Kołnierz był, aliści gościł na niej bardziej niż krótko...
Fini w ciągu pierwszych trzech dni była odwiedzana przez Martinkę, iskającą ją z przesadnym zaangażowaniem, miała też krótkie wyjścia na wersalkę; czwartą dobę spędziły razem z dużej klatce, gdzie wszystko zostało sprowadzone do parteru i półpiętra. Nowy tydzień zaczął się wolnością dla obydwu. Fini szwy przycięła przy skórce, ranka goi się choć mogłaby szybciej; oby tym razem następny twór nie wyrósł tak prędko...
Czekoladka źle znosiła chorobówkę
Martini zaś obruszała się za czasowe pozbawianie wolności w ramach solidarności z ubezwłasnowolnioną po operacji koleżanką, choć często była wypuszczana; zaszywała się wtedy na starym pufie i wyglądała jak wyrzut sumienia:
Ale ale - proszę państwa:
w ten weekend nasz niebieściaczek skończył 2 latka; jest żywotny, skoczny i pomyka niczym łasiczka ; szalonej Martini życzymy dużo zdrówka i mało stresu
Impreza ze względu na rekonwalescencję Fini została przesunięta o trzy dni, a w trosce o zachowanie linii jubilatki oraz przywrócenie przyzwoitej wagi czekoladce, w tym roku przyjecie urodzinowe było mniej kaloryczne.
Nie uszło to uwadze Martini:

- Jak to, nie będzie torcika? Zawsze był..!
Zafrasowana i pełna niedowierzania, czekała jakiś czas z boku na danie główne
Porzuciwszy płonne nadzieje, przytruchtała do bukieciku i pod czujnym okiem Finlandii zrobiła szybki przegląd witamin, nim coś sobie wybrała

- Ciekawe, co dobrego ona sobie znalazła...
Unicestwiwszy należne sobie kwiatki, niebieska jubilatka poświęciła chwilkę poziomkom
Czekoladowa Fini poszła za jej przykładem:
W tym czasie niebieściak zajął się liśćmi roszpunki i mleczaju ...

... co Fini oczywiście bystro odnotowała
Martini zajęła się wyciąganiem z bukieciku co lepszych przysmaków
W pewnej chwili zdecydowała się nawet na uprowadzenie bukieciku
Fini konsumowała witaminki długo i metodycznie
Niektórzy byli skłonni warować przy talerzu, broniąc pozostałych resztek

:
bo resztki również cieszyły się pewnym wzięciem
Na usprawiedliwienie Fini, która grzeszyła jednocześnie dwoma grzechami głównymi naraz

...

w powiększeniu lepiej widać, o czym mowa

trzeba dodać, iż po wszystkim zmówiła dziękczynną i pokutną zarazem modlitwę...
Dziewczyny pozdrawiają Was serdecznie!
