zimne.
Mizianko dla wszelkiego domowego futra!!!

Moderator: Junior Moderator
unipaks pisze: (...) szczurek wgramolił się panu na pierś , a potem ... nieśmiało , delikatnie ujął w pyszczek jego wargę i grzebnął tam łapeczką , upraszając o jadło. Wzruszył tym mojego męża i rozczulił; pan ucałował szczurę w czółko i poszedł do kuchni grzać kaszę...![]()
Cóż za pedagogiczne podejście!Czyżby nawet mąż nastawał teraz na figurkę ślicznoty???Biedna...Od ust jej odejmują,głodzą...TOZ-em trzeba by chyba postraszyć...unipaks pisze:
Dziś rano mówię do męża , że Dżuma nie przyszła w nocy wyprosić jedzonko, a on na to , że owszem , przyszła , ale jej grzecznie wytłumaczył , że już jest w porządku , więc niech jak każda grzeczna dziewczynka idzie się pożywić do swojej miseczki...![]()