Unipaks powiem szczerze, że nawet nie wiem czy to twarde czy miękkie było. Wydaje mi się, że twarde i wyszło z dnia na dzień. PJ jest dosyć kościsty i chudy więc od razu rzuciło mi się to w oczy. Ciężko nawet to wymacać było, bo jak chciałam go dotknąć to się bardzo wyrywał i od razu główkę przekręcał i nie było jak dotknąć. Wydaje mi się, że główki się nie trzymało, bardziej ramię

ciężko zlokalizować.
Co do narkozy to nie wiem, byłam tak zdenerwowana (pewnie bardziej niż PJ), że co drugie słowo do mnie docierało i rozumiałam
Mówiła, że zabieg będzie trwał 5 / 15 minut z narkozą. Przetnie, wyczyści i tyle, tak nam się wydaję - jak dobrze zrozumieliśmy.
No i nie wiem jaką narkozę zastosuję
Ech jeszcze bardziej się denerwuję.
Ogólnie w Dublinie to jedna z lepszych klinik i weterynarz, którzy się znają na gryzoniach/zwierzętach egzotycznych. Przynajmniej tak sobie tłumaczę.
Dziękuję dziewczyny
Jadąc tam i wchodząc do kliniki czułam się jak to ja bym miała iść do jakiegoś lekarza, strasznie się denerwowałam i nadal denerwuję.
I jeszcze ta dzisiejsza data, niby nie jestem przesądna i nie wierzę w takie rzeczy(no może nie wszystkie

), ale się po prostu stresuję.