Samica + kastrat

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Samica + kastrat

Post autor: Afera »

Jak dla mnie ta płodność po kastracji to jedna wielka bzdura. Ja łączyłam swoje szczury po 10 dniach (tylko dlatego by rana się zagoiła) i nie ma żadnych niespodzianek. Samiczki rujkują, samiec je kryje, nie ma z tego dzieci i wszyscy są szczęśliwi. Przed tym 10 dniem też parę razy na chwilę puszczałam samice z samcem - kastratem i też nic się nie stało. Dwaj weci, których pytałam o radę mieli rację - samiec wykastrowany nie może być płodny...
9 duszyczek za TM [*]
Awatar użytkownika
greenfreak
Posty: 482
Rejestracja: wt sie 10, 2010 2:27 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Samica + kastrat

Post autor: greenfreak »

Aferson, Nakasha pisała, skąd wiadomo coś takiego. Na tym forum znalazłam jeszcze to:
Ciekawiło mnie, czy ktoś kiedys przeprowadzał eksperyment dotyczacy płodności samców po kastracji. Wygrzebałam taki artykuł:

http://www.ratbehavior.org/Neutering.htm

W skrócie:
eksperyment polegał na wykastrowaniu 21 samców, ktore nastepnie były dzielone na grupy po 2-5 osobników i indywidualnie łaczone na noc z samicami w rui, odpowiednio: w dniu kastracji, 1,2,3,4,5 i 8 dni po. Na drugi dzien sprawdzano, ile samców kopulowalo z samicami (niezapłodnione samice bylo pozostawiane na kolejną noc z samcami). PO 10 dniach sprawdzano ile gamet samic, samce były w stanie zapłodnic. 100% płodnosci samca oznaczało, ze wszystkie gamety zostały zapłodnione.
Wyniki:
Dni po kastracji:
0 - 100% płodności, normalna aktywnosc seksualna
1 - 100% płodności, normalna aktywnosc seksualna
2 - 89% płodności - słaby spadek płodnosci
3 - 52% (+-23%) - gwałtowny spadek płodnosci
4 - 45.5% (+-46.7% - jakkolwiek to rozumiec)
5 - 31.5% (+-2-3%), spadek aktywnosci seksualnej
8 - 0% płodnosci, prawie całkowity brak aktywnosci seksualnej.

U normalnego samca, plemniki produkowane przez jadra sa przechowywane w koncach przewodów najądrza, gdzie zachowuja płodnosc przez 42 dni, po czym gina. U wykastrowanego samca, przewody najądrza ulegaja atrofii i staja sie wrogim siedliskiem dla plemników, które zaczynaja ginac po 3-4 dniach od kastracji.
U góry podaje link do oryginalnego artykułu, jezeli ktos zauwazy merytoryczne błedy w moim tłumaczeniu, to prosze uprzejmie poprawic
Może to nieprawda, ale wydaje mi się, że zbędnemu ryzyku zawsze lepiej zapobiegać. Bo zdarza się, że niewykastrowany szczur kryje szczurzycę i też nie ma ciąży - nie musi to nic oznaczać.
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Samica + kastrat

Post autor: Afera »

greenfreak Dziękuję za przytoczenie artykułu, to fajna ciekawostka. :) Jednak jak widzisz dotyczy on płodności do 8 dnia po kastracji, a mnie chodziło o tą płodność dwa, trzy tygodnie po kastracji, niektórzy czekają nawet miesiąc bojąc się, że samiec dalej jest płodny. W pierwsze dni po kastracji nie sądzę, by ktokolwiek łączył szczurki przede wszystkim ze względu na samopoczucie i stan szczurka, ale myślę, że po tych 10 dniach można spokojnie łączyć, co potwierdza Twój cytat. :) Jak dla mnie bezsensowne jest czekanie 2-3 tygodnie... po co przedłużać samotność ogonkowi.
Pozdrawiam! :)
9 duszyczek za TM [*]
maronka
Posty: 59
Rejestracja: czw wrz 09, 2010 8:18 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Samica + kastrat

Post autor: maronka »

Witam,
Mam 10 miesięczną samiczkę (tydzień temu zmarła jej siostra). Dziś sprawiłam jej... Braciszka. Ma 4 tygodnie, więc za miesiąc malucha poddamy kastracji. Przez ten miesiąc nie ma mowy oczywiście o łączeniu, jednak mam zamiar puszczać Małą żeby chociaż przez kręty klatki się wywąchały. Dziś już tak zrobiła, i Mała wydawała się strasznie podekscytowana, w pewnym momencie miałam wrażenie, że chciałabym zrobić samczykowi krzywdę... Czy jest dobrym pomysłem zapoznawanie ich w taki sposób..?
Kreska & Mała
[*] MyszQ (Paróweczka)
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Samica + kastrat

Post autor: smeg »

Samczyka wykastrujesz najwcześniej za 2-3 miesiące, i to tylko jeśli będzie miał odpowiednią wagę. Do tej pory będzie musiał siedzieć samotnie. Dość lekkomyślne z Twojej strony było sprawianie jej samczyka, skoro mogłaś wziąć samiczkę... Wąchanie przez kratki tylko pogarsza sprawę, bo szczury są zdenerwowane że się czują, a nie mogą się do siebie dostać. Często wyzwala to agresywne zachowania. W przypadku szczurów przeciwnych płci samiczka w rui będzie próbowała za wszelką cenę dostać się do samca, szczury w takim stanie nawet same otwierają sobie klatki. Na Twoim miejscu oddałabym malucha w dobre ręce i przygarnęła samiczkę, tak będzie lepiej dla niego, dla niej i dla Ciebie.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
maronka
Posty: 59
Rejestracja: czw wrz 09, 2010 8:18 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Samica + kastrat

Post autor: maronka »

Twój post dał mi wiele do myślenia. Zamieniłam samca na samiczkę (szczurka mam od koleżanki sąsiadki). Na razie nowa lokatorka jest bardzo przestraszona i nie chce jej dodatkowo stresować, więc zapoznawanie dziewczyn zostawiam na później. Narazie Kreska musi się do mnie przekonać...

W każdym razie dziękuję :)
Kreska & Mała
[*] MyszQ (Paróweczka)
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Samica + kastrat

Post autor: Afera »

Moim zdaniem podjęłaś słuszną decyzję.
Co do łączenia - u mnie łączenie dziewczyn z kastratem nie było przyjemne... dziewczyny bardzo rzucały się na Franka, długo trwało łączenie... wyczaiłam taki moment, kiedy wszystkie 3 miały ruję i wtedy udało się je zostawić na noc w klatce. Dopiero po tym zaakceptowały kastrata.
9 duszyczek za TM [*]
maronka
Posty: 59
Rejestracja: czw wrz 09, 2010 8:18 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Samica + kastrat

Post autor: maronka »

Ja właśnie boje się łączenia Małej z Kreską. Mała wydaje się być gigantycznie wielka w stosunku do maleńkiej Kreski. Mała jest dość dominująca. Chociaż a nóż widelec zacznie czuć instynkt macierzyński :)P
Dobra, już nie śmiecę, przenoszę się do innego tematu :)

Pozdrawiam!
Kreska & Mała
[*] MyszQ (Paróweczka)
Rajuna
Posty: 1368
Rejestracja: sob lip 23, 2011 9:50 pm

Re: Samica + kastrat

Post autor: Rajuna »

Aferson, możesz coś więcej napisać? Połączyłam u siebie kastrata i moich 6 kobiet, bo najmniejsza, Kokos, strasznie atakowała Merrill i na wybiegach oraz w klatce ciągle się tłukły jak na siebie wpadały. Kokos jest typowym tyranem, który bije dla zasady, myślałam, że może obecność wielkiego faceta trochę rozładuje napięcie (robiła się wyjątkowo nerwowa w czasie rui). Niestety Kokos pomimo zapoznania na neutralnym ternie nadal atakuje i jego, i resztę stada. Na wybiegu było ok, chociaż jak wchodził jej w drogę, to zaczynała potrząsać ogonem i boczkować. On się bronił, puszył, stawał na tylnych łapach. Ale nie gryzły się, więc dałam je do posprzątanej klatki (najpierw on, potem baby). Pierwszego wieczora na 4h zaszył się na półce i nie chciał ruszyć, dopiero jak mu podałam jedzenie w ręce, to coś zjadł, wcześniej nic. Potem wlazł do hamaka (warstwowego) i siedział tam prawie dobę bez jedzenia i picia, a przy próbie wyciągnięcia zapierał się łapami. Widać, że się ich boi, po prostu go sterroryzowały.
Dzisiaj wpadłam na pomysł, żeby go umyć, bo miał tłustą, mocno pachnącą samcem sierść na grzbiecie - trochę pomogło, baby z zainteresowaniem przyszły go obwąchać, już bez agresji (Kokos nadal go zaczepia i się stawia, próbuje dominować). Potem zaległ już na górze hamaka, dałam mu tam poidło i kolbę, żeby miał cokolwiek (chociaż może powinnam na nim głodem i pragnieniem wymusić, żeby się ruszył po klatce?), to Wydra (najłagodniejsza w stadzie) i siedziała obok myła się, miała go w poważaniu :P I ją tolerował, póki nie próbowała go iskać.
Hertz, Kokos, Tina, Wydra, Merrill, Resa, Sówka, Rina, Iwan Groźny, Guarana, Pchła, Szachrajka, Rudzik
Awatar użytkownika
Arau
Posty: 1326
Rejestracja: wt cze 12, 2012 5:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Samica + kastrat

Post autor: Arau »

Witam serdecznie,

Mam nadzieję, że piszę w odpowiednim temacie.
Szczurka jeszcze nie posiadam, ale jest w coraz bliższych planach, głównie dlatego, że mój narzeczony już kiedyś szczurki posiadał i jest to jedno z niewielu stworzonek na które nie ma uczulenia:) Sama nie mam doświadczenia, dlatego wertuje różne strony i fora... I trafiłam tutaj.
Czytałam, że najlepsze połączenie to 2x samiec albo 2x samica, i tu nie możemy się dogadać, jedno woli samczyka, drugie samiczkę... Zastanawiam się, czy rozsądne byłoby kupienie najpierw samca (z hodowli, około 2 miesięcznego), oswojenie z nami póki nie dojrzeje, wykastrowanie go i dobranie samiczki? Nie planujemy większego stadka, po prostu nie mamy na to warunków.
Proszę nie bić, jak mówiłam, brak mi doświadczenia :)

Pozdrawiam,
Arau
Obrazek
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]



Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Samica + kastrat

Post autor: alken »

jesli chcecie koniecznie kastrata to najlepiej by było poszukać od razu szczurka ktory jest odpowiedni do kastracji (czasem tez sie zdarzaja juz wykastrowane), żeby nie musiał siedzieć sam czekając na zabieg. takiego min. 4 miesięcznego. jesli wezmiecie 2 miesiecznego szczurka to będzie siedział sam przez dwa miesiące, a to bardzo długo dla szczurka.

w tym temacie może znajdziecie jakiegoś samca wykastrowanego bo z tego co czytałam paszkosia będzie kastrowac: http://szczury.org/viewtopic.php?f=161& ... 37#p878037
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Samica + kastrat

Post autor: noovaa »

Nie kupuj. Rodowodowa hodowla nie sprzeda Ci szczurka jeśli nie masz już innych ;). Każda / większość/ inna "hodowla" to pseudo rozmnażająca coraz słabsze genetycznie zwierzęta i zarabiająca na ich chorobach oraz cierpieniu mam-inkubatorów.

Polecam adopcje.

Szczur do kastracji powinien mieć 4 miesiące minimum. Na forum zawsze jest sporo szczurków do adopcji, różnej płci.

Wg mnie jednak najlepszym rozwiązaniem w Twoim przypadku byłoby adoptowanie 2 tej samej płci, znających się od urodzenia rodzeństwa i ewentualnie doadoptowanie z czasem kastrata/szczurka do kastracji. Tak, by żadnego nie skazywać na rozłąkę ze stadem na czas nieokreślony ... no i żebyście nie musieli zaczynać od łączenia obcych sobie szczurków ...
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
Arau
Posty: 1326
Rejestracja: wt cze 12, 2012 5:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Samica + kastrat

Post autor: Arau »

@noovaa
To amatorska hodowla znajomej osoby więc nie boję się o geny, szczurki nie są spokrewnione. Zawsze tego pilnuję, nie ważne czy chodzi o psy, koty, konie czy gryzonie większe czy mniejsze.
Znalazłam jeszcze ogłoszenie na tablicy. Samiczka jest jedna i klatka na dwa chyba za mała, ale to zawsze można dokupić... Zostałoby znalezienie kastrata z Łodzi :)
Dziękuję za odpowiedzi!
Obrazek
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]



Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Samica + kastrat

Post autor: noovaa »

Miałam parkę szczurków na 100% niespokrewnionych. Jeden z młodych po nich, urodził się bez oczu. Mama umarła przez nowotwór układu rodnego, tata na serce... oboje bardzo wcześnie. Wszystkie wady jakie miały, przeniosły się w mniejszym lub większym stopniu na dzieci.

Żadna amatorska hodowla nie jest dobra. Żeby hodować zwierzęta, trzeba się na nich znać, na genetyce, odmianach, chorobach ... trzeba też znać przodków i choroby jakie przeszły spokrewnione zwierzęta. To przez takie domowe hodowle i zoologi szczurki teraz żyją maksymalnie 3 lata ( w większości dużo krócej ) a nie 4 tak jak kiedyś.

99% szczurów w naszych domach nie umiera ze starości a przez choroby przenoszone genetycznie. Nie wspierajmy tego i nie płaćmy za to rozmnażaczom ;).
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Samica + kastrat

Post autor: alken »

to że rodzice nie są spokrewnieni to nie znaczy że hodowla jest dobra, po pierwsze rozmnaża się tylko szczury z rodowodem ze statusem rozpłodowym (takie dawane do domu "do kochania" mają status pet) i w odpowiedni sposób (musza osiagnac odpowiedni wiek i byc zdrowe, a linie ich przodkow musza byc obserwowane itp), jesli hodowla nie jest zrzeszona albo chociaż powszechnie znana w środowisku to hodowca nie jest zaufany, bo nie ma nad nim kontroli i może rozmnażać co chce, i jak chce.
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”