Udogodnienia miały miejsce i parapet został włączony do szczurzego terytorium
Fajnie było patrzyć na ciekawskie agutowe szprotki wywiadujące się o nowy obiekt w pokoju i wkrótce śmigające po nim pewną stopą. A także mniej zgrabne - Witowe zakusy na rzeczone szczyty

nie raz trzeba było Witusiowy tyłeczek wspomóc, kiedy mu się noga smygnęła, ale ćwiczy chłopiec, a że mu zależy – widać efekty
o krok od szczytu
jedni w górę inni w dół: Asche, Witalis, Uruk

Asche, Wit, Stanza, Fronda

Duch
(ciekawe tylko gdzie jesienią podzieją się kwiaty, które obecnie wczasują się na dworze

)
Ponieważ Hugon i Humbak nigdzie się już od nas nie wybierają

, cały czas ma miejsce dogrywanie wybiegów ósemki i dwójki. Jeden obywatel Wit może cieszyć się towarzystwem obu stad. Chociaż wydaje się, że towarzystwo chłopców docenia coraz mniej... Zadowala się jednak tupaniem na zbyt dokazujących braci i szybko znosi się pod tapczan. Humbak, generalnie odważniejszy, boi się go i szuka u mnie schronienia, delikatniejszy Hugon, gdyby tylko Wit pozwolił chodziłby za nim jak cień. Miałam nadzieję, że nie będzie konieczne łączenie, że zgrają się w miarę przebywania razem, jednak mimo, że spotykają się już od dawna, Witowe ciągnoty do samotnictwa nie sprzyjają zacieśnięciu więzi - woli się wynieść z pobliża młodych niż się z nimi bratać

Nie wiem jeszcze zbyt dobrze jak z tego wybrnąć, bo dobrze już by było pozwolić bondziakom zejść na podłogę, a z "niepewnym" Witem nie bardzo można
Ilość szczurów przekłada się jednak na ilość wrażeń i wyzwań
Np. dla ol. która sprząta: normalnie szczuractwo załatwia swoje sprawy albo siedzi gdzieś po norach poupychane, ale niech tylko zacznie się sprzątanie klatki - atrakcja porównywalna z przyjazdem wesołego miasteczka – wszyscy na karuzelę !
Albo łapanka dziewiątki przed wybiegiem chłopców: Uryś, Fronda, Wit, Berta, Harfa,
Fronda, Horpyna, Asche,
Fronda, Stanza,
Berta, Grenadyna, Gren ?..., Duuuch

(zawsze się gdzieś zadekuje) - ok. mamy Grenadynę, ...
Fronda itd.
Albo nocne pospolite ruszenie - wrażenia spania pod kołdrą która „żyje” i której życie nabiera szczególnego wigoru ok.
1-2-giej w nocy
Jedynie przy jedzeniu panuje miła dla oka i ucha harmonia:

czy słychać szelest i chrupanie ? ja patrząc na to zdjęcie słyszę bardzo wyraźnie
Duch
Fronda, Berta, Harfa, Stanza
Berta i Harfa
Hugo
Kiedy dziewiątka szczególnie dobrze się bawi, żeby nie przerywać jej wybiegu popołudniami zabieram braci na dwór. Tzn. zabierałam kiedy jeszcze pogoda dopisywała ... Ale niezbyt im się te wycieczki podobały bo nic ponad uszy Humbaka z budy nie wylazło, a Hugo uznał, że ani nosa nie wychyli:
Ciekawie jest
chociaż wciąż tęskno za pierwszymi szczupakami. Każdy owoc, który jedzą (lub nie jedzą) przypomina jak cieszyło się nim czubisko, kiedy biała Grenadyna śpi ...
...