Szczurki się mnie boją?
Moderator: Junior Moderator
Szczurki się mnie boją?
Witam. Timona mam od 27.05.2011 roku, a Toffiego od jakiegoś miesiąca. Jestem w nich bardzo zakochana, ale niestety - bez wzajemności.
Nie reagują na moje wołanie - nigdy, mają mnie głęboko gdzieś i tylko jak idę z kuchni z jogurtem (bądź z czymkolwiek innym - ogórkiem, jabłkiem) to zwracają na mnie uwagę. Wiem, że to młode szczurki, ale cóż - może popełniłam jakiś błąd?
Dodam, że ich dobro stawiam zawsze na pierwszym miejscu, wypuszczam je regularnie na dwie godziny rano, i na dwie godziny wieczorem.
Ponadto nigdy nie biorę ich do siebie na siłę, jesli nie mają na to ochoty TYLKO jak muszę im posprzątać, to wyciągam je na siłę z klatki. Normalnie to przenoszę całą klatkę na łóżko ( bo po podłodze nie chcą chodzić, panicznie się boją i uciekają byle jak najwyżej) i sobie wychodzą, kiedy mają ochotę.
Nie wiem, czy to moja wina że tak się zachowują, że zupełnie nie chcą ze mną spędzać czasu? Czy robię coś źle? Zawsze ogonki mnie kochały, teraz te dwa maluchy takie są oschłe...
Mogę coś z tym zrobić czy to zależy od ich charakteru? Czy może popełniam jakiś błąd?
Nie reagują na moje wołanie - nigdy, mają mnie głęboko gdzieś i tylko jak idę z kuchni z jogurtem (bądź z czymkolwiek innym - ogórkiem, jabłkiem) to zwracają na mnie uwagę. Wiem, że to młode szczurki, ale cóż - może popełniłam jakiś błąd?
Dodam, że ich dobro stawiam zawsze na pierwszym miejscu, wypuszczam je regularnie na dwie godziny rano, i na dwie godziny wieczorem.
Ponadto nigdy nie biorę ich do siebie na siłę, jesli nie mają na to ochoty TYLKO jak muszę im posprzątać, to wyciągam je na siłę z klatki. Normalnie to przenoszę całą klatkę na łóżko ( bo po podłodze nie chcą chodzić, panicznie się boją i uciekają byle jak najwyżej) i sobie wychodzą, kiedy mają ochotę.
Nie wiem, czy to moja wina że tak się zachowują, że zupełnie nie chcą ze mną spędzać czasu? Czy robię coś źle? Zawsze ogonki mnie kochały, teraz te dwa maluchy takie są oschłe...
Mogę coś z tym zrobić czy to zależy od ich charakteru? Czy może popełniam jakiś błąd?
Timon, Pumba[*], Toffi
By wikczi
Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
By wikczi
Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
-
- Posty: 1916
- Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szczurki się mnie boją?
Poczytaj koniecznie temat o oswajaniu, może znajdziesz tam porady dotyczące Twoje problemu.
A jeśli chodzi o przyzwyczajanie chłopców do przybieganie na dźwięk imienia, warto dając im smakołyki mówić do nich po imieniu. Skojarzą odgłos imienia z czymś przyjemnym (czyt. wyżerką ) i nauczą się odpowiednio reagować. Jest gdzieś o tym temat, ale nie mam w tej chwili możliwości podać Ci odpowiedni odnośnik.
A jeśli chodzi o przyzwyczajanie chłopców do przybieganie na dźwięk imienia, warto dając im smakołyki mówić do nich po imieniu. Skojarzą odgłos imienia z czymś przyjemnym (czyt. wyżerką ) i nauczą się odpowiednio reagować. Jest gdzieś o tym temat, ale nie mam w tej chwili możliwości podać Ci odpowiedni odnośnik.
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Re: Szczurki się mnie boją?
Hanka&Medyk pisze:Poczytaj koniecznie temat o oswajaniu, może znajdziesz tam porady dotyczące Twoje problemu.
A jeśli chodzi o przyzwyczajanie chłopców do przybieganie na dźwięk imienia, warto dając im smakołyki mówić do nich po imieniu. Skojarzą odgłos imienia z czymś przyjemnym (czyt. wyżerką ) i nauczą się odpowiednio reagować. Jest gdzieś o tym temat, ale nie mam w tej chwili możliwości podać Ci odpowiedni odnośnik.
Czytałam już wszystko, dlatego założyłam swój temat. A mówienie do nich po imieniu i dawanie jedzenia od miesiąca nie przynosi skutku, więc już nie wiem co mam robić. Może poprostu przechodzą okres dojrzewania i nie chcą ze mną gadać
Timon, Pumba[*], Toffi
By wikczi
Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
By wikczi
Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
Re: Szczurki się mnie boją?
Są młode jeszcze, jestem pewna, że wraz z wiekiem będą się robić bardziej towarzyskie choć niekoniecznie duszami towarzystwa. Jeśli po prostu mają takie usposobienie to raczej go nie zmienisz, lecz możesz próbować je kształtować. Ja na Twoim miejscu ćwiczyła bym z nimi branie na siłę, bo kiedyś przyjdzie sytuacja że będziesz musiała to zrobić i nie dasz rady bo będą wpadać w panikę. Próbuj może podczas wybiegu przekładać je kijka razy z miejsca na miejsce żeby nauczyły się, że noszenie to nic złego.
Ja zawsze uczę szczury przybiegania na cmokanie, biegną jak szalone, aż czasem mam wyrzuty sumienia kiedy widzę rozczarowane tym, że nie mam dla nich nic smakowitego, mordki.
Ja zawsze uczę szczury przybiegania na cmokanie, biegną jak szalone, aż czasem mam wyrzuty sumienia kiedy widzę rozczarowane tym, że nie mam dla nich nic smakowitego, mordki.
Re: Szczurki się mnie boją?
zyberka pisze:Są młode jeszcze, jestem pewna, że wraz z wiekiem będą się robić bardziej towarzyskie choć niekoniecznie duszami towarzystwa. Jeśli po prostu mają takie usposobienie to raczej go nie zmienisz, lecz możesz próbować je kształtować. Ja na Twoim miejscu ćwiczyła bym z nimi branie na siłę, bo kiedyś przyjdzie sytuacja że będziesz musiała to zrobić i nie dasz rady bo będą wpadać w panikę. Próbuj może podczas wybiegu przekładać je kijka razy z miejsca na miejsce żeby nauczyły się, że noszenie to nic złego.
Ja zawsze uczę szczury przybiegania na cmokanie, biegną jak szalone, aż czasem mam wyrzuty sumienia kiedy widzę rozczarowane tym, że nie mam dla nich nic smakowitego, mordki.
Nie będą się mnie bardziej bały, jak będę je brać na siłę? Bo nie chcę im zrobić krzywdy...
Timon, Pumba[*], Toffi
By wikczi
Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
By wikczi
Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
Re: Szczurki się mnie boją?
Nie, to raczej nie działa w tę stronę. Albo nic się nie zmieni, albo będą spokojniej znosić kontakt z Twoją ręką. Dużo miziaj je w klatce, nawet na siłe, tam na pewno czują się pewniej niż poza nią.
Próbowałaś też z bluzą? Dużo osób to praktykuje- przyzwyczajanie szczurka poprzez noszenie go w bluzie, zwiążesz się w pasie paskiem to Ci nie czmychną. To bezpieczny sposób, nie zrobisz im przez to krzywdy. Ale może ucierpieć bluza więc proponuję założenie starej żebyś potem nie musiała być niemile zaskoczona jakąś dziurą
Próbowałaś też z bluzą? Dużo osób to praktykuje- przyzwyczajanie szczurka poprzez noszenie go w bluzie, zwiążesz się w pasie paskiem to Ci nie czmychną. To bezpieczny sposób, nie zrobisz im przez to krzywdy. Ale może ucierpieć bluza więc proponuję założenie starej żebyś potem nie musiała być niemile zaskoczona jakąś dziurą
Re: Szczurki się mnie boją?
Próbowałam z bluzą, a w klatce chowają się do domku, albo zawijają w szmatki.. Ja dla nich wszystko co najlepsze, a one mają to gdzieś
Jedynie u weterynarza pokazały, że jestem ich panią, ponieważ wyszłam cała podrapana, tak się bały obcych rąk ...
Jedynie u weterynarza pokazały, że jestem ich panią, ponieważ wyszłam cała podrapana, tak się bały obcych rąk ...
Timon, Pumba[*], Toffi
By wikczi
Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
By wikczi
Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
Re: Szczurki się mnie boją?
Szczury generalnie nie przepadają specjalnie za dłonią. Przynajmniej w kwestii noszenia ich na niej i łapania. Moje - owszem, wchodzą na rękę ale zaraz wdrapują się na ramię lub oczepiają bluzki. Dłoń jest czymś na rodzaj drzwi: z podłogi, kanapy itd do człowieka. Czasem nadaje się do miziania. Tyle. Oczekiwanie, że będą za nią jakość szczególnie przepadać, moim zdaniem nie ma sensu.
Jeśli chcesz przekonać się, w jakim stopniu Ci ufają: Puść je na kanapę lub stół. Generalnie tak gdzie same nie zejdą, odczekaj chwilkę podejdź np do tego stołu. Jeśli podbiegną - wszystko będzie jasne. Prawdziwie przestraszony i nieufny szczur pobiegnie na 2 koniec i za żadne skarby nie będzie chciał podejść.
Jeśli chcesz przekonać się, w jakim stopniu Ci ufają: Puść je na kanapę lub stół. Generalnie tak gdzie same nie zejdą, odczekaj chwilkę podejdź np do tego stołu. Jeśli podbiegną - wszystko będzie jasne. Prawdziwie przestraszony i nieufny szczur pobiegnie na 2 koniec i za żadne skarby nie będzie chciał podejść.
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Re: Szczurki się mnie boją?
No to jak one sobie tak pogrywają z Tobą to wyjmuj domek na czas głaskania- krótka piłka Nie muszą lubić noszenia, głaskania itd. ale nie mogą się go bać.
Taa, wizyta u weta to okazja do pokazania "no co Ty, ja Cię bardzo bardzo lubię! Tylko zabierz mnie już stąd"
Taa, wizyta u weta to okazja do pokazania "no co Ty, ja Cię bardzo bardzo lubię! Tylko zabierz mnie już stąd"
Re: Szczurki się mnie boją?
mini pisze:Szczury generalnie nie przepadają specjalnie za dłonią. Przynajmniej w kwestii noszenia ich na niej i łapania. Moje - owszem, wchodzą na rękę ale zaraz wdrapują się na ramię lub oczepiają bluzki. Dłoń jest czymś na rodzaj drzwi: z podłogi, kanapy itd do człowieka. Czasem nadaje się do miziania. Tyle. Oczekiwanie, że będą za nią jakość szczególnie przepadać, moim zdaniem nie ma sensu.
Jeśli chcesz przekonać się, w jakim stopniu Ci ufają: Puść je na kanapę lub stół. Generalnie tak gdzie same nie zejdą, odczekaj chwilkę podejdź np do tego stołu. Jeśli podbiegną - wszystko będzie jasne. Prawdziwie przestraszony i nieufny szczur pobiegnie na 2 koniec i za żadne skarby nie będzie chciał podejść.
podchodzą
Timon, Pumba[*], Toffi
By wikczi
Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
By wikczi
Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
Re: Szczurki się mnie boją?
zyberka pisze:No to jak one sobie tak pogrywają z Tobą to wyjmuj domek na czas głaskania- krótka piłka Nie muszą lubić noszenia, głaskania itd. ale nie mogą się go bać.
Taa, wizyta u weta to okazja do pokazania "no co Ty, ja Cię bardzo bardzo lubię! Tylko zabierz mnie już stąd"
To Toffi spiepsza do rury, a Timon jakoś przeżywa te ciężkie chwile pieszczot
Timon, Pumba[*], Toffi
By wikczi
Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
By wikczi
Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
Re: Szczurki się mnie boją?
Na takie rzeczy potrzeba czasu, to jest podstawa. Beda uciekaly od Ciebie, ale spokojnie po jakims czasie beda do Ciebie podchodzic, beda sie domagaly pieszczot, glaskania. Powiem tak, z tym braniem na rece to nie do konca sie zgadzam z dziewczynami. Jak dotad nie spotkalam szczura, ktory nie chcial sie dac wziac na rece, wiekszosc wrecz sama sie pcha na dlonie, jak nabierze odpowiedniego zaufania, w tym przypadku nie szufladkowalabym ogonkow i jednak uczyla je wchodzic na rece, dla mnie to podstawa, szczegolnie, gdy szczur ma juz swoje lata i ma trudnosci z wyjsciem z klatki, takie wchodzenie na dlonie wlasciciela naprawde ulatwia szczurowi sprawe Wiem to z wlasnego doswiadczenia
Moje szczurze szczęście za TM: Kluska Iwan Filipek Lucky Remy Tempuś Julek Szymuś Stuart Biały Teddy Kołtun Batman Toffi Fado Robin
Do zobaczenia Skarby moje...
Do zobaczenia Skarby moje...
Re: Szczurki się mnie boją?
Moje robią tak, że wchodzą na dłoń, jak mam jakiś smakołyk, ale tylnymi nóżkami trzymają się prętów klatki. Od wczoraj biorę je na 2 godziny wieczorem do bluzy, i siedzą. Czasem ścierają ząbki, czyli chyba im przyjemnie No a dziś miały niespodziankę, nowa klatka : 100x80x58, więc mają wybieg już w klatce
Timon, Pumba[*], Toffi
By wikczi
Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
By wikczi
Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: sob lip 23, 2011 10:27 am
Re: Szczurki się mnie boją?
Wydaje mi się że nie powinny się ciebie bać ale może spróbuj:
Do nich dużo gadać, przytulać je a kiedy mają ochotę to bawić się z nimi
Np gdy masz smakołyk to podnieś go do góry żeby szczurek ustaną na dwóch łapkach a kiedy ustanie to daj mu ten smakołyk
Spraw by czuły się u ciebie czuły bezpiecznie
I spróbuj oswoić je z podłogą często przy nich siedź i jak mówiłam np się z nimi baw
Ja nauczyłam mojego tak reagować że jest na końcu pokoju ja na drugim i wtedy moją rękę w której mam np szynke [kawałek] opuszczam bardzo nisko i cmokam oraz wypowiadam jego imie wtedy on zwraca na mnie uwagę bo czuje zapach szynki i to że coś mówię i do mnie przychodzi. a po jakimś tygodniu wystarczy że nie masz w ręce nic ale robisz to samo a on do ciebie przychodzi .
przynajmniej u mnie działało powodzenia !
Ale niektóre szczurki dłużej się oswajają
Do nich dużo gadać, przytulać je a kiedy mają ochotę to bawić się z nimi
Np gdy masz smakołyk to podnieś go do góry żeby szczurek ustaną na dwóch łapkach a kiedy ustanie to daj mu ten smakołyk
Spraw by czuły się u ciebie czuły bezpiecznie
I spróbuj oswoić je z podłogą często przy nich siedź i jak mówiłam np się z nimi baw
Ja nauczyłam mojego tak reagować że jest na końcu pokoju ja na drugim i wtedy moją rękę w której mam np szynke [kawałek] opuszczam bardzo nisko i cmokam oraz wypowiadam jego imie wtedy on zwraca na mnie uwagę bo czuje zapach szynki i to że coś mówię i do mnie przychodzi. a po jakimś tygodniu wystarczy że nie masz w ręce nic ale robisz to samo a on do ciebie przychodzi .
przynajmniej u mnie działało powodzenia !
Ale niektóre szczurki dłużej się oswajają
-
- Posty: 5
- Rejestracja: sob lip 23, 2011 10:27 am
Re: Szczurki się mnie boją?
przepraszam za błąd: dwóch tylnych odnóżach xd