Musi być dobrze.
Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka - RENIA :)
Moderator: Junior Moderator
					Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
		
		
	Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Dueciki dwa - Czarnulka prosi o kciuki!
całym sercem jesteśmy z wami Kochani, z utęsknieniem czekamy aż zaświeci nad WAMI słońce 
			
			
									
						
							http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
			
						."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
- tahtimittari
 - Posty: 1164
 - Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
 - Kontakt:
 
Re: Dueciki dwa - Czarnulka prosi o kciuki!
Czytając początek o karmieniu Finki już pomyślałam, że wszystko dobrze, że żadnych złych wieści nie będzie.. 
A tu proszę.. biedna Dżumka
  szczurko, nie przynoś już takich przykrych niespodzianek !
Tak sobie pomyślałam.. gdybyś chciała gdzieś wyjechać, czy cokolwiek, to mogę pomóc w zajmowaniu się dziewczynami, bo teraz to już nie tylko nasypanie karmy, i wymiana wody
			
			
									
						
										
						A tu proszę.. biedna Dżumka
Tak sobie pomyślałam.. gdybyś chciała gdzieś wyjechać, czy cokolwiek, to mogę pomóc w zajmowaniu się dziewczynami, bo teraz to już nie tylko nasypanie karmy, i wymiana wody
Re: Dueciki dwa - Czarnulka prosi o kciuki!
Tahti, niech Ci słonko jasno świeci 
 , będę pamiętać; lutowy urlop chyba stacjonarnie, nie miałabym odwagi wyjechać - zresztą teraz to i w Jordanii niezbyt chyba bezpiecznie 
  
 
Dziękujemy za Wasze dobre myśli, niech nadal z nami będą
 
Karmiłam dziś Dżumkę strzykawką, bo sama nie chciała - wcześnie rano z nakrętek co nieco znikło ale potem było widać, że coś - ropień czy co to jest - jej dokucza; zjadła około 8 ml papki. Zastanawiam się nad zrobieniem jeszcze raz wymazu bo co, jeśli teraz bakterie są inne a antybiotyk poprzedni? Marbofloksacyna silna jest, trochę liczę na to, że może da się to wyleczyć czymś skutecznym a mniej inwazyjnym. Bo że trzeba z czymś wkroczyć to wiadomo, zwierzątko musi otrzymać pomoc, pytanie tylko: jaka będzie najskuteczniejsza? Może coś podpowiecie, bo ja już nie wiem, co robić; dr Piasecki przez cały luty na urlopie a i nie wiem też, co jeszcze mógłby od siebie zaproponować.
  Z niepokojem dotykam Czarnulki zaklinając gruczolaki, żeby się wstrzymały do powrotu doktora...
Czarnulka nie najgorzej się trzyma. Tak wyszło, że jakiś czas temu lampka mi się we łbie zaświeciła pozwalając zauważyć, że w efekcie pominięcia dawki czy dwu Nootropilu szczura wygląda i czuje się lepiej, więc poczytałam o nim głęboką nocą oczekując pory karmienia dziewczyn i zaryzykowałam - tym razem świadomie - jeszcze jedno odstawienie leku (żeby nie było - konsultowałam z lekarzem). Ponownie przestała się przelewać przez ręce i wyglądać niczym wiecznie naćpany drzemiący koala. Nadal co prawda lubi pospać, ale w przerwach smacznie pojada, również twarde. Prawa łapka nie radzi sobie najlepiej z trzymaniem, ale pomaga sprawniejszej lewej, a sam pyszczek też dowodzi zaradności, wyrzucając na ten przykład daleko w górę i poza posłanko kawałeczek brokuła, uparcie po raz kolejny podsuwanego pod ząbki przez pańcię, podczas gdy szczura jasno i wyraźnie dawała do zrozumienia, że teraz to akurat woli kalafiorka. Kiedy nie umie sobie z jakimś jedzonkiem poradzić za pomocą łapek, przytrzymuje je sobie rączkami a ząbkami odgryza małe kęsy.
Acha, i nie jest już od pewnego czasu na antybiotyku - lek który dostaje to nie antybiotyk - bezcelowy u niej skoro to nie jest sprawa infekcyjna ani bakteryjna, ale chyba pomaga albo przynajmniej nie szkodzi.
Chodzi też Czarnula o wiele lepiej, zamiast się co chwilkę wywracać, ciarki mam kiedy pomyślę o niej w tym najgorszym czasie. Jeszcze oczywiście widać kłopoty, ale najważniejsze, że może się o siebie zatroszczyć - wyjść z domku na siusiu, przejść się wzdłuż mebli obok porozstawianych miseczek z różnościami by wybrać coś dla siebie, sięgnąć do ziarna i do wody.
Niedawno tak słodko spała, że uwieczniłam pogrążony we śnie Czarnulkowy pyszczek:
 
 
 
 
 
Na trzech ostatnich widać, jak się budzi:
 



			
			
									
						
							Dziękujemy za Wasze dobre myśli, niech nadal z nami będą
Karmiłam dziś Dżumkę strzykawką, bo sama nie chciała - wcześnie rano z nakrętek co nieco znikło ale potem było widać, że coś - ropień czy co to jest - jej dokucza; zjadła około 8 ml papki. Zastanawiam się nad zrobieniem jeszcze raz wymazu bo co, jeśli teraz bakterie są inne a antybiotyk poprzedni? Marbofloksacyna silna jest, trochę liczę na to, że może da się to wyleczyć czymś skutecznym a mniej inwazyjnym. Bo że trzeba z czymś wkroczyć to wiadomo, zwierzątko musi otrzymać pomoc, pytanie tylko: jaka będzie najskuteczniejsza? Może coś podpowiecie, bo ja już nie wiem, co robić; dr Piasecki przez cały luty na urlopie a i nie wiem też, co jeszcze mógłby od siebie zaproponować.
Czarnulka nie najgorzej się trzyma. Tak wyszło, że jakiś czas temu lampka mi się we łbie zaświeciła pozwalając zauważyć, że w efekcie pominięcia dawki czy dwu Nootropilu szczura wygląda i czuje się lepiej, więc poczytałam o nim głęboką nocą oczekując pory karmienia dziewczyn i zaryzykowałam - tym razem świadomie - jeszcze jedno odstawienie leku (żeby nie było - konsultowałam z lekarzem). Ponownie przestała się przelewać przez ręce i wyglądać niczym wiecznie naćpany drzemiący koala. Nadal co prawda lubi pospać, ale w przerwach smacznie pojada, również twarde. Prawa łapka nie radzi sobie najlepiej z trzymaniem, ale pomaga sprawniejszej lewej, a sam pyszczek też dowodzi zaradności, wyrzucając na ten przykład daleko w górę i poza posłanko kawałeczek brokuła, uparcie po raz kolejny podsuwanego pod ząbki przez pańcię, podczas gdy szczura jasno i wyraźnie dawała do zrozumienia, że teraz to akurat woli kalafiorka. Kiedy nie umie sobie z jakimś jedzonkiem poradzić za pomocą łapek, przytrzymuje je sobie rączkami a ząbkami odgryza małe kęsy.
Acha, i nie jest już od pewnego czasu na antybiotyku - lek który dostaje to nie antybiotyk - bezcelowy u niej skoro to nie jest sprawa infekcyjna ani bakteryjna, ale chyba pomaga albo przynajmniej nie szkodzi.
Chodzi też Czarnula o wiele lepiej, zamiast się co chwilkę wywracać, ciarki mam kiedy pomyślę o niej w tym najgorszym czasie. Jeszcze oczywiście widać kłopoty, ale najważniejsze, że może się o siebie zatroszczyć - wyjść z domku na siusiu, przejść się wzdłuż mebli obok porozstawianych miseczek z różnościami by wybrać coś dla siebie, sięgnąć do ziarna i do wody.
Niedawno tak słodko spała, że uwieczniłam pogrążony we śnie Czarnulkowy pyszczek:
 
 
 
 
Na trzech ostatnich widać, jak się budzi:



[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella 
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
			
						Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Dueciki dwa - Czarnulka prosi o kciuki!
wzruszająca jest  
			
			
									
						
							ze mną: leszek, kendrick 
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
			
						odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Dueciki dwa - Czarnulka prosi o kciuki!
Tyle miałam zaległości.
Biedne te dziewuszki, tyle muszą się nacierpieć
 
Śpiąca Czarnulka - przecudna
  uwielbia takie widoki
Trzymam mocno kciuki za dziewczynki.
Ściskam mocno... buziaki dla obu duecików.
			
			
									
						
										
						Biedne te dziewuszki, tyle muszą się nacierpieć
Śpiąca Czarnulka - przecudna
Trzymam mocno kciuki za dziewczynki.
Ściskam mocno... buziaki dla obu duecików.
Re: Dueciki dwa - Czarnulka prosi o kciuki!
Tak sobie słodko śpi. Patrząc na nią trudno nawet się domyślić, że może mieć jakieś kłopoty zdrowotne. 
Zdrowia dla słodkich pysiaczków
			
			
									
						
							Zdrowia dla słodkich pysiaczków
SZCZURCIA 02.2006 - 23.04.2008 ; PEREŁKA ??.08.2008 - 05.04.2011 ; FRYGA ??.08.2008 - 16.11.2010; CYKORIA 01.01.2011 - 16.05.2012 ; DAKOTA 17.01.2011 - 02.05.2012; KRECIA ??.09.2012 - 08.08.2014; KICIA ??.09.2012 - 20.09.2014;
			
						Re: Dueciki dwa - Czarnulka prosi o kciuki!
przecudna 
  pocieszny widok takiego leloszka 
 
trzymamy kciuki i przesyłamy całusy
			
			
									
						
							trzymamy kciuki i przesyłamy całusy
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
			
						."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
- tahtimittari
 - Posty: 1164
 - Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
 - Kontakt:
 
Re: Dueciki dwa - Czarnulka prosi o kciuki!
Co do Dżumki.. myślę, że ponowny wymaz i antybiogram to dobry pomysł. Nie jest to ciężkie do wykonania, a może coś wnieść nowego.. Jeśli nie ma dr Piaseckiego możesz się udać na egzotyki na mój wydział do dr Woźniak. Myślę, że będzie w stanie jakoś pomóc, doradzić sensownie.
http://img690.imageshack.us/i/img1730w.jpg/ zdechł pies w wersji szczurzej
			
			
									
						
										
						http://img690.imageshack.us/i/img1730w.jpg/ zdechł pies w wersji szczurzej
Re: Dueciki dwa - Czarnulka prosi o kciuki!
http://img600.imageshack.us/i/img1727p.jpg/ - tak słodko spać można tylko mając tak czujną opiekunkę jak uni!
Zdrówka dla panien, dobrych decyzji i choć odrobiny odsapu - dla Was!
			
			
									
						
										
						Zdrówka dla panien, dobrych decyzji i choć odrobiny odsapu - dla Was!
Re: Dueciki dwa - Czarnulka prosi o kciuki!
Okropna historia - stanęła mi w oczach kiedy wczoraj czytałam  
Jednak Wam się udało ! Szczęśliwa Dżuma, że ma taką opiekę. Niech już to co jest za nią, nawet i we wspomnieniu nie powraca i niech życie toczy się spokojnie, przewidywalnie, a jedynym zgiełkiem będzie szuranie talerzyków i nakrętek.
Ucałuj ode mnie szczurcie
 
http://img826.imageshack.us/i/img1722jg.jpg/ - jakby trzymała przez sen ogonek lub kogoś za rękę
  wzruszająca bezbronność  
			
			
									
						
										
						Jednak Wam się udało ! Szczęśliwa Dżuma, że ma taką opiekę. Niech już to co jest za nią, nawet i we wspomnieniu nie powraca i niech życie toczy się spokojnie, przewidywalnie, a jedynym zgiełkiem będzie szuranie talerzyków i nakrętek.
Ucałuj ode mnie szczurcie
http://img826.imageshack.us/i/img1722jg.jpg/ - jakby trzymała przez sen ogonek lub kogoś za rękę
- 
				Cyklotymia
 - Posty: 2376
 - Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: Dueciki dwa - Czarnulka prosi o kciuki!
Wycałuj prześliczną zaspaną mordkę... Kciuki za zdrówko trzymam 
			
			
									
						
										
						Re: Dueciki dwa - Czarnulka prosi o kciuki!
Tamten pierwszy krwawy strzępek to jednak była jakaś tkanka niestety, wygląda na to, że Dżumka mogła stracić kawałek policzka lub którejś wargi od wewnątrz, stąd pewnie takie krwawienie... 
  Wczoraj chyba też trochę gorączkowała o albo za mocno ją otuliłam w transporterze, była mocno ciepła, pyszczek opuchnięty. Badanie pod wziewką pozwoliłoby pewnie dostrzec, gdzie jest ranka i co ją spowodowało, ale wziewka akurat wysiadła, a stan zapalny i podwyższona temperatura wymagały reakcji. Dostała antybiotyk w zastrzyku, dalej będzie już dopyszcznie; przewidująco już wcześniej zaczęłam podawać Lakcid - niestety nie można dać jej teraz Bio - lapisu, bo kwaskowaty, sprawiłby jej ból. 
  Po karmieniu przepłukuję jej pysio rumiankiem i szałwią, potem delikatnie trochę Octeniseptu.
Na pewno nie siekacze ją zraniły, bo dopiero co podcięte; nie bardzo wiem jak to jest z trzonowcami, skłonna jestem wierzyć dr med. wet. z kliniki szczękowej i dentystycznej małych zwierząt, piszącemu, że szczurom trzonowce nie rosną, ale inne opisywane tam tragedie napawają mnie strachem i smutkiem, bo zgodność objawów jest duża, a uraz żuchwy nie zostawia u szczurków szans na pomoc chirurgiczną czy ortopedyczną.
 
Ale i tak będę szukać rady i ratunku – Tahti, dzięki za namiary.
  
Jeden z gruczolaków Czarnulki ma już rozmiar prawie do cięcia...
 
Dziś Czarnulek przyszwendał się do moich stóp, kiedy piłam kawę, został wzięty na kolanka i zaczął uskuteczniać żebraninę - ale nie wiem jak to jest z kawką po wylewach... Szczura pojadła przy mnie twardego biszkopta, całkiem sprytnie trzymając go lewą rączką i dzielnie obejmując paluszkami prawej. Sporo chodziła , nie sprintem co prawda, lecz bez większych zachwiań równowagi, a nawet w prawdziwie ładnej stójce usiłowała wspiąć się z podłogi do nas na wersalkę.
  Pięknie jadła dziś kartofelka z kurczaczkiem i warzywkami, jabłuszko i marchewkę. Mniej piękne było to, że opróżniła nie tylko to, co zostawiliśmy dla niej, ale także zajęła się energicznie zawartością miseczek siostrzyczki. Za to leki jadła tak uroczo, że mnie rozczuliła i usłyszała parę miłych słówek 
 
Młodszy duecik pobił się dziś szkaradnie przy papce mieszanej z jarzyn z mięskiem i kluseczkami: niebieściak szczodrze rozdawał wsteczne i trzaskał koleżankę z liścia to z lewej, to znów z prawej.
  Od dwóch dni Martinka doprowadza mnie do szału odbudowującą się na nowo stertą papierowych skrawków; zabrałam w niedostępne miejsce kartony, a wierzch pufy zawalonej znowuż całą masą karmy oczyściłam z zachomikowanych zapasów i wrzuciłam wszystko do wspólnej michy. Efektem wspomnianej akcji dywersyjnej jest niebieski foch – Martini nie przybiegła już dwa razy po pieszczotki, a wzięta na ręce lub kolana pofukuje na mnie i obróciwszy się na plecki odpycha się od mojej twarzy wszystkimi łapkami, a ma ich ze czterdzieści. 
  Ale przed nocą prawdopobnie się to zmieni, bo zazwyczaj zostaje coś z pyszności szykowanych dla naszej chorutki 
 
Powtórzyłam dziewuszkom, żeby się starały bo mają Wasze kciuki
 
A młodsze serdecznie wycałowałam
			
			
									
						
							Na pewno nie siekacze ją zraniły, bo dopiero co podcięte; nie bardzo wiem jak to jest z trzonowcami, skłonna jestem wierzyć dr med. wet. z kliniki szczękowej i dentystycznej małych zwierząt, piszącemu, że szczurom trzonowce nie rosną, ale inne opisywane tam tragedie napawają mnie strachem i smutkiem, bo zgodność objawów jest duża, a uraz żuchwy nie zostawia u szczurków szans na pomoc chirurgiczną czy ortopedyczną.
Ale i tak będę szukać rady i ratunku – Tahti, dzięki za namiary.
Jeden z gruczolaków Czarnulki ma już rozmiar prawie do cięcia...
Dziś Czarnulek przyszwendał się do moich stóp, kiedy piłam kawę, został wzięty na kolanka i zaczął uskuteczniać żebraninę - ale nie wiem jak to jest z kawką po wylewach... Szczura pojadła przy mnie twardego biszkopta, całkiem sprytnie trzymając go lewą rączką i dzielnie obejmując paluszkami prawej. Sporo chodziła , nie sprintem co prawda, lecz bez większych zachwiań równowagi, a nawet w prawdziwie ładnej stójce usiłowała wspiąć się z podłogi do nas na wersalkę.
Młodszy duecik pobił się dziś szkaradnie przy papce mieszanej z jarzyn z mięskiem i kluseczkami: niebieściak szczodrze rozdawał wsteczne i trzaskał koleżankę z liścia to z lewej, to znów z prawej.
Powtórzyłam dziewuszkom, żeby się starały bo mają Wasze kciuki
A młodsze serdecznie wycałowałam
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella 
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
			
						Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Dueciki dwa - Czarnulka prosi o kciuki!
Naprawdę cudów dokonujecie przy Dżumie. Dorzucić czegoś od siebie nawet bym nie potrafiła, ale sercem kibicuję Wam w zapasach z losem.
Czarnulka pięknie sobie poczyna przy miseczkach
 , a to przcież zawsze dobrze wróży  
 
Przy gruczolakach nie ma czegoś takiego jak masa krytyczna do cięcia, czasami nawet lepiej odczekać, aż guz podrośnie i otorbi wszystkie komórki jakie się tam znajdować mogą. Także niech no jeszcze Czarnulka dobrzeje, a przyjdzie czas, że pozbędziecie się paskudztwa.
Za gojenie i za dobre humorki !
			
			
									
						
										
						Czarnulka pięknie sobie poczyna przy miseczkach
Przy gruczolakach nie ma czegoś takiego jak masa krytyczna do cięcia, czasami nawet lepiej odczekać, aż guz podrośnie i otorbi wszystkie komórki jakie się tam znajdować mogą. Także niech no jeszcze Czarnulka dobrzeje, a przyjdzie czas, że pozbędziecie się paskudztwa.
Za gojenie i za dobre humorki !
Re: Dueciki dwa - Czarnulka prosi o kciuki!
Tylko że podobno najlepiej ciąć takie rozmiarów laskowego orzecha, a to prawie, prawie już taki jest 
 
Myślę, że ruszyły najpierw przez konieczność przebywania od czasu do czasu w klatce, kiedy z siostrą było bardzo kiepsko a musieliśmy mieć pewność, że cokolwiek zostanie dla niej do jedzenia, a potem - przez stres codziennych zastrzyków w lecznicy.
Właśnie Dżumka "wygryzła" ją z domku i Czarnulek pętał się bezdomny po pokoju, więc złożyłam w pół niedużą płaską poduszeczkę, położyłam szczurę i przykryłam szmatkami; słodko sobie śpi
			
			
									
						
							Myślę, że ruszyły najpierw przez konieczność przebywania od czasu do czasu w klatce, kiedy z siostrą było bardzo kiepsko a musieliśmy mieć pewność, że cokolwiek zostanie dla niej do jedzenia, a potem - przez stres codziennych zastrzyków w lecznicy.
Właśnie Dżumka "wygryzła" ją z domku i Czarnulek pętał się bezdomny po pokoju, więc złożyłam w pół niedużą płaską poduszeczkę, położyłam szczurę i przykryłam szmatkami; słodko sobie śpi
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella 
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
			
						Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
