Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Paul_Julian pisze:A braciszkowie mieszkali wczesniej razem ? Jesli tak, to nie trzeba ich łączyć na nowo.
Tego nie wiem, bo jeszcze ich nie kupiłam. ale zależałoby mi na tym żeby byli to bracia i już się trochę znali..
A przy dwóch nowych nieznających się szczurkach jak to jest? Po przyniesieniu wkłada się je razem od razu do jednej klatki?
Paul_Julian pisze:A braciszkowie mieszkali wczesniej razem ? Jesli tak, to nie trzeba ich łączyć na nowo.
Tego nie wiem, bo jeszcze ich nie kupiłam. ale zależałoby mi na tym żeby byli to bracia i już się trochę znali..
A przy dwóch nowych nieznających się szczurkach jak to jest? Po przyniesieniu wkłada się je razem od razu do jednej klatki?
Nie kupuj, tylko adoptuj dwóch braciszków. Zrobisz dobry uczynek i dostaniesz szczurki za darmo, bez świerzbu, oswajane w tymczasowym domu. Nawet jeśli akurat w twojej okolicy nie ma szczurków do adopcji, to na forum można znaleźć transport. Często podróżujący szczurolubni przewożą maluchy przy okazji.
Jeśli koniecznie chcesz kupić szczurusie, to tylko od zrzeszonych hodowców.
Przyjmuję samca z najprawdopodobniej złamaną łapką. Czekać na wyleczenie, czy od razu łączyć z chłopakami? I chyba musi mieć miękkie podłoże, nie? :|
Alex[*][/color][/b] i Marty[*][/color][/b] u mnie od 09.10.10 Eldood 11.11.10Belusia[*][/color][/b] od 08.04.11Jinxxod 24.05.12Sykes i Dannyod 25.09.12
Ok. A mogę go trzymać w akwarium póki co? bo nie mam żadnej klatki, musiałabym kupić, z resztą boję się, że powspina się na kraty, spadnie i coś sobie zrobi. Myślę, że przeżyje będąc w akwa przez ten tydzień czy 2.
Alex[*][/color][/b] i Marty[*][/color][/b] u mnie od 09.10.10 Eldood 11.11.10Belusia[*][/color][/b] od 08.04.11Jinxxod 24.05.12Sykes i Dannyod 25.09.12
Zabudowane u gory oczywiście! CHoć z drugiej strony gdzie będę myszy trzymała? :| Będzie w transporterze, najwyżej kupię w ikei pojemnik SAMLA to coś takiego jak akwa, jest tanie, duże i w wieczku zrobię duuużo dziur. I tam będzie mieszkał na czas leczenia i łączenia.
Alex[*][/color][/b] i Marty[*][/color][/b] u mnie od 09.10.10 Eldood 11.11.10Belusia[*][/color][/b] od 08.04.11Jinxxod 24.05.12Sykes i Dannyod 25.09.12
Paul_Julian pisze:A braciszkowie mieszkali wczesniej razem ? Jesli tak, to nie trzeba ich łączyć na nowo.
Tego nie wiem, bo jeszcze ich nie kupiłam. ale zależałoby mi na tym żeby byli to bracia i już się trochę znali..
A przy dwóch nowych nieznających się szczurkach jak to jest? Po przyniesieniu wkłada się je razem od razu do jednej klatki?
Nie kupuj, tylko adoptuj dwóch braciszków. Zrobisz dobry uczynek i dostaniesz szczurki za darmo, bez świerzbu, oswajane w tymczasowym domu. Nawet jeśli akurat w twojej okolicy nie ma szczurków do adopcji, to na forum można znaleźć transport. Często podróżujący szczurolubni przewożą maluchy przy okazji.
Jeśli koniecznie chcesz kupić szczurusie, to tylko od zrzeszonych hodowców.
Myślałam raczej o hodowcy, ale sama już nie wiem. ^__^ Zastanowię się nad adopcją.
A ja mam problem z moimi szczurzycami, też jak ogień i woda... Koka (starsza, która była u mnie wcześniej) jest przeze mnie całkiem inaczej wychowana niz Ina, która przygarnełam z nieplanowanego miotu, a tam nie poświęcano szczuraskom w ogóle czasu... Koka garnie się do mnie i pragnie zainteresowania a Ina dalej boi sie głaskania, bycia na rękach czy kolanach... Po za tym Koka chodzi po całym pokoju, chce jak najwiecej czasu być ze mną, a Ina tylko czasami wychodzi z klatki razem z Koka i sie bawią. Wiem, ze zadnej nie moge faworyzowac i zawsze jedna z nich cierpi, bo albo zajmuje sie nimi dwiema i Koka jest zadowolona ale Ina przestraszona, a jak zostawiam je w spokoju w klatce to Ina siedzie w hamaczku a Koka koniecznie chce wyjśc i posiedziec mi np na ramieniu... Oswajam Inę juz od miesiaca, przyzwyczajam ją ciągle do moich zapachów, trzymam pod bluzka czy w kapturze, daje smakołyki, ale dalej sie boi. Myślalam, ze Koka doda jej odwagi a tu nic. chce, żeby dwie były szczęśliwe...
Jeżeli coś robisz, rób to najlepiej jak potrafisz. Zwłaszcza gdy opiekujesz się innymi istotami
Koka i Ina po drugiej stronie tęczy
Molie, Mika, Sai i Ana ^^
Nie wszystkie szczurki oswajają się tak samo. Ja mam roczną Kredkę , która nie lubi siedzieć ze mną , ani na ramieniu, ani pod bluzą. Ale jak się zakrztusiła chlebem to pozwoliła sie wziąc i sobie pomóc , siedziała grzecznie mi na kolanach (jak tylko się lepiej poczuła to zaraz uciekła) . tak samo jak były na wybiegu , to co jakiś czas podbiegała do mnie (siedziałem na podlodze oparty o łózku) i trącała mnie nosem w ucho.
Mam też szczurka Sorana (jest ze mną kilka miesięcy), wziety z laba , boi sie wszystkiego. Powoli uczy sie siedzieć na ramieniu, ale tak z 10 minut posiedzi max.
Jak Ina chce sobie siedzieć w hamaczku, to niech sobie siedzi. Musi tez nabrać odwagi. Wołaj do niej, podawaj chrupeczki. Soran i Kredka w klatce reagują na imie (i szelest herbatniczka) i podbiegają .
Szczurki są dla siebie nawzajem, nie dla nas -takie jest moje zdanie. Otwórz klatkę i wolaj Inę. Koka pewnie zaraz wyjdzie, może Ina też się zaciekawi, co tam sie dzieje? Szczurki uczą sie też od siebie nawzajem, Ina na pewno widzi, że Koce nic złego się nie dzieje, więc penie za jakiś czas sama wyjdzie zaciekawiona.
Kiedy? To nie wiadomo. Ale na pewno powolutku się przyzwyczai. Czasem pomaga włozenie ręki do klatki, i trzeba mieć takie szerokie rękawy-niektóre szczurki się zaciekawią i zajrzą do środka , inne byc moze przestraszą , ale warto spróbować. Moze nawet ukryć coś dobrego w rękawie?
Najwazniejsze, żeby Ina sama chciała wychodzić i sprawdzać co jest na zewnątrz klatki. Nic na siłę
Nie wyciągam jej na siłe zazwyczaj wychodzi za Koka na wybieg, ale dzisiaj mialam z Ina ekstremalna sytuacje Wlazla pod szafę i nie mogliśmy jej wyciągnąć, z Koka jest o tyle dobrze, że reaguje na imie i zaraz przybiega a Ina za nic nie chciała wyjść Zgadzam sie z Toba, Paul_Julian, że szczury są dla siebie, tylko, że one nawet mają inne godziny aktywnosci i gdy jedna chce wyjść to druga śpi i odwrotnie. Tak samo jest z zabawa teraz poprostu wkladam je do kaptura i albo chodzą po mnie, albo śpią w kapturze - ważne, ze razem no i Ina czuje sie dobrze na ramieniu - chociaż tyle. I czy to bedzie w porządku jak jedna, jak chce to bedzie sobie chodzic po pokoju, a druga bedzie siedziała w klatce ( drzwiczki są otwarte i zawsze może wyjsc)?
Boje sie, ze Ina boi sie rąk dlatego, że nigdy nie była wyciągana przez poprzednich wlaścicieli normalnie tylko za ogon i nie ma co sie oszukiwać, dopiero u nas dostała odpowiednie zainteresowanie ...
Jeżeli coś robisz, rób to najlepiej jak potrafisz. Zwłaszcza gdy opiekujesz się innymi istotami
Koka i Ina po drugiej stronie tęczy
Molie, Mika, Sai i Ana ^^
I czy to bedzie w porządku jak jedna, jak chce to bedzie sobie chodzic po pokoju, a druga bedzie siedziała w klatce ( drzwiczki są otwarte i zawsze może wyjsc)?
Jak najbardziej będzie ok Moje lubią siedzieć nie na ramieniu , a na karku albo w kapturze. Na ramieniu za bardzo kiwa
Przejrzyj pokój i pozatykaj wszelakie zakamarki. Ina na pewno się do Ciebie przekona, tak jak mówisz, dopiero u Ciebie ma dobry kochający domek.
Soran wczoraj siedział u mnie pod bluzą , ja czytałem ksiązkę. Posiedział chyba z 30 minut (rekord!) a potem nagle zaczął się wiercić i wyłazić. Chciałem go zatrzymać i chwyciłem w ręce, a on "piiip !" i sie zesikał Najwyrazniej chciało mu sie siku.
To tylko kwestia czasu, jak Ina też bedzie szaleć, tak jak Koka
Szczurki mają własne charaktery. Możliwe, że Tycika zmieniło tak towarzystwo. Nie każdy szczur lubi siedzenie w miejscu i głaskanie. Nic nie robisz źle, one zwyczajnie wolą biegać
Chociaż kompletnie nie rozumiem, dlaczego akurat TUTAJ piszesz
Bywa. U mnie żaden z trzech panów nie jest miziasty. Może trochę Muffin. Ale to dopiero od jakiegoś czasu. Jak chcesz miziaka to albinoska weź. Podobno pieszczochy straszne.