Parszywek zapewne będzie bardzo charakternym szczurem. Na początku wydawał się bardzo dziki i agresywny, zdążył mnie dwa razy ugryźć, ale raptem po 30 minutach podstawiał się do głaskania i domagał się pieszczot ^^ Nigdy nie widziałam szczura z takim motorkiem w tyłku. Jest niesamowicie energiczny, biega tak zwinnie, tak szybko, jest w kilku miejscach na raz. W jednej minucie jest czas na mizianko, a w drugiej odskakuje ode mnie bo widzi 15 innych ciekawych rzeczy wymagających jego uwagi i obecności. Wszystko ma się odbywać tak jak on chce.
Zobaczymy jak będzie dalej, na razie ma problemy ze stadem, ale jestem dobrej myśli. Zacznę się przyzwyczajać do trudnych łączeń (pierwsza próba skończyła się raną na plecach Parszywka). Najgorsze, że w czwartek czeka nas drugie - Avalon wraca do stada.
Niestety nadal ma problemy. Od soboty ciągle luźna kupka. Nic nie pomaga, lakcid, smecta, węgiel.
Avalon ma zapalenie jelita
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)